Usa i Polska w 1970 roku
4
77
Jakby im rozj🤬i cały w latach 1939-1945, a później byli "okupowani" przez dzikusów, to też by mieli taki sam poziom rozwoju. Pamiętajcie, że PRL-em rządzili jeszcze więksi debile niż dzisiejszą Polską, cała inteligencja została wyj🤬a na Syberię lub zgładzona - u władzy byli zwykli chłopi, rolnicy, którzy mieli jedynie wykonywać rozkazy naczelnika partii, czyli pośrednio Stalina. Wujek Jozef nie chciał, żeby Rosja była gorzej rozwinięta niż Polska, dlatego podkładano nam kłody pod nogi.
Z resztą, czego można wymagać od Bolszewików, tumanów zajmujących się macaniem kur.
Z resztą, czego można wymagać od Bolszewików, tumanów zajmujących się macaniem kur.
@SQT
Nie kombinowali bo nie musieli, a to, że nie urodziliśmy się w PRL-u nie znaczy, że gówno wiemy, to było raptem kilka chwil temu od naszych narodzin. To nie mówienie o takich odległych czasach jak potop Szwecki, jak Polacy wtedy żyli. Raczej nasze późniejsze pokolenia nie będą wiedzieć tyle co my.
Nie kombinowali bo nie musieli, a to, że nie urodziliśmy się w PRL-u nie znaczy, że gówno wiemy, to było raptem kilka chwil temu od naszych narodzin. To nie mówienie o takich odległych czasach jak potop Szwecki, jak Polacy wtedy żyli. Raczej nasze późniejsze pokolenia nie będą wiedzieć tyle co my.
T................d
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Cytat:
SQT wyciągnij z szafy legitymacje partyjne i powspominaj dobre czasy z rodzicami.
No ty to na pewno nie wiesz nic o PRL'u i masz zapewne 13 lat i o "partii" oraz jej wielu członkach usłyszałeś na historii... Do partii wstępowało się, aby życie było łatwiejsze. Mój dziadek należał do partii, bo był marynarzem. Możesz sobie pomyśleć, że był komunistą, ale razem z babcią zbierał baty od Zomowców tak jak inni, partyjnie czy nie.
Z................y
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
Devill11 napisał/a:
No, a mi się wydaje, że są i tak bardziej opóźnieni intelektualnie.
Tak sobie biedy tłumaczcie
Znajoma była w jednym programie wymiany i rok uczyła się w Stanach i to nie w LA'ach czy New Yorkach a w jakiejś dziurze w Texasie. Poziom naprawdę wysoki, szkoła profesjonalna, boiska, bieżnie, labolatoria, w pełni wyposażone. U nas? Dwa zardzewiałe termometry i ping pong do przeprowadzania doświadczeń ze sfobodnym spadkiem które ostały się po komunie. Wyniki matur później mówią same za siebie.
