Abby napisał/a:
Amerykanie.... phi to tak jak by powiedzieć mieszkańcy z całego świata..
Bo tak jest - koloniści, murzyni itp.
Ale głownie chodzi mi o to, że jakbyś był Amerykańćem to miałbyś to wszystko w dupie. Wczuj się w niego - pracujesz i stać cię na zachcianki. Masz zachcianki.
Czy czegoś potrzeba więcej do szczęścia? Jesteś tutaj i teraz - myślisz tak jak myślisz. Jakbyś był tam za oceanem - myślałbyś inaczej. Inny "świat", inne życie, inne myślenie.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z bezwartościowych papierków zwanych pieniędzmi, z NWO i ich przekrętów i planów, z polityków i ich "zabawy w świat" itp. Ale czy kiedykolwiek ktoś coś z nimi zrobi? Wątpię, bo to zaszło za daleko. Cały glob by się musiał im przeciwstawić, a w to nie wierzę. Bo ludzie to debile i od dawna nie myślą sami
Dlatego ludzie w USA i tak mają lepiej. Wszędzie nam zaserwują takie same polityczno-manipulujące gówno. Chodzi tylko o to kto "stworzy" lepsze warunki do życia. Co byś wybrał?