turor napisał/a:
Gdzieś koło schyłku życia doczekam się holokaustu w Europie i spokojnie pójdę do piachu z uśmiechem na ustach
Mi by wystarczył sposób, w który problem powstał. Na pontony i do domu. Na ten cel mógłbym się nawet dorzucić, byle mieć ich z głowy.