Część tego materiału nawet tak nie obyta z tematem osoba jak ja może zanegować np:
To co nazywa "Wenus z wilendorfu" szacowaną na 30k lat.
Jest to po prostu figurka "Matki"/"Gaji"/"Matki ziemi" jak kto woli. (Tak wiem, że określenia Gaja pochodzi z Greki)
Z czasów ostatniego zlodowacenia w środkowej europie znaleziono parę takich "Kostienka Ukraina" zrobiona z kości słoniowej, jest datowana na 25-35k lat. (Mam właśnie przed sobą zdjęcie w książce)
Za wiki : "Paleolit środkowy (ok. 350 lub 300 tys. - ok. 40 tys. lat temu)"
"Nastąpił wówczas gw🤬towny rozwój technik krzemieniarskich, rozkwitł przemysł rogowy i kościany, rozpoczęto stosowanie wyszukanych strategii myśliwskich (m.in. zaczęto używać łuku do polowania) i nowych form budownictwa mieszkalnego. Powstała sztuka, plastyka figuralna, zdobnictwo i ornamentacja na narzędziach."
To naprawdę nie było nic niezwykłego, że 30 tysięcy lat temu ktoś potrafił zrobić figurkę
Ten tekst, że babka wyciąga z węgla złoty łańcuszek
Pewnie bym mógł jeszcze coś z tego podważyć, ale jak ktoś wierzy jeszcze w "saskłacza" to nie ma co gadać.
BTW: Oglądałem kiedyś film dokumentalny o wielkiej stopie
I podobno w USA żyje rodzina jakiegoś ruska który wydymał to monstrum. W wywiadzie dla telewizji babka się zapierała, że utrzymuje ciepłe stosunki z pobliskim stadem.
Nawet nie będę przepraszał za chaotyczną formę mojego "dzieła" bo jestem po nocce w pracy i mam wyj🤬e...
podpis użytkownika
Musi być jakaś w Piekle łatwość,
Amnestia z bólu wątpliwości,
Że nam odmówić przyjdzie rzadko,
Gdy Pan Ciemności prosi w gości.