Ukraina to nasz sąsiad, duży sąsiad. A co się robi z sąsiadami? Oprócz grabienia i rozbioru jest jeszcze handel. TAK! Handel! Pochodzę z Lubelszczyzny i tam handel z Ukraińcami to chleb powszedni. Nie mam na myśli kontrabandy na bazarach itp. tylko poważny biznes. Oni kupują u nas olbrzymie ilości materiałów budowlanych, okien, części zamiennych i wiele innych dóbr, które u nas produkujemy albo pośredniczymy w handlu, więc przestańcie pisać, że ta sytuacja nas nie dotyczy! Bynajmniej, taka destabilizacja kraju prowadzi do zapaści w handlu. Myślicie, że dlaczego Niemcy i cała Europa głaskają nas po głowie? Bo nas lubią? NIE! Żeby mieli gdzie pchać swój towar i budować tanie fabryki! Takie mamy realia, sory

To samo my staramy się robić na Ukrainie, a gdy oni wejdą do UE to droga będzie jeszcze prostsza. To od wieków był nasz teren wpływów i taki powinien być. Jak już jesteśmy w gównie po uszy to przynajmniej powinniśmy się móc w nim troszkę poruszać. Dlatego nasz MSZ się tam pcha! I nikogo banderowcy i UPA nie interesuje. KASA KASA KASA! Tak samo było z Kaczyńskim i Gruzinami, którzy kupowali od nas broń rakietową. KASA KASA KASA!.
Ludzie dorośnijcie