Tymczasem na lekcji chemii
9
359
htp napisał/a:
Chyba wrzuciła sód (albo potas) do roztworu fenoloftaleiny. Z tym, że za duży kawałek na raz
Też robiłem takie błędy, ale mając 12 lat
Zawsze mnie zastanawiało czemu "nauczyciele" chemii popełniają takie błędy u mnie w szkole koleś strzelił próbówką w oczy pierwszej ławce, nawet jak na oko nie umieją ocenić dawki to użyli by wagi i obliczyli czy można tyle zmieszać na raz 30 lat żyje i jeszcze nic mi w ręce nie wybuchło a nie takie rzeczy sie nie mieszało
No ale takich to nauczycieli mamy...
Jackofspam napisał/a:
Zawsze mnie zastanawiało czemu "nauczyciele" chemii popełniają takie błędy u mnie w szkole koleś strzelił próbówką w oczy pierwszej ławce, nawet jak na oko nie umieją ocenić dawki to użyli by wagi i obliczyli czy można tyle zmieszać na raz 30 lat żyje i jeszcze nic mi w ręce nie wybuchło a nie takie rzeczy sie nie mieszało No ale takich to nauczycieli mamy...
U ciebie to wszystko zawiodło w szkole. Nie tylko chemia.
Jackofspam napisał/a:
Zawsze mnie zastanawiało czemu "nauczyciele" chemii popełniają takie błędy u mnie w szkole koleś strzelił próbówką w oczy pierwszej ławce, nawet jak na oko nie umieją ocenić dawki to użyli by wagi i obliczyli czy można tyle zmieszać na raz 30 lat żyje i jeszcze nic mi w ręce nie wybuchło a nie takie rzeczy sie nie mieszało
Bo często są to nauczyciele, którym nie wystarcza Państwowy Program Nauczania i szkolenie przez 2h z tego Jak Spala Się Zapałka. Część substancji jest też zwyczajnie niestabilna, a i szkło laboratoryjne czasami okazuje się wadliwe.
No i to jest lit albo potas, sód daje żółty kolor. Na moje oko lit (potas jest bardziej fioletowy niż różowy), ale to każdy sobie może sprawdzić otwierając odpowiednią baterię. Tylko dajcie te folię w środku na kilka części, bo może uj🤬 łapy, a szrapnel ze szkła też nie jest jakiś super