@mygyry, Ziomuś, ale skoro p🤬lnąłeś gościa, to raczej podważa twoją ambicję do bycia ekspertem od ruchu drogowego, co nie? Skoro Ci się to zdarzyło, to według mnie jest tylko przesłanka, że raczej nie powinieneś tu być opiniotwórczy. Mnie by było wstyd, że takie coś odwaliłem, a Ty widzę jesteś dumny... Trochę to mało dojrzałe, choć na dojrzałego się tu kreujesz, nie sądzisz?
Powiem tak, diabeł siedzi w szczegółach.
Fakty:
1. Dzieciak wszedł na pierwszy pas ruchu jezdni w 100 % prawidłowo ( spokojnie, po pasach)
2. Czyli nie wtargnął na jezdnię przed jadącym autem zza przeszkody.
3. Będąc już na środku jezdni ( i pasów ) przyspieszył i zza auta wbiegł na drugi pas ruchu.
Kluczowe jest to, że dzieciak był na środku pasów gdy przyspieszył - dlatego nie ma mowy o wtargnięciu.
I druga sprawa - dzieciak był niewidoczny dla kierującego na drugim pasie. Czyli kierowca miał zasłonięte przejście dla pieszych przez inny pojazd. I w takiej sytuacji ja osobiście ( 30 lat prawko) i wielu sadoli zwalnia tak, że gdyby ktoś chciał się zabić pod moim autem lub jechał np. rowerem to zahamuję...
Powtórzę - zbliżam się do pasów i mam połowę przejścia zasłonięte - jadę zajebiście ostrożnie.
Problemem nadal jest nieczytanie ze zrozumieniem przepisów, które wam Rebeliant wkleił:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
do punktu pierwszego masz podpunkty a i b z których wynika, że również będą na przejściu zabrania się wchodzenia na jezdnie bezpośrednio przed jadącego zza przeszkody, czyli w tym przypadku zza stojącego samochodu, nosz k🤬a
To teraz wszyscy się wzajemnie przeproście, a prawa jazdy, jak jakimś cudem macie, oddajcie w najbliższym urzędzie.
Rozdział 2
Ruch Pieszych
Art. 14.
Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
b) spoza pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność drogi;
3)zwalniania kroku lub zatrzymywania się bez uzasadnionej potrzeby podczas
przechodzenia przez jezdnię lub torowisko;
4) przebiegania przez jezdnię;
.....
To teraz rozumiem pójdziesz oddać prawo jazdy, gdyż podałeś przepis do przejścia przez jezdnię - NIEOZNAKOWANEGO. NIe tam gdzie mamy przejście dla pieszych...
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
Takafura, Ja przez oglądanie sadola zwalniam i trzymam nogę na hamulcu mijając autobus, bo od c🤬ja ludzi nawet bez pasów lub sobie wyjść na żywioł. Co do czytania przepisów, głównym problemem jest to, że przepisy są w tak c🤬jowy i zawiły sposób napisane, że mnóstw osób z teoretycznie prostymi rzeczami ma problem, bo są napisane prze prawników dla prawników, żeby zwykły zjadacz chleba nie ogarniał
Dzieci mają wiedzieć, że kierowcy pieszego często nie widzą z wyprzedzeniem i trzeba zawsze uważnie przechodzić przez jezdnię i rozglądać się we wszystkie strony i przede wszystkim nie wchodzić zza zasłony.
I dlatego właśnie wchodząc na przejście dla pieszych dostosowujemy swoje zachowanie do dopuszczalnej prędkości. Inaczej się wchodzi na przejście przy prędkościach 40-50, inaczej przy dopuszczalnych prędkościach 70 km/h. (...)
zamknij k🤬a morde tłuku! Według twojej zj🤬ej logiki to kierowca kierował się "sensem i logiką"? Widzi k🤬a c🤬l p🤬lony z daleka, że jest przejście, widzi, że stoją auta więc zerowa k🤬a widoczność lewego wejścia na pasy a on zap🤬la bez żadnych k🤬a obaw. Zawsze ale to zawsze w takiej sytuacji jak jest zakorkowane i jakieś auta na jednym pasie stoją przed i za pasami, to trzeba zwolnić do takiej prędkości, żeby nawet jak ci ktoś wybiegnie to musisz zdążyć się zatrzymać! Nie wiem czy masz prawko, ale za takie p🤬lenie to należy ci się but na ryj i utrata uprawnień do końca życia.