Widzę że niektórzy nie rozróżniają małżeństw partnerskich od homo. Wyobraźcie sobie że mieszkacie ze swoją partnerką 5 lat bez ślubu, pewnego dnia ma wypadek i trafia do szpitala. Biegniecie zapytać o jej stan, a lekarz na to: A kim Pan jest?
No kim? Obcą osobą

Wasz związek w świetle prawa nie istnieje. Nie dowiecie się o jej stanie zdrowia, nie macie nic do gadania kiedy będą chcieli pobrać organy, nie mówiąc o spadkach, pogrzebach i setkach innych codziennych spraw. Także wszystkim prawicowym patriotą i katolikom wzorowym radzę pomyśleć co to to jest związek partnerski zanim zaczną strzelać z dupy w internecie obnosząc się ze swoimi wsiockimi poglądami. Szczerze mówiąc to robi się męczące jak codziennie ktoś wrzuca swoje sfrustrowane newsy o pedałach. Nie macie innych problemów w Pol-szcze?