Wyzimlak napisał/a:
Skończ z tymi butami synek. To było śmieszne 6 czy 7 lat temu, ale już nie jest.
Poprawka - to było śmieszne przy wypadkach z pieszymi kilka lat temu, teraz to zwykły klasyk, troszkę niższej klasy ale stosowany na podobnych zasadach co dziewczynka z płonącym domem w tle.
Przy motop🤬dach to nie dowcip, klasyczny suchar czy brak poczucia humoru. To deklaracja. Już wyjaśniam:
Jeśli but spada, to nie warto ratować. Jednozwojowym buty spadają przy byle poślizgu. Cytujący wyraża opinię, że do każdego wypadku z udziałem miłośników dwóch kółek należy wzywać lekarza ostatniego kontaktu. Byle z jak największym opóźnieniem - na wypadek pomylenia drgawek pośmiertnych krtani objawiających się wołaniem "pomocy" za dowód życia.