Trudny wybór
5
47
Biorę tą małą.Będzie polowała na małpy,prała,paliła ogień,odsalała wodę... po 10 latach ją wyr🤬am i wrócę na stały ląd.
podpis użytkownika
Geny mi w mózgu namieszały, żebym odczuwał wolę bożą, c🤬jki se wykombinowały, że tym sposobem się rozmnożą.Tylko, że mózg też ma metody, żeby zjeść ciastko i je mieć, podwiąże se nasieniowody i mogą sobie k🤬a chcieć.
d................1
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
kirek4 napisał/a:
Większość z podanych rzeczy przetrwa 10 lat ... ponton się przebije , amunicja wytraci a trunki przepije. To co przetrwa ten czas i będzie względnie użyteczne to dziewczyna i nóż. No.1
zapomniałeś że z maryśki wyciągasz nasionka i sadzisz:)
definitywnie numer 1
hiperbolizacja napisał/a:
P🤬lisz, niejaki Albert Fish zjadł nawet większą dziewczynkę i starczyła mu tylko na 9 dni, lepiej niech poluje i gotuje a po 10 latach wydymać i porzucić na wyspieDziewczynkę zawsze można zjeść - dostarczy zapas cennego białka na kilka tygodni.
podpis użytkownika
Geny mi w mózgu namieszały, żebym odczuwał wolę bożą, c🤬jki se wykombinowały, że tym sposobem się rozmnożą.Tylko, że mózg też ma metody, żeby zjeść ciastko i je mieć, podwiąże se nasieniowody i mogą sobie k🤬a chcieć.
l................s
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
przy odrobinie szczescia by sie ucieklo stamtad z zestawem A w te 2 miechy.
wykopac spory dol na plazy, okopac kamieniami zeby sie nie zasypywal i rozpalic ognisko w srodku. a potem wystarczy pilnowac zeby sie caly czas palilo i w koncu ktos cie znajdzie z ta iloscia statkow/samolotow/satelit zap🤬lajacych dookola naszego globu. pozostaje sie delektowac baka i sluchac muzyki. w wolnym czasie mozna sobie tratwe budowac jak tom hanks na wszelki wypadek, a ponton to i tak jest przej🤬y jak ci sie popsuje na srodku oceanu to masz pograne, a na tratwie to sie zawsze jakies klody zlapiesz i dodryfujesz gdzies
a z innej beczki: wybierajac opcje nr 1 i majac swiadomosc, ze nie ma szans na realna uceiczke z wyspy jechalibyscie 8-10 lat na recznym az osiagnie w miare moralnie dopuszcalny wiek?
wykopac spory dol na plazy, okopac kamieniami zeby sie nie zasypywal i rozpalic ognisko w srodku. a potem wystarczy pilnowac zeby sie caly czas palilo i w koncu ktos cie znajdzie z ta iloscia statkow/samolotow/satelit zap🤬lajacych dookola naszego globu. pozostaje sie delektowac baka i sluchac muzyki. w wolnym czasie mozna sobie tratwe budowac jak tom hanks na wszelki wypadek, a ponton to i tak jest przej🤬y jak ci sie popsuje na srodku oceanu to masz pograne, a na tratwie to sie zawsze jakies klody zlapiesz i dodryfujesz gdzies
a z innej beczki: wybierajac opcje nr 1 i majac swiadomosc, ze nie ma szans na realna uceiczke z wyspy jechalibyscie 8-10 lat na recznym az osiagnie w miare moralnie dopuszcalny wiek?
lapps napisał/a:
Niewybierajac opcje nr 1 i majac swiadomosc, ze nie ma szans na realna uceiczke z wyspy jechalibyscie 8-10 lat na recznym az osiagnie w miare moralnie dopuszcalny wiek?
aby cycki wypuściła.
podpis użytkownika
Geny mi w mózgu namieszały, żebym odczuwał wolę bożą, c🤬jki se wykombinowały, że tym sposobem się rozmnożą.Tylko, że mózg też ma metody, żeby zjeść ciastko i je mieć, podwiąże se nasieniowody i mogą sobie k🤬a chcieć.
Do tego czasu bym jarał i się cieszył spokojem, który tak uwielbiam.
