Wysłany:
2012-12-29, 17:38
, ID:
1699402
Zgłoś
Wszystko racja. Ale jak temu zapobiec? Słowa nie wystarczą... Powiedzmy, że słowa to brąz, a czyny to diamenty. Tak, odniosę się do przedmówcy: nie tylko komunistyczne ścierwo, ale przede wszystkim żydowskie. Mówicie, że trzeba walczyć z tym gównem... ale jak? Podajcie choć raz sposoby. To gówno już za daleko zaszło, rozpleniło się. Bardzo trudno z tym walczyć, musiałby walczyć cały naród. Ale to niemożliwe, jednego to nie obchodzi, drugiemu sie nie chce, trzeci woli żyć w tym raju "bo dobrze mu". Z tym już nie można po dobroci. Tylko masa kul w tył głowy. Ale to tylko słowa...