Wysłany:
2014-08-30, 18:22
, ID:
3451823
1
Zgłoś
Przyznam, że nie przeczytałem wszystkich komentarzy i nie wiem, czy ktoś poruszył tę kwestię: Ten film to nie wyjątek. Motocykliści często dziękują za przepuszczenie, zjechanie na margines, czy kierunek, że mogą wyprzedzić. Wszystko ok. Mnie dupa nie boli, jak ktoś na moto przeskoczy korek. Inna kwestia jest taka, że przepuszczam, zjeżdżam i pomagam JAK WIDZĘ, że motocyklista jedzie. Tym bardziej, ze na szybkiej drodze patrzysz w lusterka - pusto, a za 3 sekundy masz już szlifierę na zderzaku. A kierowca powinien raczej obserwować to co się dzieje przed nim, a nie za nim - więc absolutnie nie mam sobie nic do zarzucenia, że nie zrobię miejsca w korku jadąc w zderzak, czy nie ułatwię wyprzedzania. I nikt do nikogo nie powinien mieć pretensji.