Wysłany:
2022-08-04, 19:57
, ID:
6247815
1
Zgłoś
Mojemu ojcu kiedyś się coś podobnego przydarzyło. Jechał za tirem, który wiózł źle zabezpieczone płyty OSB. Te duże - 2,5 metra. Przyhamował lekko i wpadło dziadostwo pod auto. Do dzisiaj j🤬iutki opowiada tą historię przy Wigilii, jak by mu płyta łeb ucięła.