Policja ma odgórny nacisk od rządu czyli PiS. Państwowe firmy rozkradzione. Pieniądze z OFE zaj🤬e.
Wszystko rozdane patoli i nierobom. NBP drukuje pieniądze na trzy zmiany ale to wszystko jest mało.
Dlatego policja musi dorabiać. Gnoją ich ile wlezie, żeby pisali mandatów za co się tylko da.
Za prędkość już im ciężko bo każdy jeździ na Yanosiku więc szukają innych możliwości.
obsrany kraj tu nie masz żadnych praw poza pracą za grosze i wegetacją j🤬 ten system niszcze go na każdym możliwym kroku
W Policji dużo zależy od przełożonego.
Kraków, Mogilska.
Dwie kompanie drogówki, kierowane przez dwóch szefów.
Jedni mają minimalne zalecenia:
5 kontroli, 2 mandaty, 2 pouczenia pieszych (prewencyjnie)
Drudzy mają minimalnie:
10 kontroli, 5 mandatów w tym 2 dla pieszego lub rowerzysty, 0 pouczeń.
Z kontrolami nie ma problemów, ale z mandatami dla pieszych lub rowerzystów nie zawsze idzie łatwo.
Jak 2 razy w miesiącu nie spełniasz minimalek to dostajesz do autka starszego rangą i pokazuje Ci jak się robi mandaty.
Podobno na takiej pokazówce udało się gościowi za 8 godzin zrobić 15 mandatów, 4 zabrane dowody rejestracyjne, 5 pouczeń.
Ale następnego dnia na początku złapali pijanego kierowce i cały dzień uganiali się z nim (czekanie na lawetę, zabranie nietrzeźwego na komisariat, potem do szpitala na badanie krwi, potem ponownie na komisariat i cała biurokracja z tym związana), więc nic po za tym nie zrobili