wasssuuup napisał/a:
No tak...bo lepiej kibicować aktorzynom zza granicy niż polakom...gratuluję wyboru
Typowa mentalność w tym kraju: "To co nasze to gówno, to co zagraniczne jest zajebiste." Ja nie będę kibicował klubom z setkami milionów na koncie, bo pieniędzmi stworzyć drużynę to żaden wyczyn. Wolę zasadę "mój klub gra i c🤬j"
Co ty bredzisz. Aktorzyny są takie same tu i za granicą, różni ich poziom
PODSTAWOWYCH umiejętności (o żadnych innych nawet nie wspominam) takie jak
celne podanie czy przyjęcie
zwykłego podania bez odskoczenia piłki. Nie wspomiam tu o wynagrodzeniach, bo uważam, że zarobki - nawet dla tych najlepszych na świecie, których to tak nienawidzisz - są mocno przesadzone, ale oni są wynagradzani za
ciężką pracę na każdym treningu, a w twojej ukochanej polskiej pseudo-zawodowej lidze, piłkarzyny biorą bardzo dużo pieniędzy za tą parodię co odstawiają później na boisku zamiast trenować jak na "zawodowców" przystało.
To pokazuje jak zacofanym krajem jesteśmy i jak "światowe" standardy się u nas sprawdzają. I później mamy bandy nieudaczników, którzy zamiast opanować podstawy piłki nożnej na ciężkich treningach są wynagradzani za samo podpisanie kontraktu.
Ale pewnie - idź na mecz swojego klubu, dopinguj, może będzie Ci przyjemniej w czasie gdy Ci, których dopingujesz, jawnie sobie z ciebie jaja robią tym co sobą prezentują. A ty im za to pośrednio płacisz kupując bilet na "mecz".
To ja już wolę w TV oglądnąć te "aktorzyny zza granicy z klubów z milionami na koncie" i podziwiać prawdziwą piłkę na najwyższym poziomie, niż iść na mecz "polskich patałachów" co to kopnąć umie tylko jak się mu poszczęści i się wk🤬iać.
I nie chodzi tutaj o rozróżnianie, że "co polskie to gorsze i o kant dupy rozbić" tylko o stwierdzenie faktu, jakim jest marność polskiej piłki, czemu nie możesz zaprzeczyć.