Wysłany:
2012-06-27, 15:10
, ID:
1225480
Zgłoś
Ostatnio miałem taka akcje. Czekałem az pociag przejedzie, otwarta szybka . Wydawało mi sie ze jakas mucha wpadła do kasku, ale pieprzyc to. Ruszylem, 170km/h paczee, a tu mi osa na szybce wewnetrznej lazi.. Panika w c🤬j ze mnie dziabnie w oko, ale trza bylo wyhamowac..Co za przezycie,...