Te modele są bardzo niebezpieczne, a jednocześnie dają sporo frajdy i adrenaliny przy akrobacjach 3D. Pół roku temu przy takich akrobacjach nisko i blisko siebie pomyliłem kierunki i kilku centymetrów zabrakło do nagrody Darwina

Na szczęście dostałem tylko w rękę i w plecy. Ręka zeszyta, przez miesiąc nie czułem palców, potem 2 miesiące rehabilitacji i da się funkcjonować, ważne, że mogę dalej latać. Szkoda, że nie nagrałem materiału przed przyjazdem karetki...