Telefon

W dobie smartfonow, dzieciaki juz nawet normalnego telefonu nie potrafia odlozyc.

K🤬a widzę, że zdrowo poj🤬i jesteście wierząc, że nie używa się słuchawkowych telefonów. Może was to zdziwi ale w KAŻDEJ firmie (większej niż 2 osoby) jest konieczność posiadania w biurze telefonu i nie rzadko są to zwykłe telefony ze słuchawką na kabelku. A co do tego czy ta umiejętność może uratować życie, owszem, jeśli wybierze zły numer żeby wezwać pomoc będzie musiała się rozłączyć żeby móc wybrać inny, tak to k🤬a działa tępe dzidy. Inna sprawa, że mała dz🤬ka nie grzeszy inteligencją skoro nie skojarzyła małej skrzyneczki z której wychodzi kabel i słuchawki z którą ten się łączy.

przecież ta sluchawka przez większość czasu tam lezy.
Ostatnio dali dzieciakom w przedszkolu czy zerówce walkmena, dzieciaki nie miały bladego pojęcia co to jest. Jeżeli ta dziewczynka nie wie, jak odlozyc sluchawke, to niebawem będziemy mieli sytuacje, ze dzieciaki nie będą wiedziały co to stacjonarny, a ta wiedza może się przydac(akcje w stylu telefon do mamy w szpitalach)

przecież ta sluchawka przez większość czasu tam lezy.
Ostatnio dali dzieciakom w przedszkolu czy zerówce walkmena, dzieciaki nie miały bladego pojęcia co to jest. Jeżeli ta dziewczynka nie wie, jak odlozyc sluchawke, to niebawem będziemy mieli sytuacje, ze dzieciaki nie będą wiedziały co to stacjonarny, a ta wiedza może się przydac(akcje w stylu telefon do mamy w szpitalach)

jaboll154,
jesteś idealnym przykładem sp🤬olenia intelektualnego naszego społeczeństwa(oczywiście nie wszystkich).
na tym to polega, by zapisywać/przekazywać wiedzę młodym pokoleniom, które z kolei nie muszą zaczynać od początku, na tym polega w większym stopniu postęp cywilizacyjny...ale k🤬a nie, lepiej czerpać wiedzę ogądając trudne sprawy i polować na promocje....

k🤬a, i że takie rzeczy trzeba tłumaczyć

No tak debilu, bo telefon stacjonarny jest takim wysoko rozwiniętym "wynalazkiem" żeby przekazywać jego działanie z pokolenia na pokolenie.

jaboll154,
Jeśli jesteś facetem to warto żebyś znał. Pewnie cię zaskoczę, ale warto też abyś umiał rozpalić ogień (najlepiej bez zapałek), naostrzyć nóż czy określić kierunki świata bez kompasu. Facet ma być facet, musi się znać. Czy może tylko ja jestem jakiś dziwakiem...?:

Chodziło mi o przestarzałą technologię, masz zamiar swoje dziecko uczyć się jazdy na bicyklu? Chyba nie, ale widać nie każdy potrafi zrozumieć, że technologia idzie do przodu i nie wszystkie urządzenia wiecznie będą potrzebne. A rozpalanie ogniska i podcieranie dupy, to wiadomo, że potrzebne umiejętności. Także proszę się nie mądrzyć, bo wyrwać z kontekstu to każdy głupi to potrafi.

Także do wszystkich zjebów, zapierdzielajcie do swojej jaskini ogrzewanej mamucim tłuszczem, no bo po co korzystać z centralnego ogrzewania i mieszkania???

hurr ddurr... Ja tam lubię majsterkować. IMO to jest bardzo przydatna cecha.