Tańce w kiblu
6
366
popiol napisał/a:
To tam c🤬j, ja się pytam, jak można mieć półprzezroczyste drzwi od kibla?
Kiedyś byłem na konferencji w Niemczech, gdzie uczestników zakwaterowano w 2-osobowych pokojach, w których łazienka od pokoju oddzielona była takimi ścianami. Jak jedziesz z żoną czy kochanką to pewnie fajne urozmaicenie, ale jak z randomowym uczestnikiem konferencji, tej samej płci w dodatku, to trochę krindżowe. Ale cóż, Niemcy, trzeba brać poprawkę na ten naród.
A................o
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
JamPawel napisał/a:
Kiedyś byłem na konferencji w Niemczech, gdzie uczestników zakwaterowano w 2-osobowych pokojach, w których łazienka od pokoju oddzielona była takimi ścianami. Jak jedziesz z żoną czy kochanką to pewnie fajne urozmaicenie, ale jak z randomowym uczestnikiem konferencji, tej samej płci w dodatku, to trochę krindżowe. Ale cóż, Niemcy, trzeba brać poprawkę na ten naród.
Randomowe, krindzowe... Ja p🤬lę, nie znasz polskiego czy jak?
Również się podcieram na stojąco.
Nie wiem co w tym nadzwyczajnego.
Na siedząco jest mi jakoś k🤬a dziwnie niewygodnie.
Najlepiej jeszcze potem umyć dupę pod prysznicem żeby było higieniczniej.
Pewnie wielu tak robi, ale mało kto się przyzna.
- w Izraelu np. się od razu podmywają, co wcale nie jest głupie. W Japonii są nawet specjalne toj toje z funkcją podmywania się.
A wy się dalej wycierajcie na siedząco i potem zrywajcie zaschnięte ding dongi.
Nie wiem co w tym nadzwyczajnego.
Na siedząco jest mi jakoś k🤬a dziwnie niewygodnie.
Najlepiej jeszcze potem umyć dupę pod prysznicem żeby było higieniczniej.
Pewnie wielu tak robi, ale mało kto się przyzna.
- w Izraelu np. się od razu podmywają, co wcale nie jest głupie. W Japonii są nawet specjalne toj toje z funkcją podmywania się.
A wy się dalej wycierajcie na siedząco i potem zrywajcie zaschnięte ding dongi.