Wysłany:
2012-11-09, 19:11
, ID:
1550751
Zgłoś
Koniec jest taki, żę biorą kij, przywiązują do niego osła i go niosą. Wchodząc na most wiszący, który niefortunnie się zrywa wpadają do rzeki. Żona i mąż wychodza calo, a osioł się topi (bo jest przywiązany)
Morał z tego taki, że co byś nie robił i tak ktoś będzie mówił, że robisz to źle.