Hahaha był taki jeden kaban (nie można tutaj podawać nazwiska więc zamieńcie sobie k na c). Włamał się do mojego samochodu i miał malutkie zdziwienie, chciał wyj🤬 radio, ale sobie radio na linke stalową przywiązałem, więc wiadomo nie mógł wyjąć. Co zrobił? Rozp🤬olił całą deske rozdzielczą, dosłownie wszystko rozp🤬olił płaskim śrubokrętem. Zapomniał idiota, że sam się zranił

i ślady krwi też zostawił. Cóż debil i tyle, poszedł siedzieć (miał inne zatargi z prawem) no i mi płacił w ratach za całe zniszczenia.Oczywiście kwota, którą sąd mu zasądził była lekko mówiąc mała, zbyt mała, żeby to się pokryło w kosztach. To tyle.