Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#zmęczenie

Jadę sobie

Papiej2022-06-10, 19:34
z beretem na głowie

Pobudka...

DMT2021-04-11, 17:57
Nie ma takiego spania!

Seks

R................i • 2017-06-27, 10:02
Żona ciągle odmawia mi seksu tłumacząc się, że nie ma siły po ciężkim dniu.

Co jest takiego meczącego w leżeniu na plecach przez dwie minuty?

Odruch bezwarunkowy.

~Beny2016-07-31, 0:06
Po tych wszystkich latach niezmienny



Żonaci najlepiej zrozumieją

Ostry wycisk na siłce

D................x • 2016-01-29, 15:43
Gość który co 2-3 dni wpada na siłownie i tak własnie wygląda jego dwu godzinny trening. Nie wiem jak wy ale widze w nim przyszłość kolarstwa zawodowego.

Ojciec miesiąca

Mercury0012015-09-29, 10:31
Ojciec wymyślił bardzo kreatywny sposób na połączenie obowiązku opieki nad już bardzo zmęczonym po całym dniu synem ze wspólną zabawą...

Po robocie

golip2013-10-06, 19:36
Wraca dz🤬ka po pracy do domu, wyciąga piwo z lodówki, włącza TV, siada na kanapie i otwierając piwo mówi do siebie:
- K🤬a, ale jestem wyj🤬a.

Tiredness can kill, take a break

w................l • 2013-01-13, 2:06
Materiał własny



Nigdy nie sądziłem, że ten znak może kiedyś dotyczyć mnie osobiście.

Prawko mam od 14 lat, styczność z pojazdami silnikowymi od gnojka (motorynka, ogar, wueski różne), jeździć uczył mnie tata (zawodowy kierowca od 30 lat bez żadnego wypadku z własnej winy), szacunkowo zrobiłem 100kkm+ (wiem, wiem, ale zawsze coś), jeździłem chyba wszystkim poniżej 5m długości (tatowe, służbowe, własne) kiedyś jakieśtam drobne stłuczki, wydawałoby się, że wiem co robię.

Małe dziecko w domu, nieprzespane noce, nadgodziny w pracy, zmierzch, 2 godziny ciągłej jazdy po pustej autostradzie i...jeb!



Obudził mnie szum trawy, próbowałem odbić ale było za późno. Jebłem w barierę, zdjęło oponę z felgi, urwało mocowanie mcphersona, pękł drążek kierowniczy, odruchowo puściłem hamulec, zrobiłem 360 i udało się jeszcze na tych 3 kołach wyprostować kurs i skulać się na pobocze.

Szczęśliwie nikogo nie zaczepiłem. Prędkość koło 90+ na godzinę (jednostek nie podam z przyczyn prawno - formalnych)...żadnych obrażeń, może poza ciężkim szokiem i skuteczną pobudką. Po wszystkim zauważyłem ślad na podłużnicy 2 cm od czujnika poduszki...widocznie mam jeszcze coś do zrobienia na tym padole łez i rozpaczy.

Drodzy sadole, życzę wam abyście poznawali granice swojej wytrzymałości w innych okolicznościach. Te fotki ku przestrodze. Szerokości i powodzenia na drodze.

Game over

Pener2012-03-14, 12:40
poczęstunek foką