Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#ziemia

Stoliczku...

DMT2019-12-23, 0:28
Odkryj się...
Brytyjska załoga czołgu z pierwszej wojny światowej, przetrwała trzy dni pod ostrzałem obu stron, po utknięciu na "ziemi niczyjej".

Dziewięciu mężczyzn miało do czynienia z ostrzałem niemieckiego karabinu maszynowego, snajperami, granatami i ciężkimi atakami artylerii obu walczących stron.

Czołg o numerze F41, nazwany 'Fray Bentos', na cześć konserwowego mięsa był "męską" wersją czołgu Mark IV, o numerze fabrycznym 2329. W sierpniu 1917 r. dziewięcioosobowa załoga doświadczyła najdłuższej akcji czołgu, podczas pierwszej wojny światowej.



Powyżej poglądowe zdjęcie czołgu Mk IV- identycznego jak ten, o którym jest ta historia, i podobnie jak "Fray Bentos" uwięzionego w błocie pod Passchendaelee.

Historia Fraya Bentosa

"Fray Bentos" został powołany do akcji bojowej podczas trzeciej bitwy pod Ypres, 22 sierpnia 1917 roku, kiedy ruszył o godz.4:40 w kierunku ataku 61 Dywizji pod St Julien. To była część trzeciej bitwy o Ypres. W miarę zbliżania się do wrogich pozycji, czołg znalazł się pod ostrzałem karabinu maszynowego z farmy Somme, który załoga wkrótce uciszyła lewym, 6-funtowym działem.

Około 5:45 rano 'Fray Bentos' został ostrzelany przez niemiecki karabin maszynowy z miejsca zwanego 'Gallipoli'. Missen przypomniał sobie, że „znaleźliśmy się na brzegu bardzo głębokiego, i rozmiękłego krateru- ruszyliśmy w bok, i właśnie w tym momencie Hill spadł ze swojego siedziska. Kapitan Richardson zajął jego miejsca, Kapitan Richardson przejął kontrolę, ale nie był w stanie zapobiec zsunięciu się czołgu w głąb krateru. Utknęliśmy w leju". Hill został ranny w kark i głowę- Budd i Morrey zostali trafieni w tym samym czasie.

W tamtym okresie, czołgi tego typu, woziły drewniane belki na swych kadłubach, aby łatwiej było się wydostać z okopów, czy błotnistego terenu, jeśli utknęły. Missen próbował wydostać się z czołgu, aby zrzucić z kadłuba wspomniane belki, ale: „słyszałem, jak pociski uderzały w czołg i zobaczyłem, jak Boche* strzela do mnie z odległości około 30 metrów. Wróciłem do czołgu...”

*Boche- brytyjskie, pejoratywne określenie Niemców.

Missen wyszedł po prawej, Braedy zrobił to samo z lewej strony kadłuba, jednak nie miał szczęścia. Jak wspominał Richardson: "stracił życie, montując belki pod wielkim ogniem karabinu maszynowego”. Skoszony serią z karabinu maszynowego upadł w wypełniony wodą lej- ponieważ jego ciało utonęło, został uznany za martwego.

Chociaż 'Fray Bentos' nie mógł się ruszyć, to nadal mógł strzelać, a działonowy 6-funtówki „skutecznie ostrzelał karabin maszynowy na farmie Gallipoli”.

Złapani w ogień krzyżowy

Około godziny siódmej brytyjska piechota zaczęła wycofywać się, pozostawiając w czołgu odizolowaną załogę. Niemcy próbowali się zbliżyć, ale zostali powstrzymani przez ostrzał 6-funtowych dział i karabinu Lewisa, oraz osobiste karabiny i pistolety załogi.

Przez następne sześćdziesiąt godzin Niemcy próbowali zbliżyć się do czołgu, ale za każdym razem byli odpychani. Ze względu na kąt, pod jakim opierał się czołg, działa czołgu były bezużyteczne, a załoga musiała użyć osobistej broni, aby odeprzeć atakujących żołnierzy.

W pewnym momencie niemiecki żołnierz wszedł na czołg i wrzucił do niego granat. Brytyjskim żołnierzom udało się go wyrzucić, zanim wybuchł.

Temperatura w czołgu osiągała ponad 30 stopni C i spadała do ​​niemal zera w nocy. Mężczyźni zostali zmuszeni do picia wody z chłodnicy, aby pozostać przy życiu.



Powyżej: zdjęcie lotnice czołgu "Fray Bentos" widocznego na polu bitwy pod Passchendaele.

Missen przypomniał sobie, że „Boche znajdowali się w starym okopie blisko przedniej części czołgu i nie mogliśmy prowadzić skutecznego ostrzału z karabinu Lewisa, z powodu ustawienia czołgu, ale z łatwością strzeliliśmy do nich z karabinów przez porty strzelnicze."

Brytyjscy żołnierze również zaczęli strzelać do czołgu, więc Missen zgłosił się na ochotnika, by „wrócić i ostrzec piechotę, aby nas nie zastrzelili, bo wcześniej czy później powinniśmy się wydostać z czołgu. Wyszedłem z prawego strony i czołgałem się z powrotem do piechoty". W tym czasie, gdy Missen opuścił czołg, wszyscy członkowie załogi, z wyjątkiem Binleya, zostali ranni.

Brytyjski ostrzał snajpera został w końcu zatrzymany przez załogę czołgu(sic!), pokazującą białą szmatę z jednego z iluminatorów. Niemcy przeprowadzali jednak powtarzające się ataki: 22-giego, 23-ciego, i 24-go sierpnia, które załoga była w stanie odeprzeć.



Szkic przedstawiający ataki Niemców na czołg 'Fray Bentos'.

Ucieczka

O 21:00 Richardson zdecydował, że muszą się wycofać i wrócić na linie brytyjskie. Pomimo odniesionych ran załoga wykonała rozkazy stałe i zabrała ze sobą 6-funtowy zamek oraz całą swoją broń i mapy. Po dotarciu do najbliższej brytyjskiej piechoty, z 9. Batalionu Czarnej Straży, Richardson zaaranżował, by osłaniali czołg, aby Niemcy go nie przejęli, i pozostawili broń Lewisa załogi do dyspozycji Czarnej Straży.

Ciała Ernesta Braedy'ego nigdy nie odnaleziono... Upamiętniono go w Tyne Cot Memorial. Percy Budd też nie przeżył wojny. Zmarł 25 sierpnia 1918 r. W wieku 22 lat.

Załogę czołgu 'Fray Bentons' stanowiło dziewięć osób. Oto ich imiona:

Sierżant Robert Francis Missen
Strzelec William Morrey
Strzelec Ernest W. Hayton
Strzelec Frederick C. Arthurs
Strzelec Percy Edgar Budd
Strzelec James H. Binley
Kapral Lance Ernest Hans Braedy
Drugi porucznik George Hill
Kapitan Donald Hickling Richardson

Po ponad 70 godzinach działania na polu walki, pod ogniem obu stron, siedmiu załogantów zostało rannych, głównie od latających kawałków metalu podczas ataków, jeden został zabity. Ich odwaga sprawiła, że ​​stali się najbardziej udekorowaną załogą czołgu Wielkiej Wojny.



Powyżej: Zdjęcie bohaterskiego działonowego Williama Morreya, który walczył pomimo odniesionych obrażeń, za co został nagrodzony DCM (ang. Distinguished Conduct Medal- pol.Medal Wybitnego Zachowania).

Richardson i Hill zostali odznaczeni Krzyżem Wojskowym, Missen i Morrey Medalami Wybitnego Zachowania, oraz Hayton, Arthurs, Budd i Binley Medalami Wojskowymi. Braedy został zabity. Binley jako jedyny z załogi "pozostał nietknięty, ale zszokowany.”

Richardson walczył później w bitwie o Cambrai w czołgu, który nazwał "Fray Bentos II". Niemcy zdobyli ten czołg i wystawili go w Berlinie, na pokazie sprzętu zdobycznego- patrz zdjęcie poniżej:

Po co sp🤬alać

~Angel2019-10-24, 15:37
jak można popatrzeć

Jęk rozkoszy

de_Sade2019-09-25, 22:20
No, albo prawie...

Skejt.

de_Sade2019-09-12, 23:01
No i fajnie, do tego służą skejci:

Kręćta basy!

de_Sade2019-08-28, 10:32
Jak w temacie! Basy na fulla

Super Mario Da Silva

~Velture2019-08-19, 23:17
Jaki kraj, taki Mario :roll

Tor przeszkód

~Sunday2019-07-22, 13:08

Pijacki wybryk.

Tajemnicze barwy Nieba-Kevin Gill

d................a • 2019-07-20, 14:34
Niedawno Świat obiegło pierwsze zdjęcie czarnej dziury. Dowód istnienia, na który nauka czekała latami.
Okazało się, że Einstein znów miał rację, a fani astrofizyki podzieli się na zachwyconych odkryciem oraz rozczarowanych efektami. Bez względu na to, jakie emocje wywołał pierwszy obraz czarnej dziury warto przypomnieć, że nie jest zdjęciem jako takim. To, trzeba zaznaczyć, bardzo dokładna, symulacja, a raczej coś w typie "modelu". Widoczny pomarańczowy "obwarzanek", który został określony jako warstwa gazu, wpadającego za (do tej pory wyłącznie teoretyczny) horyzont zdarzeń nie rozbrzmiewa soczystymi barwami w rzeczywistości. "Otoczka" rozżarzonych gazów, będąca obwarzankiem została "wychwycona" na podstawie różnych poziomów energii, a barwy, które widzimy na obrazie to kolory przypisywane przez naukowców do konkretnych poziomów jej emitowania. Dla przykładu żółty oznacza najmocniejszą emisję, a czarny to brak jakiejkolwiek radiacji. Zdania są podzielone, lecz prof.Fox z Wydziału Astronomii Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii zaznacza, że światło widzialne pierścienia-obwarzanka mogłoby być faktycznie białe z elementami błękitu, bądź czerwieni.
Nie ulega jednak wątpliwości, że mimo, iż "pierwsze zdjęcie czarnej dziury" należy traktować przede wszystkim jako symulację, to przecież zachwyca! I niejeden z nas nareszcie jest bliżej zrozumienia, czy chociażby dotknięcia tematu.



Dlatego dziś chciałabym Wam pokazać, jak bardzo symulacje, prowadzące do odzwierciedlenia "wyglądu" kosmosu mogą poszerzyć naszą (naszą-w kontekście nas, laików) wiedzę na temat samej istoty Wszechświata. Z wielką przyjemnością podzielę się z Wami zdjęciami autorstwa Kevina Gilla, inżyniera oprogramowania, który wykorzystuje dane planetarne i klimatyczne, tzw artysta wizualizacji danych naukowych
Ograniczę się do bardzo krótkiej charakterystyki poszczególnych obiektów, ponieważ wierzę w dociekliwość kolegów Sadoli oraz zachęcam do własnych poszukiwań na temat ich budowy/składu w oparciu o przedstawione grafiki oraz dostępne źródła.

Na pierwszy ogień, niech pójdą pierścienie!
Saturn-niech żyje Król!



ukryta treść

Każdy wie, że Saturn intryguje pasmami, otaczających go pierścieni. Być może właśnie z uwagi na zachwycające oko kręgi kultura od wieków uznaje go za króla planet. Dziś wiemy, że ten niesamowity zaszczyt, zawdzięcza skupiskami lodu i odłamków skalnych. Cząstki tworzące pierścienie mają rozmiary od pyłku kurzu do małego samochodu. Istnieją dwie główne teorie dotyczące pochodzenia pierścieni. Jedna z teorii głosi, że pierścienie są resztkami zniszczonego księżyca Saturna. Druga stwierdza, że pierścienie są pozostałością pierwotnej mgławicy, z której powstał Saturn.





























Kilka sugestii, jak mogłyby wyglądać pierścienie Ziemi, aby lepiej zrozumieć ich istotę

ukryta treść


Los Angeles



Griffith Observatory



New Hampshire




Uran- starożytny ojciec Nieba

ukryta treść

Uran potrzebuje około 84 lat, aby okrążyć Słońce, a jego orbita biegnie pod kątem, który bardzo różni się od orbit reszty gwiazd naszego Układu. Można powiedzieć, że jest bardziej "przechylony". Odkryty przez astronoma-amatora około 1781 roku. Przyjrzyjmy się planecie, zwanej przez astrologów "pobudzeniem do buntu".



















Jowisz-największy w Układzie




ukryta treść

Jowisz potrzebuje około 12 lat, by okrążyć Słońce. Jest ponad 300 razy większy od Ziemi i według najnowszych doniesień liczy 63 księżyce!



Z Europą:



Z Io:














A na deser kilka pocztówek, ukazujących piękno Ziemi, najdziwniejszej z planet, na której życie nie powinno mieć racji bytu To nie my jesteśmy wyjątkowi, a nasza planeta:



ukryta treść


Europa:



Ameryki:








Mam nadzieję, że przy pomocy zdjęć Kevina Gilla udało mi się ukazać przewrotność wdzięków Wszechświata. Jego piękno nie zawsze daje się w pełni ukazać ludzkiemu oku, żeby nie powiedzieć-nigdy Ale to już inny temat.