Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#zemsta

Nagroda za parkowanie na kopercie

Z................h • 2013-11-09, 19:38
Zemsta jest słodka. Może to nie będzie wielki problem, ale tłuk zrozumie.

Nie wytrzymałem

mikel19942013-10-11, 18:34
Na początku ją ignorowałem.
Z czasem, zasugerowałem, żeby sobie odpuściła.
Gdy zacząłem się denerwować, prosiłem, wręcz błagałem, żeby mnie zostawiła w spokoju.
Nie chciałem jej robić krzywdy...

Niech wie, że ze mną się nie zadziera.

Nigdy nie kłóć się...

A................U • 2013-08-23, 10:25
Nigdy nie kłóć się z głupią osobą...

...bo w ramach zemsty, ona może odmówić ci seksu.

Gniew mechanika

S................s • 2013-03-04, 23:43


Czyli zemsta za bycie niemiłym. Historia dość krótka i myślę, że warta poświęcenia czasu.

Całość poniżej nie mojego autorstwa





Cytat:

Historia o piekielnym, którego spotkała zasłużona kara.
Do warsztatu przyjechał jeden z klientów „których nie obsługujemy”.
Gość podpadł już nieraz, piekielny – to mało powiedziane. Już dawno temu skończyło się tym, że Szef odmówił mu napraw i odesłał do konkurencji. Pocztą pantoflową wiedzieliśmy, że krok ten konkurencji zysków nie przysporzył, a wręcz posądzali nas o sabotaż za pomocą tego jegomościa.

Tym razem jednak przyjechał skruszony, prosił, prawie błagał, żebyśmy jednak zrobili wyjątek, on będzie grzeczny tylko „błagam zróbcie coś”.
W samochodzie coś uporczywie stukało, doprowadzając ponoć do rozpaczy. Podobno nikt nic nie mógł zrobić. Zlecenie zostało w końcu przyjęte.
Faktycznie, podczas jazdy po dziurach – stuka gdzieś z tyłu.
Drobiazgowe sprawdzanie zawieszenia – bez rezultatu. Wyjęliśmy z auta wszelkie ruchome przedmioty, częściowo zdemontowaliśmy wykładzinę podłogi i tylne siedzenia – „stukacz” pozostaje nieuchwytny.

Zaczynałem demontować tapicerkę, kiedy klient jednak nie wytrzymał. Wszczął iście piekielną awanturę, czemu tak długo, sami debile na warsztacie, on nam pokaże, on to, on tamto... Szef kazał klientowi wyjść na godzinę, mnie natychmiast wszystko składać, klient ma sobie za godzinę zabrać auto. Ucichło, piekielny poszedł.

Mnie jednak nie dawało spokoju i skoro już miałem do połowy rozmontowane – zdjąłem do końca obicie tylnego słupka. Przez otwór w profilu zobaczyłem przyczynę stukania, zapewne prezent od innego mechanika, któremu facet zalazł za skórę ... niewielki klucz oczkowy, zawieszony na drucie. Na kluczu była przyczepiona karteczka z napisem „ Ale się ch..ju naszukałeś”.

Wybuch mojego histerycznego śmiechu przywołał Szefa i kolegów. Po chwili śmiali się już wszyscy. Kiedy już ochłonęliśmy, niepewnie spytałem Szefa
-Co mam z tym zrobić?
-Jak to co? Poskładaj panu ładnie samochód, tylko żeby niczego nie brakowało! – jego spojrzenie było WYMOWNE.

Poskładałem. Wyzywając nas i złorzecząc klient zabrał auto. Więcej nas nie odwiedzał.
Jak się okazuje wnerwieni mechanicy potrafią być równie mściwi jak budowlańcy.



Reasumując :

Skopiowane bezczelnie z piekielni pl. Piszę tylko żebyśta mieli zagadkę.

Zemsta

qyk2013-02-24, 10:19
Koleś zerwał z dziewczyną...








Zemsta

K_T2013-01-05, 19:26
lepiej uważaj bo możesz być następny

Revenge

3................m • 2012-09-03, 15:15
Komiks o małej niefortunnej wpadce sławnego Mario.

Papier toaletowy

Fakerę2012-08-04, 16:05
Współlokator zrobił mi kawał i schował papier toaletowy gdy go naprawdę potrzebowałem. Przestał się śmiać dopiero następnego ranka podczas mycia zębów.