Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#zabójstwo

Leszek K. ze wsi Ciechostowice na granicy województw mazowieckiego i świętokrzyskiego, znany jako "Człowiek z lasu", stał na czele groźnego gangu. Kradli samochody, napadali, wymuszali haracze, handlowali papierosami, narkotykami i bronią. Sam "Człowiek z lasu" za zabójstwo z zemsty za przegraną walkę na pięści resztę życia spędzi za kratkami. Wyrok zapadł pod koniec ubiegłego roku.

Daniel Z. ps. "Zachar" - dawny przyboczny osławionego "Nikosia". Potem miał kierować "Klubem płatnych zabójców". Zginął w 2009 roku zmasakrowany przez kilkunastu członków konkurencyjnego gangu w Gdańsku-Oliwie.

Maciej Kawulski i scenarzysta Krzysztof Gureczny na zlecenie Netflixa pracują nad filmem o legendarnym gangsterze, królu złodziei samochodów z Trójmiasta, Nikodemie S. ps. 'Nikoś". "Nikoś" zagrał w filmie "Sztos" Lubaszenki, był honorowym obywatelem Gdańska. Zginął zastrzelony w kwietniu 1998 roku.

Rafał S. ps. "Szkatuła" rozpoczynał karierę przestępczą w latach 90. Na czele własnego gangu stanął na początku lat 2000 i... szybko zniknął. Kierował grupą i robił interesy z ukrycia. Ujęto go dopiero w 2011 roku, kiedy poszukiwano go już 8 listami gończymi i 2 Europejskimi Nakazami Aresztowania. W tym czasie grał pod fikcyjnym nazwiskiem w piłkę nożną w klubie LKS Pniewy. Jego gang ma na sumieniu m. in. handel dużymi ilościami narkotyków czy zabójstwa.

Grupa żoliborska. To z nią związani byli tacy gangsterzy jak Stefan K. ps. „Ksiądz”, Tomasz S. ps. „Komandos”, Szymon K. ps. „Szymon z Łomianek” czy bracia Artur i Piotr M. ps. „Budynie” oraz takie zdarzenia jak strzelanina w stołecznym centrum handlowym „Klif” i w siłowni „Paker”.

Grupa mokotowska i wchodzący w jej skład gang obcinaczy palców to jedna z najbardziej brutalnych organizacji przestępczych po 2000 roku w Polsce. Porywali ludzi dla okupu. Ich ofiarą padło co najmniej 21 osób (3 nigdy nie odnaleziono). Gang zarobił na takich przestępstwach co najmniej 7 milionów złotych. Ich znakiem rozpoznawczym było obcinanie palca ofierze i wysyłanie go rodzinie.

Gang "Mutantów"

podejrzanitv2020-12-30, 20:03
Grupa "Mutantów" to jeden z najbrutalniejszych polskich gangów. W latach 2000-2003 zabił co najmniej kilkanaście osób, w tym trzech policjantów - w strzelaninach w Parolach i w Magdalence pod Warszawą.

Wrocławscy gangsterzy w zemście mieli zlecić zabójstwo byłego gangstera Wiesława B. ps. "Cygan" vel "Grek", który dziś jest autorem popularnych książek. Sprawa ma swój początek niespełna 2 lata temu, a teraz prokuratura prowadzi śledztwo.

Prawdziwy dramat

darex992020-12-12, 22:15
pewnie będą protesty, bo zamordował dawno temu, więc trzeba było mu dać dom i socjal, a nie takie coś. Świat jest jednak okrutny - mu nie dali szansy! Przecież przeprosił..Zabić? Niech pierwszy z Was rzuci kamieniem, co nigdy nie zabił - kto nie ma pokus w końcu.
PS. I do tego wszędzie rasizm!! Podejrzewam, że to wszystko przez to, że miał czarny kolor skóry, masakra, do czego to doszło, zero wyrozumiałości dla mniejszości.

onet.pl/informacje/onetwiadomosci/usa-brandon-bernard-nie-zyje-wykonan...

USA: Wykonano karę śmierci na Brandonie Bernardzie. W ostatnich słowach przeprosił rodziny ofiar

Przeprowadzono pierwszą z ostatnich pięciu egzekucji, zaplanowanych przed końcem prezydentury Donalda Trumpa. Śmiertelny zastrzyk podano Brandonowi Bernardowi, który jako nastolatek dokonał morderstwa w 1999 r. O jego ułaskawienie apelowała prokurator, członkowie ławy przysięgłych, która wydała wyrok, a nawet celebryci, m.in. Kim Kardashian. Jeśli wykonane zostaną pozostałe cztery wyroki śmierci, Donald Trump będzie prezydentem, za którego kadencji odbyło się najwięcej egzekucji od ponad 100 lat - podaje BBC.

40-letni Brandon Bernard został skazany za morderstwo w 1999 r., kiedy był nastolatkiem i jest najmłodszym przestępcą straconym przez rząd federalny od prawie 70 lat - informuje BBC. Przed egzekucją Bernard przeprosił rodzinę pary, którą zabił.

Przed końcem kadencji Donalda Trumpa zaplanowano jeszcze cztery egzekucje. Jeśli zostaną przeprowadzone, Trump będzie prezydentem, który nadzorował najwięcej wyroków śmierci od ponad wieku - informuje BBC.

Zrywają one ze 130-letnim precedensem wstrzymania egzekucji w okresie przekazywania władzy prezydenckiej. Joe Biden zostanie prezydentem 20 stycznia.

Śmierć Bernarda nastąpiła w czwartek o godz. 21.27 czasu lokalnego w zakładzie karnym w mieście Terre Haute w stanie Indiana.
Ostatnie słowa skazanego

Przedtem skierował swoje ostatnie słowa do rodziny ofiar, mówiąc spokojnie przez ponad trzy minuty - relacjonuje BBC.

- Przepraszam. To jedyne słowa, które mogę powiedzieć, które całkowicie oddają to, co czuję teraz i jak czułem się tamtego dnia - cytuje jego słowa Associated Press.

Egzekucja została opóźniona o ponad dwie godziny po tym, jak prawnicy Bernarda daremnie poprosili Sąd Najwyższy o jej wstrzymanie. W sprawie wypowiadała się m.in. prokurator federalna Angela Moore, która wcześniej domagała się kary śmierci. Prokurator była za zmianą wyroku na dożywocie. Podobny apel wystosowało pięciu członków ławy przysięgłych, która wydała wyrok za zabójstwo z 1999 r. Sprawą zainteresowali się też celebryci - w obronie Bernarda wystąpiła Kim Kardashian. Wielokrotnie w mediach społecznościowych apelowała o jego ułaskawienie.
Za co skazany został Brandon Bernard?

Bernard został skazany na śmierć za udział w zabójstwie Todda i Stacie Bagley w czerwcu 1999 r. w Teksasie. Razem z czterema innymi nastolatkami obrabował parę, a następnie zmusił do wejścia do bagażnika samochodu. Gdy leżeli w bagażniku, zostali zastrzeleni przez 19-letniego Christophera Vialvę. Później Bernard podpalił samochód.

Jego obrońcy wskazywali, że zrobił to w obawie przed Vialvą, który został stracony w październiku. Pozostali oskarżeni otrzymali wyroki więzienia, ponieważ w momencie zbrodni mieli poniżej 18 lat i byli sądzeni jako nieletni.