Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#zabójstwo

Prośba do kota

pele692014-09-30, 23:53
Co powiedzieć kotu, żeby dał nam umrzeć?
...
...
...
Kotlet mi daj.

Incles, czyli faceci nienawidzący kobiet

N................m • 2014-09-09, 9:45
Jak jest feminizm to i musi być tego przeciwwaga tylko, że to jest chyba już choroba umysłowa. Zawsze wiedziałem, ze testosteron ryje banie. Sam pamiętam jak dla eksperymentu zrobiłem 3 miesięczny celibat(tak na serio to laska mnie rzuciła, nic nie mogłem wyrwać, wiec zrobiłem sobie eksperyment )

A wiec, nie r🤬am to zabijam kobiety?! Na tą odpowiedź znajdziecie w artykule poniżej. Zapraszam do czytania! A dobrze się czyta!

Mężczyzna, który w maju popełnił krwawą masakrę w Santa Barbara, zabijając sześcioro ludzi, był, jak się okazuje, członkiem podejrzanej wspólnoty. Tak zwani "Incels" zmuszeni są do życia w celibacie i w wielu z nich rodzi się nienawiść wobec kobiet, która może skończyć się tragicznie. Kim są owi osobliwi mężczyźni?

Marijan mówi, że w jego wspólnocie są ludzie, którzy nienawidzą lata. Wtedy bowiem widzą gołe kolana kobiet, ich skórę, obcisłe ubrania opinające piersi. On sam nie patrzy na nie i unika miejsc, w których musiałby oglądać nagą kobiecą skórę. – Kiedy jesteś głodny, ale nie możesz jeść, nie idziesz na ulicę, gdzie jest pełno ciastek – stwierdza.

26-letni Marijan z Zagrzebia chciałby mieć dziewczynę, ale ponieważ nie może jej znaleźć, życie jest dla niego cierpieniem. Jest samotny, ale nie jedyny w swojej samotności. Jego wspólnota spotyka się w internecie. Należy do grupy ludzi, którzy nazywają się "Incels" – to skrót od angielskiego "involuntary celibacy", przymusowa wstrzemięźliwość seksualna. Odwiedza fora, które rozwinęły własną kulturę samotności. Zebrani tam ludzie to niemal sami mężczyźni, jest ich w sumie kilkuset. Ilu dokładnie, trudno oszacować. Anglicy, Niemcy, Holendrzy, Australijczycy, a przede wszystkim Amerykanie.

Marijan mówi, że w jego wspólnocie są ludzie, którzy nienawidzą lata. Wtedy bowiem widzą gołe kolana kobiet, ich skórę, obcisłe ubrania opinające piersi. On sam nie patrzy na nie i unika miejsc, w których musiałby oglądać nagą kobiecą skórę. – Kiedy jesteś głodny, ale nie możesz jeść, nie idziesz na ulicę, gdzie jest pełno ciastek – stwierdza
Jeden z nich napisał w zeszłym roku na internetowym forum: "Pewnego dnia Incels zrozumieją swoją prawdziwą siłę i liczbę i obalą ten przytłaczający feministyczny system. Wyobraź sobie świat, w którym KOBIETY SIĘ CIEBIE BOJĄ". Autorem tych słów był student Elliot Rodger.

23 maja 22-letni Rodger z Santa Barbara w Kalifornii nagrał się na wideo. Postawił kamerę na desce rozdzielczej swojego bmw i usiadł za kierownicą. "To mój ostatni film – powiedział. – Jutro jest dzień zemsty. Dzień, w którym wezmę odwet na ludzkości. Na was wszystkich. W ostatnich ośmiu latach mojego życia, od kiedy wszedłem w okres dojrzewania, byłem zmuszony znosić samotną egzystencję, pełną odrzucenia i niespełnionych pragnień. Wszystko to jedynie dlatego, że nigdy nie pociągałem kobiet. W ostatnich latach gniłem w samotności".

Od czasu do czasu Rodger, ładny, młody chłopak o czarnych włosach i białych zębach, śmieje się do kamery. Przez okna jego samochodu widać palmy.

Krótko potem zabił w swoim mieszkaniu trzech kolegów studentów. Specjaliści medycyny sądowej sprawdzają, jakim narzędziem się posłużył – rany znalezione na zwłokach nie wskazują na to jednoznacznie. Policja zabezpieczyła ślady na dwóch maczetach, nożu i młotku.

Kiedy mężczyźni już nie żyli, Rodger naładował swojego Sig-Sauera P226 i Glocka 34, dwa pistolety półautomatyczne, i pojechał do sąsiedniej gminy Isla Vista. Zapukał do domu kobiecej korporacji akademickiej, ale nikt nie otwierał. Po kilku krokach mężczyzna zastrzelił dwie studentki. Potem poszedł do baru z przekąskami i zabił klienta. Następnie wsiadł do samochodu i pojechał przez miasto, strzelając do przechodniów i raniąc 13 osób. Staranował swoim bmw rowerzystę, uderzył w zaparkowane kombi i zabił się strzałem w głowę.

Rodger zostawił po sobie kilka nagrań wideo oraz liczący 137 stron manifest. Znajdują się tam takie zdania, jak: "Kobiety to zaraza. Są jak zwierzęta, kompletnie kontrolowane przez swoje pierwotne, wypaczone uczucia i popędy".

Wielu mężczyzn doznających amoku mają, tak jak Rodger, chory stosunek do kobiet. Eric Harris, jeden z chłopców, którzy w 1999 roku zabili w Columbine High School w USA 13 ludzi, a następnie siebie samych, napisał w swoim pamiętniku: "Być może potrzebuje jedynie seksu. Może zmieniłby on całe to gówno". A jego wspólnik Dylan Klebold napisał: "Nie wiem, co robię źle z ludźmi (zwłaszcza z kobietami) – jest tak, jakby mnie nienawidzili i wprawiali mnie w lęk".

W Winnenden w 2009 roku Tim Kretschmer zabił w swojej byłej szkole osiem uczennic, trzy nauczycielki oraz jednego nauczyciela. W tym samym roku Amerykanin George Sodini zastrzelił w studiu fitnessu trzy kobiety i zranił dziewięć kolejnych, zanim odebrał sobie życie. Wcześniej napisał w swoim blogu: "Kobiety mnie po prostu nie lubią. W Stanach Zjednoczonych jest (jak oceniam) 30 milionów kobiet godnych pożądania, a ja nie mogę znaleźć ani jednej!".

Owi ogarnięci amokiem mężczyźni pozostawili po sobie wiele pytań. Dlaczego ci ludzie musieli zginąć? Czy istniał związek między morderstwami a samotnością sprawców? Co spotykający się w internecie Incels mają wspólnego z popełnionymi zbrodniami?

Rodger nie może już odpowiedzieć na te pytania, a gdyby nawet mógł, odpowiedzi nie byłyby zapewne jednoznaczne. Są jednak ludzie, którzy rozumieją niektóre jego myśli. Bo podzielają ową wściekłość na kobiety oraz jego samotność. Jednym z nich jest Marijan.

W rzeczywistości nazywa się inaczej. Można się z nim skontaktować przez jego blog: thatincel blogger.wordpress.com. Po kilku e-mailach zgadza się na spotkanie w Zagrzebiu, w Chorwacji, swoim rodzinnym mieście. Przed pizzerią niedaleko katedry czeka dobrze wyglądający młody człowiek, wysoki, o kruczoczarnych włosach i z trzydniowym zarostem. Ma na sobie biały T-shirt i spodnie za kolana. Witając się, unika spojrzenia prosto w oczy.

Kiedy siedzi już przy stoliku w spokojnym kąciku restauracji, stwierdza: – Źle wypadnę w tym artykule, ale co mam do stracenia?

Opowiada, że był zły z powodu amoku Rodgera. Cały świat znowu mówił tylko o potrzebie zaostrzenia przepisów dotyczących posiadania broni. Nikt nie zastanowił się, czy mogą istnieć również inne powody owych morderstw. Nikt nie pomyślał o Incels.

Marijan mówi dużo i długo. Nie dopuszcza wielu pytań. To nie tyle rozmowa, co ciąg wykładów, jakie wygłasza z wielką precyzją. Zdanie po zdaniu prowadzi słuchacza coraz głębiej we własny świat, w mrok, w którym, jak się wydaje, nie ma szczęścia, panuje tam jedynie niezmierzona nienawiść.

Oto fragmenty wykładu numer jeden. Temat: kobiety.

To jedynie zaprojektowane roboty, które chcą się rozmnażać. Młode kobiety z poprzednich pokoleń zawsze otrzymywały pomoc od swojej babek. Pomagały im one znaleźć odpowiedniego mężczyznę. Mówiły: ten jest właściwy, on się o ciebie zatroszczy. Dziś rolę babci przejął magazyn "Cosmopolitan". Kobiety chcą obecnie wychodzić za mąż za mężczyzn stojących od nich wyżej. Chcą poprawić swoją sytuację. Nie powiedziałbym, że Incels nienawidzą kobiet. Ale jeśli po raz pięćdziesiąty jesteś odrzucany, rodzą się w tobie negatywne uczucia – to normalne.

Fragmenty wykładu numer dwa. Temat: uwodziciele.

Kobiety potrafią w tej chwili same o siebie zadbać, dlatego zmieniły swoje preferencje z żywiciela na uwodziciela. Mniejszość mężczyzn uprawia seks z większością kobiet. Ci, którzy odnoszą sukcesy, to Bad Boys. Jeśli dzisiaj chcesz mieć kobietę, musisz też być taki i stracić swoją moralność.

Fragmenty wykładu numer trzy. Temat: lepszy świat.

Chciałbym społeczeństwa, w którym grupa mężczyzn współpracowałaby ze sobą i całkowicie sobie ufała. Każdy mężczyzna dostawałby kobietę, byłyby one sprawiedliwie dzielone. Istniałaby monogamia i małżeństwo z dziewicą. Gdyby mężczyzna pragnął seksualnej różnorodności, szedłby do prostytutki. W tym społeczeństwie feministki byłyby prostytutkami. Gdyby mężczyzna próbował uwieść inną kobietę, zostawałby natychmiast zabity.

Marijan i pozostali Incels kontaktują się za pośrednictwem rozmaitych forów internetowych. To, z którego korzystał Elliot Rodger, zostało już zamknięte. Inne nazywa się love-shy.com. Użytkownicy rozmawiają na nim na takie tematy, jak sposoby podrywania, chirurgia plastyczna i inne sposoby wyjścia z rozpaczy.

Użytkownicy forum wszczęli dyskusję o Elliocie Rodgerze. Moderator napisał na wstępie, że potępia jego czyny i że sprawca nie odzwierciedla poglądów love-shy.com. Zapowiedział też, że będą usuwane wszelkie wpisy gloryfikujące owe zbrodnie.

Na kolejnej stronie jeden z użytkowników napisał: "Myślę o Elliocie Rodgerze… dlaczego nie zgw🤬cił po prostu z wyciągniętą bronią jakiejś dz🤬ki?". Inny stwierdził: "Zawsze uczono mnie szanować kobiety i nie stosować agresji seksualnej. To był kubeł gówna. Tym, czego one naprawdę chcą, to porządnie je wypieprzyć, a nie uprawiać miłość z prawdziwą osobą, mającą prawdziwe uczucia".

Na jednej z ostatnich stron ktoś napisał o Rodgerze: "To męczennik, w najlepszym znaczeniu tego słowa, to trzeba mu przyznać".

Na forum Marijan nazywa się "Dante Alighieri", jak średniowieczny włoski poeta. "Boska komedia" Dantego rozpoczyna się od słów: "W głębi ciemnego znalazłem się lasu" (przekład: Edward Porębowicz).

Następnego ranka po naszym pierwszym spotkaniu Marijan ma na sobie to samo ubranie, co poprzednio. Mówi, że źle spał w nocy, bo rozmowa go wzburzyła. W kawiarni zamawia ciastko czekoladowe i opowiada swoją historię.

Pochodzi z mieszczańskiej rodziny, ma brata, rodzice byli urzędnikami. W szkole przez wiele lat nie miał prawie żadnego kontaktu z dziewczynami. Kiedy zaczął się nimi interesować, były dla niego obce. Bał się ich. – Moj mózg rozwijał się normalnie – mówi.

"Love-shy", obawiający się miłości. Amerykański profesor psychologii Brian Gilmartin wynalazł to określenie w 1987 roku. Mężczyźni, którzy cierpią na ów syndrom, skarżą się na pełną niezdolność do nawiązywania romantycznych związków. Niektórzy mówią o atakach paniki, pojawiających się, gdy znajdą się sam na sam z kobietami, inni zaczynają się wtedy pocić, jeszcze inni nie są w stanie się poruszyć, gdy myślą o randce, na którą chętnie by poszli
Jest "love-shy", obawia się miłości. Amerykański profesor psychologii Brian Gilmartin wynalazł to określenie w 1987 roku. Mężczyźni, którzy cierpią na ów syndrom, skarżą się na pełną niezdolność do nawiązywania romantycznych związków. Niektórzy mówią o atakach paniki, pojawiających się, gdy znajdą się sam na sam z kobietami, inni zaczynają się wtedy pocić, jeszcze inni nie są w stanie się poruszyć, gdy myślą o randce, na którą chętnie by poszli.

Marijan nabrał chorobliwego lęku przed kobietami, pomieszanego z wciąż rosnąca tęsknotą za takim związkiem. – Moje standardy są niskie, wystarczy, że kobieta nie jest gruba i przestrzega zasad higieny. Mam też problem z zepsutymi zębami.

W wieku dziewiętnastu lat poznał na czacie dziewczynę. Miała szesnaście lat i powiedziała, że chce iść z nim do łóżka. Pokazała, jak chce być całowana. Została jego przyjaciółką. Marijan przez chwilę był zadowolony.

Potem jego dziewczyna pojechała latem nad morze. Żegnając się, Marijan był zły, bo nie chciał jej puścić, i powiedział, że może powinni zostać tylko przyjaciółmi. Ona jednak mimo to wyjechała. Wysłał jej wiele SMS-ów i wierszy, jakie napisał. Kiedy wróciła, powiedziała, że już go nie chce.

Przez trzy dni nie był w stanie płakać. Potem płakał już przez cały czas, przez całe miesiące nie chodził na zajęcia na uniwersytecie i opychał się czekoladą. Nie chciało być lepiej. Po roku znalazł w internecie forum Incels i napisał na nim, że zastrzeli tę dziewczynę i siebie. Prowadzący stronę zawiadomili Interpol, Marijana wezwano na policję.

Zeznał do protokołu, że nikogo nie zamierza zabić. Policjanci mimo to jednak z powodu morderczych pogróżek zamknęli go w areszcie śledczym. Po miesiącu sędzia uwolnił go, bo nikomu bezpośrednio nie groził. Powiedział mu – opowiada Marijan: "Może poza sądem spotkasz inną kobietę".

Minęły dwa lata bez jednego pocałunku. Kiedy Marijan miał 24 lata, napisał na forum internetowym, że jest prawiczkiem i szuka kobiety, która by go od tego uwolniła. Zgłosiła się pewna Chorwatka, odwiedziła go w Zagrzebiu, spała z nim i powiedziała mu potem, że jest żałosny.

Później uprawiał seks z jeszcze trzema kobietami. – Jedna z nich była wariatką i kompletną zdzirą – opowiada. Kiedy kolejna go porzuciła, przez całe miesiące leżał w łóżku. Myślał o samobójstwie i spędził pięć dni na oddziale psychiatrycznym.

Potem ukończył historię średniowiecza na uniwersytecie w Zagrzebiu. Ale nigdy nie zamierzał pracować, ponieważ – jak mówi – nie chciał płacić podatków na zdziry. Dziś nie chodzi już na randki, bo nie chce znowu spotkać się z rozczarowaniem. Od roku jest sam.

Większość mężczyzn, którzy popadają w amok, wysyła wcześniej sygnały, które z perspektywy czasu muszą zostać zinterpretowane jako ostrzeżenie. Są to aluzje, pogróżki, nagrania wideo zamieszczane w internecie. Niektórzy przyklejają w szkolny toaletach karteczki z napisem: "Jutro będziecie martwi". Część sprawców przed czynem wychodzi z domu w czarnym ubraniu i skórzanym płaszczu. Elliot Rodger opisywał swoje fantazje na blogu.

– Jest mnóstwo pokiereszowanych ludzi, którzy tylko czekają na to, by umrzeć – stwierdza Marijan. I dodaje: – I don't know when I will snap.

Slowo "snap" ma w języku angielskim wiele znaczeń. Może to być "załamać się", "wybuchnąć" albo "docisnąć". – Myślę, że bycie Incel może doprowadzić do tego, że strzela się do ludzi albo podkłada bombę – dodaje mężczyzna. Uśmiecha się, jakby rozkoszował się tą chwilą.

Psycholodzy i psychiatrzy zajmujący się ludźmi ogarniętymi amokiem próbują wyjaśnić, dlaczego mężczyźni zabijają wówczas kobiety, a prawie nigdy nie zdarza się odwrotnie. Powodem jest testosteron – stwierdzają badacze – i określone rozumienie ról. Mężczyźni reagują zwykle na konflikty agresją, kobiety zaś wycofaniem się. W pełni zadowalającego wyjaśnienia jednak nie ma.

FBI napisała w swoim raporcie na temat sprawców działających w amoku, że często byli "kolekcjonerami przejawów niesprawiedliwości". Odnotowywali wszystko, co im nie pasowało. Każda głupia uwagę współucznia, każde szturchnięcie, odmowa dziewczyny znajdowały swoje miejsce w tym swoistym zbiorze, aż w końcu człowiek dochodził do wniosku, że cały świat jest przeciwko niemu.

Wielo owych sprawców lubiło gry komputerowe, w których chodziło o odstrzeliwanie ludziom głów. Wielu cierpiało również na zaburzenia narcystyczne. Z tego nie da się jednak wywieść formuły, która brzmiałaby: "samotność + gry komputerowe + narcyzm = amok". Jest wielu zakochanych w sobie graczy, którzy nigdy nie zastrzeliliby człowieka. W życie człowieka ogarniętego amokiem wkrada się coś, czego psychiatrzy i psycholodzy nie potrafią wyjaśnić. Zło bywa niekiedy większe niż proste wytłumaczenia.

Większość mężczyzn, którzy popadają w amok, wysyła wcześniej sygnały, które z perspektywy czasu muszą zostać zinterpretowane jako ostrzeżenie. Są to aluzje, pogróżki, nagrania wideo zamieszczane w internecie. Niektórzy przyklejają w szkolny toaletach karteczki z napisem: "Jutro będziecie martwi". Część sprawców przed czynem wychodzi z domu w czarnym ubraniu i skórzanym płaszczu
Sprawca, który w 1981 roku próbował zastrzelić amerykańskiego prezydenta Ronalda Reagana, powiedział podczas przesłuchania: "Skarbie, wiesz o mnie parę rzeczy, na przykład to, że jestem opętany fantazjami, ale dlaczego nie rozumiesz, że w moim życiu fantazja staje się rzeczywistością?".

Inny przestępca z USA słyszał glosy, które mówiły mu: "Musisz wszystkich zabić. Musisz zabić wszystkich na świecie".

W Wikipedii czytamy: "Za przyczyny amoku uważa się postępujące wykorzenienie psychospołeczne, utratę zawodowej integracji przez bezrobocie czy zmniejszenie zarobków, coraz częściej doświadczane zniewagi oraz konflikty partnerskie.

Po tym wszystkim, co Marijan opowiedział o sobie, nie ma już żadnych przyjaciół, pracy ani partnerki, a życie stało się dla niego jedną wielką zniewagą, która rośnie z każdym dniem. Gdy ktoś szuka wystarczająco długo, znajdzie w końcu szablony, jakie do niego pasują.

Nasze ostatnie spotkanie ma miejsce wieczorem w restauracji, znowu przy stoliku w odległym miejscu, z dala od innych gości. Jest ciepły wieczór, ale Marijan woli siedzieć w środku, tam, gdzie nie ma ludzi.

Mówi, że chciałby, żeby kobietom odebrano prawa wyborcze. Potem opowiada, że próbował kiedyś odebrać sobie życie za pomocą tabletek nasennych, ale po półtora dnia znowu się obudził.

Za każdym razem, gdy zaczyna mówić o amoku, w jego oczach pojawia się iskierka przyjemności. – Chcę zasiać niezadowolenie – mówi. – Sprawić, by ludzie byli źli. Nie sądzę, żebym miał ich zabić.

Po chwili ciszy dodaje: – Chcę tylko wzbudzić trochę paniki.

Znowu zaczyna wygłaszać te same wykłady, co pierwszego dnia, stale chodzi w nich o kobiety i o niego samego. Mówi: – Zacząłem postrzegać kobiety jak gówno, którym rzeczywiście są.

A po chwili: – Nie lubię ludzi.

Ta historia miała wyjaśnić tajemnice ludzi, którzy nazwali się Incels – zbieranie informacji na ich temat prowadzi do bardzo różnych mężczyzn. Jeden z nich marzy o tym, by znaleźć farmę, na której mogliby oni żyć razem. Mieszkańcy mogliby sprowadzić z Meksyku chętne po temu kobiety i podzielić je między siebie.

Inny mężczyzna, z małego miasteczka w Niemczech, opowiadał z błyszczącymi oczami o tym, jak przezwyciężył swój strach wobec kobiet, spędzając z nimi po prostu więcej czasu. Wyglądał na szczęśliwego i powiedział, że może jest to dobry pomysł, by nad forami dla Incels czuwali psychiatrzy – dzięki temu użytkownicy mogliby uzyskać profesjonalną pomoc.

Jeszcze inny miał nadzieję, że wreszcie, w wieku 25 lat, pocałuje kobietę. Kilku owych mężczyzn sprawiało wrażenie zagubionych. Nikt nie wyglądał na niebezpiecznego. A na sam koniec stało się jasne, że nie ma czegoś takiego, jak wspólnota Incels. Są tylko pojedynczy samotni mężczyźni.

Wielu z nich nie znajduje wciąż partnera i szuka pomocy w internecie. Dla nich owe fora stanowią być może ratunek. Innym zaś dają możność kultywowania swojej nienawiści w grupie. Dwadzieścia lat temu tacy ludzie zostawaliby sami w piekle ze swoimi myślami.

Prawdopodobnie trudno jest kochać kogoś, w kim tkwi tak wiele nienawiści. Gdy nosi w sobie pomysły, by zabić jak najwięcej osób ze swego otoczenia, a na końcu również siebie samego. To potencjalny zamachowiec staje się Incel, nie odwrotnie.

Elliot Rodger, kiedy zginął, miał 22 lata i za sobą liczne wizyty u terapeutów. W szkole był obiektem mobbingu, prowadził blog w internecie. Marijan jest też po dwudziestce i ma bardzo podobny życiorys. Jeden z nich stał się wielokrotnym mordercą, drugi spotyka się z dziennikarzem i je czekoladowe ciastka.

Rodger pozostawił nam pytanie: dlaczego sześcioro ludzi musiało umrzeć? Nie ma na to żadnego logicznego wyjaśnienia.

137-stronicowy manifest, jaki napisał, zanim stał się mordercą, kończy się na tym, że marzy, by zabijać ludzi. Ma to być kara za to, że nie może znaleźć kobiety, która go pokocha. Swój utwór zatytułował: "Moje pokręcone życie". Pisze w nim, że teraz chce oddać ciosy i ukarać wszystkich. Ostatnie zdanie manifestu brzmi: "Wreszcie będę mógł pokazać światu moją prawdziwą wartość". W poprzednim zaś 22-letni Elliot Rodger, młody mężczyzna z Kalifornii, który miał przed sobą całe życie, stwierdził: "Będzie wspaniale".

Marijan niedawno umieścił nowy wpis na swoim blogu. Analizuje w nim przyczyny, dla których jest samotny. "Rozumiem wreszcie głębię szaleństwa i seksizmu w naszym społeczeństwie. Cala ta zdrada, bezduszne i okrutne zachowanie kobiet były postrzegane jako mój błąd. To jest nienawiść".
W naszym kraju absurd goni absurd,a w dalszym ciągu służby mundurowe są nietykalne

Cytat:

Wieziony do aresztu 23-latek postrzelił się śmiertelnie w radiowozie z broni należącej do konwojującego go funkcjonariusza. Mazowiecka policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności incydentu.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek późnym wieczorem. 23-latek, odbywający karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności, nie powrócił do aresztu z miejsca zatrudnienia na zewnątrz – poinformowała rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu Alicja Śledziona.

W poniedziałek późnym wieczorem policjanci z Lipska (Mazowieckie) zatrzymali mężczyznę w jego miejscu zamieszkania; nałożyli mu na ręce kajdanki i umieścili go w radiowozie. W trakcie konwojowania jeden z funkcjonariuszy usiadł obok 23-latka, drugi prowadził auto. – Nagle, podczas jazdy, na zakręcie drogi, zatrzymany przechylając się w stronę funkcjonariusza zdołał wyciągnąć z kabury jego broń służbową i postrzelił się – powiedziała rzeczniczka. Mężczyzna postrzelił się w plecy, bo – jak tłumaczy Śledziona – miał ręce skute właśnie za plecami.

Policjanci udzielili rannemu pierwszej pomocy. Po przewiezieniu do szpitala, pomimo operacji, 23-latek zmarł. Policja prowadzi wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Sprawę bada też prokuratura.



link

Podpalenie z kryminalną zagadką w tle.

A................a • 2014-05-02, 20:41
W nocy z 1 czerwca 1997, miejscowy oddział strażacki odnotował dwa wezwania do pożarów na ulicy 50tej w Oakland (CA). Ktoś widział jak kobieta w pośpiechu opuszczała swój płonący dom. Tył jej sukienki płoną, więc na pomoc ruszył jej jeden z sąsiadów, polewając nogi kobiety wodą.
Kobieta przedstawiła się jako Stevie Allman, 52letnia, bezrobotna sekretarka.
Była znana, lubiana i szanowana w mieście. Przez długie lata zajmowała się swoją niedołężną matką. Musiała zwolnić się z pracy, by opiekować się matką, która pod nieobecność Stevie wydawała fortunę w tele zakupach. Kupowała setki totalnie niepotrzebnych bzdetów, więc Stevie musiała pilnować co dzieje się w domu, żeby nie zbankrutować. Pewnego dnia wracająca z zakupów Stevie zastała cały dom wysypany zabawkami dla dzieci, które właśnie kupiła jej mama przez telefon.

Ocalała w pożarze Stevie miała oparzenia pierwszego i drugiego stopnia na rękach i nogach. Powiedziała śledczym, że podejrzanymi o podłożenie ognia są miejscowi dilerzy narkotyków.
Śledztwo dotyczące pożaru wykazało, że było to podpalenie i urzędnicy potwierdzili, że ogień w budynku podkładano już wcześniej dwa razy.
Allman była znana policji w Oakland. Przez około rok sekretnie nagrywała interesy dilerów i regularnie donosiła policji, co się dzieje za jej ogródkiem.
Kiedy wieść o trzecim już podpaleniu domu Allman obeszła lokalne media, Stevie została okrzyknięta miejscową bohaterką.
Ofiara podpalenia ze szpitalnego łóżka wydała dwa oświadczenia w telewizji, w których potępiła sprawców pożaru i oskarżyła ich o próbę zabójstwa.
Policja obiecała aresztować osoby odpowiedzialne za to, co zostało opisane jako "tchórzliwy akt" w oświadczeniu Stevie. Następnie Govenor Pete Wilson zaoferował 50.000 dolarów nagrody za aresztowanie i skazanie sprawców. Została utworzona fundacja imienia Allman, aby pomóc pokryć jej koszty leczenia i lokalni budowniczowie zaoferowali, że pomogą jej odbudować dom.
Wkrótce po występie Stevie Allman w telewizji policja otrzymała telefon, z którego wynikało, że nic nie jest takim jakim wydawało się być. Rozmówca powiedział, że w domu mieszkały dwie kobiety, ale jednej z nich brakuje.
Policja wznowiła śledztwo i postanowiła ponownie przeszukać dom w celu znalezienia wskazówek co do informacji podanych przez telefonicznego rozmówcę. Funkcjonariusze przeszukali dom z psem i natknęli się na zwęglone zamrażarki, które zostały uszczelnione mocną taśmą klejącą. Były zlokalizowane bardzo blisko miejsca, w którym wzniecono ogień. Kiedy funkcjonariusze otworzyli zamrażarkę natychmiast odkryli rozczłonkowane i rozkładające się zwłoki.

Pierwszym, co przyszło wszystkim na myśl, było to, że Stevie zamordowała swoją matkę. Jendak najpierw zlecono wykonanie testów DNA zwłok, aby sprawdzić do kogo należą.
W trakcie śledztwa wyszło na jaw, że obrażenia kończyn jakie wystąpiły u kobiety znajdującej się w szpitalu są charakterystyczne dla oparzeń jakie mają podpalacze.
Po dogłębniejszym przeszukaniu domu Stevie odkryto, że został w nim zrobiony niedokładny remont. W sypialni zmieniono wykładzinę, a także wyremontowano zupełnie całą łazienkę, poza wanną. Na wannie odkryto ślady użycia ręcznej piły do metalu, która jak później się okazało – posłużyła jako narzędzie do rozczłonkowania zwłok. Materac w sypialni był w 100% przesiąknięty krwią.
Pierwsze podejrzenia były takie, że Stevie puściły nerwy, nie wytrzymała z nieznośną matką trwoniącą pieniądze i zabiła ją we śnie. Zwłoki kobiety leżały w sypialni przez kilka miesięcy – w tym celu cały pokój został szczelnie zabezpieczony, żeby smród rozkładających zwłok nie przeszkadzał domowniczce. Niestety okazało się, że fetor był nie do zniesienia, więc morderczyni postanowiła poćwiartować zgniłego trupa i wsadzić do zamrażarki.
Tymczasem z laboratorium nadeszły wyniki DNA. Okazało się, że.. zwłoki należały do Stevie Allman – zatem kim jest poparzona kobieta w szpitalu..?
Teraz zadaniem śledczych było sprawdzenie, kim jest kobieta podająca się za Stevie.
Z pomocą idą sąsiedzi zamordowanej, jedna z sąsiadek twierdzi, że kobieta podająca się za Stevie to jej młodsza siostra Sarah Mitchell.
Siostry mieszkały w tym samym domu przez dwadzieścia lat, w młodości często je mylono, ponieważ były do siebie bardzo podobne. Ale z wiekiem podobieństwa się zacierały.
Stevie była spokojną samotniczką, a Sarah miała swoją kartotekę kryminalną. Nadużywała alkoholu i narkotyków, a także była aresztowana za prostytucję.
Sarah Mitchell została aresztowana po tym, jak zrealizowała czek wystawiony na Stevie Allman składający się z darowizn otrzymanych podczas, gdy ona była w szpitalu. Sarah Mitchell bardzo długo utrzymywała że jest Stevie – dopiero po sprawdzeniu przez policję odcisków palców przyznała się kim jest naprawdę.
Policja przypuszczała, że Mitchell od dwóch lat podawała się za swoją zamordowaną siostrę. Rodzina potwierdzała ten fakt – okazało się że morderczyni okradała swoją siostrę, u której pomieszkiwała po śmierci ich matki. Zdefraudowała także czek ze spadkiem po matce. Dalsze dochodzenie wykazało, że Stevie po raz ostatni widziano żywą w kwietniu 1997 r., a pytana przez członków rodziny Mitchell opowiadała im historyjkę o tym, że Stevie wyjechałaa w góry, w okolice Lake Tahoe(CA) lub Reno i szuka nowego domu dla siebie i siostry.
Po całej tej historii z kradzieżą Stevie nie chciała dalej udzielać wsparcia Sarze, więc Sarah w odwecie ją zamordowała i przybrała sobie jej tożsamość, przejęła dom i pieniądze. Sarah Mitchell podobno została pobita przez Stevie podczas snu, później zadźgana nożem, a dalszy los zwłok został opisany wcześniej. Podpalenie domu miało na celu spalenie zwłok, a zwalenie winy na handlarzy narkotyków miało zatuszować zbrodnię w tle.

Sarah Mitchell została skazana za morderstwo pierwszego stopnia ze szczególnym okrucieństwem. Głównym motywem skazanej była chęć wzbogacenia się. Sąd oszczędził karę śmierci, gdy ława przysięgłych skazała ją na karę więzienia bez możliwości zwolnienia warunkowego.

Wkręta na przystnaku

OCB2014-04-02, 18:02
Jedna z lepszych

Wytrzymały Mike

p................e • 2014-03-25, 23:04
Michael Malloy (ur. 1873, zm. 22 lutego 1933) znany jako Mike Wytrzymały – bezdomny Irlandczyk, pochodzący z hrabstwa Donegal, zamieszkujący w Nowym Jorku w latach 20. i 30. XX wieku. Mimo, iż pracował jako strażak, znany jest z przetrwania licznych zamachów na życie zorganizowanych przez próbujących dokonać oszustwa ubezpieczeniowego znajomych.
Wydarzenia, które doprowadziły do śmierci Malloya, który był już wówczas bezdomnym alkoholikiem, rozpoczęły się w styczniu 1933 roku. Pięciu mężczyzn – Tony Marino, Joseph Murphy, Francis Pasqua, Hershey Green, i Daniel Kriesberg (nazwani później przez prasę "Morderczym Trustem") – postanowiło wykupić trzy polisy ubezpieczenia na życie dla Malloya, a następnie zmusić go do zapicia się na śmierć. Pierwsza część planu powiodła się (prawdopodobnie dzięki współpracy skorumpowanego urzędnika), dzięki czemu piątka mężczyzn miała otrzymać 3500 USD (co stanowiło ok. 57 tys. USD w przeliczeniu na ceny z 2008 roku) w razie śmiertelnego wypadku ofiary.
Marino, jako właściciel nielegalnego baru, udzielił Malloyowi nieograniczonego kredytu, przypuszczając iż ten zapije się na śmierć. Pomimo, iż Irlandczyk pił przez większość dni, śmierć nie nastąpiła. "Remedium" miał się okazać płyn przeciw zamarzaniu; krzepki bezdomny pił jednak dalej, tracił przytomność i ponownie wracał do baru. Płyn został szybko zastąpiony przez koktajl z terpentyny, końskiej maści oraz trutki na szczury. Malloy przeżył i tę próbę.
Grupa postanowiła posłużyć się ostrygami maczanymi w metanolu. Pomysłodawcą miał być Pasqua, będący świadkiem śmierci człowieka, który pomieszał ostrygi i whiskey. Kiedy i to nie poskutkowało podano mu kanapkę z przeterminowanych sardynek, trutki i fastryg dywanowych.
Przekonawszy się o niebywałych zdolnościach trawiennych Malloya, "Morderczy Trust" postanowił doprowadzić do śmierci z wychłodzenia. Nocą, gdy temperatura spadła do -26 °C, nieprzytomny Malloy został wyniesiony do parku, wepchnięty w śnieg, a następnie oblany pięcioma galonami wody. Pomimo to, następnego dnia Wytrzymały Mike pojawił się w barze. Kolejną próbą było potrącenie taksówką jadącą z prędkością 72 km/h. Malloy, z połamanymi kośćmi, trafił do szpitala na trzy tygodnie, zaś po wyzdrowieniu wrócił do baru.
Morderstwo
22 lutego, kiedy Malloy stracił przytomność, piątka zabrała go do pokoju, a następnie wprowadziła mu do ust przewód podłączony do zbiornika gazu ziemnego. W ciągu kilku minut ofiara zmarła.
Przyczyną śmierci orzeczono zapalenie płuc i szybko pochowano ciało. Jednakże członkowie "Morderczego Trustu" okazali się swoimi największymi wrogami – często chwalili się wyczynem i kłócili o podział łupu. Ostatecznie o legendzie Wytrzymałego Mike'a dowiedziała się policja i dokonała badania jego ciała po wcześniejszej ekshumacji.
Mordercy znaleźli się na ławie oskarżonych i szybko zapadł wyrok skazujący. Green trafił do więzienia, zaś pozostała czwórka powędrowała na krzesło elektryczne w Sing Sing.
Koleś nieźle się trzymał.

Nożownik nożownikowi nierówny.

j................2 • 2014-01-10, 16:57
Cytat:

Na 10 lat więzienia więzienia za podwójne zabójstwo skazał w piątek Sąd Okręgowy w Koszalinie 21-letniego Damiana R. Sąd uznał, że oskarżony działał w warunkach obrony koniecznej, ale użył środków niewspółmiernych do niebezpieczeństwa.
Do zabójstwa doszło 9 marca 2012 r. w wieżowcu przy ul. Budowlanych w Kołobrzegu. Ofiary - Sebastian G. i Dawid P. - z nieustalonych powodów wtargnęły wieczorem do mieszkania zajmowanego przez oskarżonego, jego matkę, ojczyma i siostrę. Byli pijani i uzbrojeni w pałkę teleskopową i pneumatyczny pistolet. Jeden z nich miał na twarzy kominiarkę. Mężczyźni grozili Damianowi R. śmiercią, rzucili się na niego. Doszło do szarpaniny, w której uczestniczył również ojczym oskarżonego. W trakcie bójki Damian R. sięgnął po kuchenny nóż, którego ostrze miało 22 cm i zadał atakującym kilka ciosów. Napastnicy zostali wypchnięci z mieszkania. Napadnięta rodzina wezwała policję. Jednego z pokrzywdzonych znaleziono na 5 piętrze bloku, drugiego przed klatką schodową. Obaj zmarli w wyniku odniesionych ran. Damian R. został aresztowany. Nie przyznał się zabójstwa.

Cały tekst: szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34939,14961315,10_lat_za_podwojne_zabojs...



Dla porównania daje sytuację z mojego rodzinnego miasta - Olsztyna. Od jakiegoś czasu stało się ono wylęgarnią kozich fanatyków, którzy przyjeżdżają tu na studia.

Cytat:

Sąd Okręgowy w Olsztynie podtrzymał wyrok uniewinniający Saudyjczyka Abdulrahmana A., który latem 2012 temu ciężko zranił w Olsztynie Mariusza P. Już Sąd Rejonowy w Olsztynie uznał w czerwcu ubiegłego roku, że arabski student działał w obronie własnej.
[...]
Pięciokrotnie ranił 21-letniego Polaka, m.in. bardzo poważnie w krtań i plecy. Obydwaj Polacy mają w Sądzie Okręgowym w Olsztynie sprawę o naruszenie miru domowego i wtargnięcie do mieszkania Saudyjczyków.(...)

Przeczytaj cały tekst: Saudyjczyk niewinny. To już ostateczny wyrok - Olsztyn olsztyn.wm.pl/185683,Saudyjczyk-niewinny-To-juz-ostateczny-wyrok.htmli...



Poprawność polityczna czy głupota organów sądowniczych? Prawo stanowione, tj. pisane można jak widać dwojako interpretować. W tym przypadku, co wcale mnie nie dziwi, w dość podobnych do siebie sytuacjach, Polak został skazany na 10 lat, a Arab uniewinniony.