Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#wódz

Indiańskie imiona

lucilla2019-07-14, 22:40
W indiańskiej wiosce trwa plemienna narada. Po wysłuchaniu przemówienia największego z wojowników, wódz zabiera głos:
- To mówisz Psi C🤬ju, że wśród naszego ludu panuje niezadowolenie z powodu imion...

Putin na wstecznym

Mercury0012015-05-22, 23:53
Putin na nie byle jakim wstecznym



ukryta treść


Misjonarz i wódz

BongMan2015-02-21, 16:59
Pewien misjonarz spędził długie lata wśród dzikich w dżungli - uczył ich uprawy ziemi, samodzielności i samowystarczalności. Pewnego dnia przyszedł do niego list, w którym dowiaduje się, że ma wracać do domu. Przypomniał sobie, że zanim wróci, obiecał nauczyć wszystkich w wiosce cywilizowanego języka, tak by mogli porozumieć się z resztą świata. Wziął więc wodza na spacer po lesie; wskazał na drzewo i powiedział:
- To jest drzewo.
Wódz patrzy na drzewo i powoli powtarza:
- Drzewo.
Następnie pokazuje na skałę i mówi:
- To jest skała.
Wódz znowu posłusznie powtarza. Misjonarza ogarnia entuzjazm, że nauka tak łatwo idzie - nagle jednak słyszą obydwaj jakieś szamotanie w zaroślach. Gdy podchodzą, widzą parę z wioski uprawiającą żywiołowo seks. Misjonarz jest zmieszany i nie zastanawiając się, rzuca:
- Eeee... Rower... Jechać na rowerze!
Wódz patrzy chwilę na parę, wyjmuje swoją dmuchawę i zabija oboje. Misjonarz wścieka się - tyle lat wpajania w nich zasad cywilizowanego świata, dobroci dla bliźnich, a tu taki barbarzyński mord.
- Jak wódz mógł ich tak bezlitośnie zabić?
Wódz odpowiada krótko:
- Moja rower.

Rysiek Indianin

BongMan2014-10-14, 17:02
- Do jakiego plemienia należałby Rysiek Riedel, gdyby był Indianinem?
- Złote Strzały.

Przywitanie wodzów

A................U • 2013-06-07, 17:59
Taki tam sucharek...


- Cze Guevara!!!
- Hi Hitler!!!

Adi w kolorze

R................w • 2013-01-22, 15:16
Film ukazujący Fuhrera od jego dobrej, prawdziwej strony. Pozdrawiam

Indianin

BongMan2011-02-26, 22:51
Na terytorium Indian położono drogę żelazną. Wódz postanowił osobiście powitać pierwszy przyjeżdżający pociąg. Stanął na torach podniósł rękę w geście powitania a lokomotywa nawet nie zwolniła i przejechała po nim jak po łysej kobyle. Ciężko ranny wódz odzyskuje przytomność w swoim tipi, gdy nagle słyszy narastający gwizd. Zrywa się na równe nogi, wyskakuje na zewnątrz, patrzy a tu czajnik z gwizdkiem. Zrzuca go na ziemię, kopie, depcze, wali toporkiem. Żona wypada za nim wołając:
- Uspokój się, co robisz?
A wódz na to:
- Zabić gnidę póki mały!

Indiański wódz

b................l • 2010-11-14, 3:47
Wódz indiański zachorował więc Indianie biegną do szamana:
- Szamanie! Wódz zachorował i nie możemy go wyleczyć. Poradź coś!
- Weźcie pomidora, pokrójcie i połóżcie mu na brzuchu. Niech leży tak cały dzień.
Niestety u wodza nie było widać poprawy więc nazajutrz Indianie znów biegną do szamana.
- Szamanie, nie pomogło! Cóż dalej mamy robić!?!
-Weźcie cebule, pokrójcie i połóżcie mu na polikach.
Indianie dalej zrobili tak jak radził szaman lecz poprawy nadal nie widać.
- Szamanie znów nic! Cóż teraz mamy czynić?
- Weźcie dwa jaja i połóżcie mu na czole.
Po półgodzinie przybiegają znowu do szamana.
- Niestety nie daliśmy rady. Dociągnęliśmy tylko do brzucha!

system idealny

T................k • 2010-11-09, 13:38
Białasy już takie są. What u gonna do?

Langa Balanga

m................o • 2009-11-20, 19:23
Wódz pewnego plemienia złapał dwóch kolesi.
Na drugi dzień przychodzi i mówi:
-langa balanga albo śmierć
oni na to:
-wiemy co to śmierć ale nie wiemy co to langa balanga, bierzemy to drugie
przyszło 5 murzynów i zgw🤬ciło ich
na drugi dzień przychodzi wódz:
-langa balanga albo śmierć
pomyśleli: może jak weźmiemy jeszcze raz to naz wypuszczą.
przychodzi 10 murzynów i zgw🤬ciło ich
na 3 dzień przychodzi wódz:
-langa balanga albo śmierć
-ja już nie moge
-dawaj ostatni raz to może nas wypuszczą
-no dobra, bierzemy ostatni raz
przychodzi 15 murzynów i zgw🤬ciło ich
na 4 dzień przychodzi wódz:
-langa balanga albo śmierć
-NIE, już nie możemy, wolimy śmierć
wódz na to:
-zginiecie śmierćią tragiczną przez langę balangę