
Juwenalia Wrocław - zapowiedź żulików z Wyspy Słodowej

Wczoraj o godz. 22:50 strażnicy miejscy złapali 17-letniego mężczyznę, który biegał nago po ul. Zielińskiego. Na miejsce wezwano Pogotowie Ratunkowe, ponieważ mężczyzna znajdował się pod wpływem środków odurzających. W trakcie interwencji do Centrum Kierowania i Monitoringu zadzwonił mieszkaniec, który oświadczył, że mężczyzna chwilę przed wcześniej wskoczył na karoserię pojazdu marki Toyota i skakał po niej, uszkadzając dach.
Wobec takiego rozwoju wydarzeń, na miejsce wezwano policję, która przejęła dalsze czynności w sprawie. Natomiast mężczyzna został zabrany przez pogotowie do do szpitala na Oddział Ostrych Zatruć.
Załamana wrocławianka jechała autobusem linii 146 do banku. Wiozła ze sobą białą reklamówkę, do której włożyła czarną, zapinaną na zamek torbę. W środku było… 450 tys. zł.
Wysiadła w okolicach dworca kolejowego i gdy już dotarła do banku, zorientowała się, że torby przy sobie nie ma. – Sama nie wiem, co z tym fantem zrobić. Chyba zostawiłam w autobusie i wyszłam – opowiada portalowi Itezone.pl. – Tak mi się wydaje… ale to nie możliwe przecież – dodaje załamana kobieta. Sprawę zgłosiła w piątek na policję. Twierdzi, że o pomoc poprosiła też MPK, ale jak dotąd nie uzyskała żadnych pomocnych informacji.
Zapytaliśmy w MPK, czy nie można sprawdzić nagrań z monitoringu w autobusie, którym jechała. – Ta linia wyjeżdża z zajezdni nr 9, której tabor jest dopiero wyposażany w monitoring. Niestety, możemy nie mieć takiego nagrania, bo w tym autobusie mogło nie być kamery – wyjaśnia Janusz Krzeszowski z MPK. Dodaje, że sprawa dotarła już do pracowników zajezdni i kierowców, ale ani ten który prowadził feralną 146-stkę, ani inni przedstawiciele załogi niczego nie wiedzą. – Przykro nam bardzo, jeśli tylko będziemy w stanie pomóc, oczywiście to zrobimy – dodaje Krzeszowski.
Pani Jadwiga liczy na pomoc uczciwego znalazcy. – Czekam na jakieś informacje – mówiła nam przez telefon bardzo smutnym głosem.