Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#wołowina

Duże steki.

T3RMINATOR2020-02-16, 14:45
Ogromna krowa o nazwie Big Moo (Holsztyński fryzyjczyk) ma 1,86 m , 1400 kg. wagi i mieszka sobie na farmie w Australii Zachodniej , ma 7 lat.

Wspaniałe rodeo

phrontch2019-07-14, 19:33
Byczek w piękny sposób pokazał swoją siłę

Skurcz mięsa

skfarovski2019-01-31, 21:15
Nie jestem pewien, ale wygląda na to co podaje ciocia W:
Cytat:

Elektrostymulacja – elektrostymulujący przepływ prądu elektrycznego o charakterystyce zbliżonej do impulsów nerwowych przez tuszę lub półtuszę[1].

Elektrostymulacja tusz powoduje skurcz mięśni, przyspieszając ponad stokrotnie glikolizę (proces poubojowy), w efekcie czego szybko obniża się pH mięsa i nie występuje skurcz chłodniczy. Proces korzystnie wpływa m.in. na kruchość mięsa. Następuje w tym zakresie polepszenie wyniku o około 30-100%. Elektrostymulację najczęściej przeprowadza się najpóźniej do jednej godziny od momentu ogłuszenia danego zwierzęcia. Tusze należy jednak szybko wychłodzić, ponieważ w przeciwnym wypadku kruchość mięsa może się nawet pogorszyć[1].





Niech jeden z ekspertów się wypowie

Żydowsko

Advin2013-10-21, 23:25
Przyjechał nowojorski Żyd do Jerozolimy. Poszedł pod ścianę płaczu. Modlił się, modlił, aż tu nagle zgłodniał. Patrzy w lewo: "McRabin", patrzy w prawo: "Jewish Hat", patrzy za siebie "JewWay". Za mało koszerne - pomyślał sobie i zaczął szukać czegoś odpowiedniego.
Napotkany stary Chasyd poradził mu, żeby poszedł do najbardziej żydowskiej knajpy, jaką widział świat: do "Karty Płaczu Abramowicza". Żyd jak usłyszał tak zrobił i już po kilku chwilach znalazł się w u progu lokalu.
Wchodzi, patrzy, a tu ciemno, brudno i obskurno. Zamiast stołów stare beczki, zamiast krzeseł stare pudła, bar zrobiony ze starej sklejki i z wyjątkiem Abramowicza nikogo nie ma. Stary Żyd podchodzi do niego i się pyta:
- Co macie dobrego do jedzenia poczciwy Abramowiczu?
- A mamy "Przysmak Jerozolimski"...
- A za ile?
- Za 1000 dolarów.
- Tak drogo? A coś tańszego?
- Za 800 "Przysmak Rabina"...
- Ojojoj... A coś jeszcze tańszego?
- Za 500 mamy "Potrawkę Chasydzką"...
- Ajwaj! A co macie najtańszego?
- Kanapkę po Żydowsku za 100 baksów...
- Kanapka za 100 baksów? To z czego wy robicie tę kanapkę poczciwy Abramowiczu?
- Z czystej chciwości...
Stary żyd zapłakał.
Był w domu...

I temat na głównej reszta poszła w zapomnienie. po tagach nie szukałem ale nie było bo ja tak mówię.

Wino

M................3 • 2012-12-08, 12:49
Białe wino do kurczaka, czerwone do wołowiny. Jakie wybrać jeśli chcę spytać o anal?

Na amerykańskim pustkowiu

BongMan2012-07-25, 18:31
Na amerykańskim pustkowiu przy drodze międzystanowej stała małą restauracja. Rzadko była odwiedzana przez turystów, więc zbawieństwem okazało się dla właściciela gdy pewnego lata w pobliżu rozpoczęto jakąś budowę, z której robotnicy codziennie przychodzili na obiady do tej restauracji. Ich ulubioną potrawą była zupa na wołowinie. Jednak pewnego dnia kucharzowi (i właścicielowi w jednej osobie) skończyło się mięso i nie miał na czym zrobić zupy. Wybiegł spanikowany żeby udać się po mięso do najbliższej miejscowości (dość odległej), a czasu nie miał za dużo do pory obiadowej. Przeszedł na tył domu po samochód, gdy nagle dojrzał pasącą się w pobliżu budowy samotną owcę. Ucieszył się bardzo, że może zaoszczędzić czasu złapał ją, zabił i ugotował na jej mięsie zupę.
W porze obiadu robotnicy zjawili się w restauracji i zamówili zupę. Gdy spróbowali stwierdzili, że dzisiaj smakuje jakoś inaczej i chcieli wiedzieć dlaczego. Kucharz chcąc być w porządku wobec najlepszych klientów więc powiedział im prawdę. W tym momencie wszyscy robotnicy zamilkli...
Kucharz zdziwiony spytał:
- Co się stało, chłopcy... czyżbym spieprzył jedzonko?
- Nie - odparł kierownik budowy - Zjedliśmy pieprzonko...

Zabawny rzeźnik

LadyBergamoth2007-10-28, 15:46
Dzwoni facet do rzeźnika:
- Ma pan skrzydełka indycze?
- Mam
- A ma pan ogon wołowy?
- Mam
- A ma pan świński ryj?
- Mam
- To musi pan śmiesznie wyglądać.