Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#więzień

Więzień i gry

cripkillah2013-06-20, 12:28
Dlaczego więźniowi nie pożycza się gier ?

Bo grypsuje

Raczej nie było bo wmyśliłem razem z kumplem
Obecnie nie ma takich problemów ze skazaniem młodocianych przestępców. Jednak półtora wieku temu z dziećmi nie specjalnie się cackano. Były kierowane do ciężkich robót lub do więzienia (trudno powiedzieć, gdzie w tym czasie było gorzej). Wszystkie te zdjęcia zostały wykonane w okresie od grudnia 1871 do grudnia 1873.




1. 14-letni Henry Miller został oskarżony o kradzież ubrań i skazany na 14 dni ciężkiej pracy.


2. Mary Catherine Doherty została skazana na siedem dni ciężkiej pracy, po tym jak została oskarżona o kradzież żelaza. Karę otrzymała wraz ze wspólnikami - Hinnigan Mary Ellen Woodman i Rosanna Watson.


3. 12-letni Henry Leonard Stephenson został aresztowany pod zarzutem włamania do mieszkań prywatnych. Został skazany na dwa miesiące więzienia.


reszta w komentarzu.

3 cięzkie dni osadzonego w ZK

Halman2013-01-05, 15:28
oj ciężko w Zakładzie, ciężko... nie dość że człowiek garuje w bezruchu w celi to go karmią gównem jak poniżej:


Śniadanie

Obiad

Kolacja

Śniadanie

Obiad

Kolacja

Śniadanie

Obiad

Kolacja...

dodatkowo: Rakiety czyli paczki od rodziny, Zakupy własne w kantorku/sklepiku więziennym, dodatkowe diety specjalne z przepisu lekarza więziennego.

Resocjalizacja

BongMan2012-12-14, 12:57
Dyrektor więzienia podczas inspekcji pokazuje celę, w której przebywa jeden z więźniów i mówi:
- A tutaj mamy naszego najzdolniejszego więźnia.
- Dlaczego pan sądzi, że jest najzdolniejszy?
- Kiedy trzy lata temu siedział tu za włamanie, to nie umiał czytać ani pisać. Nauczyliśmy go i teraz odsiaduje wyrok za fałszowanie dokumentów.

Żona

Eddies2012-07-01, 20:04
Więzienie. Strażnik informuje więźnia:
- Wasza żona przyjechała was odwiedzić.
- Mam to gdzieś! Tego w wyroku nie było!

Przekąski więźniów

W................a • 2011-09-14, 19:37
Czego się nie zrobi (połknie) w rosyjskim więzieniu, by zaprotestować albo trafić do szpitala.







Kopsnij mydło

m................n • 2011-03-06, 17:46
*Sytuacja w celi*

- Ej stary kopsnij mydła
- Ale mam tylko w płynie
- (śmiech)
- Z czego się śmiejesz ?
- Dłużej się zbiera z ziemi


Jak suchar to

Opowieść kierowcy TIRa

K................k • 2011-02-26, 20:27
Jadę z Opola do Częstochowy i widzę gościa łapiącego okazję. Zatrzymałem się, a on mówi, ze bardzo potrzebuje podwózki i że nie ma grosza, i czy bym mu nie pomógł. Zabieram go, sadzam obok siebie i zaczynamy luźną rozmowę. Od słowa do słowa wychodzi na to, ze gość właśnie wyszedł z więzienia, gdzie spędził parę lat za rozboje, napady itp. Zrobiło się nieswojo, nawet zacząłem się nieco bać. Ale patrzę, a tu jeszcze jeden koleś łapie stopa, więc, pomyślawszy, że tamten nic mi nie zrobi przy świadku, przesadziłem pasażera na tylną kanapę, a nowego zaprosiłem na miejsce obok siebie. No i jedziemy, rozmawiamy, jest ok.

Po jakimś czasie koleś z boku (drugi wsiadający) wyciąga odznakę, blankiecik i mówi, ze jest policjantem, a ja dostaję mandat 300,- zł i ileś tam punktów, bo tu i tu przekroczyłem prędkość, tyle a tyle razy wyprzedzałem na skrzyżowaniu i jeszcze coś tam, i jeszcze coś tam. Tak mnie zaskoczył, że, niewiele myśląc, przyjąłem mandat, oczywiście wściekły do czerwoności. Chwilę później gliniarz każe się wysadzać. Nic nie powiedziawszy, wysadziłem go tam, gdzie chciał i nadal czerwony pojechałem dalej. Po niedługim czasie gostek z tylnej kanapy, dotychczas milczący, prosi, abym go wyrzucił tam i tam. Kiedy wysiadał, wyjął portfel i daje mi trzy stówy.

Ja na to:
- Przecież umawialiśmy się, że podwiozę pana za darmo, nie chcę tej forsy.
On odpowiada:
- Bierz pan, będzie na ten mandat.
Ja na to:
- Ale jak to? Przecież mówił pan, że nie ma pieniędzy. Poza tym to był mandat dla mnie i przecież nic panu do tego.
A on:
- Chciał pan być uprzejmy? Życzliwy? Podwozi pan człowieka z dobrego serca, a ten bydlak mandat panu wypisuje? To mu ukradłem portfel!