Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#warszawa

Po raz kolejny straż metra i policja pokazały, że opresyjni potrafią być tylko wobec dzieciaków przeskakujących przez barierki bez biletów. Przypominam, że ochrona jest zawsze na miejscu, ale gdy dzieje się coś niebezpiecznego kitrają się w kanciapie i patrzą w kamery. Może to będzie inspiracja do dyskusji o uzbrojeniu bezużytecznych obecnie strażników.

"Policjanci z Warszawy poszukują mężczyzny, który 26 lipca bieżącego roku próbował wepchnąć dwie osoby pod nadjeżdżający pociąg na stacji metra Dworzec Gdański."

Potrącenie w Warszawie

Jesse.Pinkman2023-11-29, 20:00
Pani przeprowadzała rower przez przejście a kierownik to chyba w chipsach znalazł prawko. Źródło.

Taksóweczka stoi

GeorgeHarvey12023-10-23, 11:25

Ale ja nie zamawiałam? Warszawa
Według źródła wiozła małe dziecko więc tym bardziej pogratulować jej głupoty. Źródło.

Info:
ukryta treść
,,Kierująca Renault postanawia skręcić w prawo z środkowego pasa i wjeżdża pod Volvo.
W środku Renault było małe dziecko, ale nie miało żydach obrażeń jak i kierujący Volvo. Pani mocno przeżywała całe zdarzenia co słychać na nagraniu.

29.09.2023 Warszawa"
Włoski producent zabawek, Maurizio Caramelli postanowił udać się do Warszawy w interesach w 1969 roku. Postanowił ze swojego zamku w Lombardii przyjechać do Polski samochodem. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt że owym samochodem było Lamborghini Miura P400s - prawie 400 konny, 4 litrowy potwór z silnikiem V12 ułożonym centralnie. Widok jaskrawozielonego włoskiego bolidu na starym mieście czy w centrum kontrastuje na tle Syren, Trabantów, Warszaw, czy Fiatów 125p, idealnie pokazując przepaść pomiędzy komunistycznym rajem i dobrobytem, a zgniłym zachodem. Jak dla mnie to widok jest wręcz surrealistyczny, a dla tamtejszych ludzi przesiąkniętych PRL-owską szarzyzną i beznadzieją widok tego supersamochodu na warszawskich ulicach musiał wyglądać jak lądowanie statku obcych.

moto.pl/MotoPL/7,88389,30075799,hrabia-caramelli-przyjechal-lamborghin...




Dobrze mówi.

jkllll4852023-07-17, 13:13
Polać jej bo mówi prawdę i to nie tylko o roweroseksualistach z Warszafki