Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#wariat

Ani jedno zar🤬anie nie zostało dane, jak mawiają Anglicy.

Rowerzysta vs budapeszteńska komunikacja miejska.





Ciekawe, czy wpadł pod ten samochód z prawej
Filmik z dwoma autami przejeżdżającymi na czerwonym ( z czego jeden to wieśwagen gofr ) zainspirował mnie , żeby w końcu wrzucić długo chowany materiał . Niżej będzie mój dłuższy wywód na temat kierowcy z filmu , jeżeli ktoś nie ma ochoty czytać , to odsyłam od razu do filmu . Co by nie przedłużać :



I teraz tak - specjalnie zostawiłem ostatni fragment z tym samochodem , żeby było widać godzinę - jechałem za nim od 14:58 do 15:24 - prawie 26 minut . Mimo że ja jechałem wysokim busem - mało mocy , duża masa , duży opór powietrza , to nie był w stanie uciec mi przez te kilkadziesiąt kilometrów , chociaż robił co mógł . Żeby jeździć dobrze samochodem trzeba podejmować szybko poprawne decyzje i jeździć zdecydowanie , a facet wyprzedza na krzyżówce i mając 30 metrów miejsca zaczyna hamować na lewym pasie , żeby po chwili rozpędzić się prosto na ciężarówkę ( szkoda że się frajerze nie rozje*ałeś ) . I tak wyglądało to przez prawie 26 minut - tam gdzie nie można wyprzedzać , nawet w miejscowości i przy linii ciągłej jechał slalomem od lewej do prawej , żeby tylko zajrzeć czy wolne i wyprzedzić , a tam gdzie było kilkaset metrów prostej to chował się za autami i zaczynał wyprzedzać dopiero jak w lusterku zobaczył mnie rozpędzającego się lewym pasem . Największym zaskoczeniem był dla mnie sam kierowca , myślałem standardowo - wieśwagen pASSat , więc jedzie pewnie 20-letni łysy debil , ale okazało się , że nie . Jak stanąłem na światłach obok niego , to zobaczyłem brzydkiego faceta koło 40-stki . Warunki jak widać zimowe i stały po drodze rozbite auta . To chyba wszystko co chciałem napisać , tym razem jeszcze nie będę się rozwodzić na temat samej marki , której nienawidzę z całego serca i mam już tyle materiału , że z samych wieśwagenów mógłbym zrobić kilkunastu minutową kompilacje , a jakbym chciał wrzucić zdjęcia wszystkich zwieśniaczonych gofr'ów i pASSat'ów , to by serwerów sadola nie starczyło .

Ps. Tylko w 720p , bo jest ograniczenie do 50mb... , a jakbym umiał to wrzuciłbym tę dłuższą część w spoiler , polecam full screen , ostatnie sceny żeby pokazać godzinę i numery .

Zemsta najemcy

mahias2013-11-26, 23:05
Wariat z dużym młotem = fajna zabawa

I ta muzyczka w tle:D

Zmarnowany talent

sunnychris2013-08-30, 11:55
Był taki bokser wagi ciężkiej Ike "The President" Ibeabuchi. Niepokonany w ciągu swojej kariery, walki o tytuł nie stoczył.... od ponad 10 lat w więzieniu.

Ale od początku :
urodził się 02 lutego 1973 roku w Nigeryjskiej miejscowości Isuochi.... dobra, nuda - dalej !
Zasłynął przede wszystkim walką z Davidem Tuą, w której padł rekord pod względem liczby wyprowadzonych ciosów w pojedynku wagi ciężkiej (1730), a dodatkowo liczbą 975 wyprowadzonych ciosów (średnio 81 na rundę) ustanowił rekord indywidualny pod tym względem. Ponadto jako jedynemu w tamtym okresie udało się „dopaść” w ringu nieuchwytnego z uwagi na swój niebywały refleks Chrisa Byrda i znokautować go w sposób nie podlegający dyskusji.
Zaraz po walce z Tuą, Ibeabuchi zaczął skarżyć się na okropne bóle głowy. Pięściarza natychmiast zawieziono do szpitala, gdzie oprócz standardowych badań wykonano rezonans magnetyczny w celu wykluczenia ewentualnych poważniejszych uszkodzeń mózgu. Pomimo, że już wówczas zaawansowana technologia medyczna pozwalała z dużą dokładnością diagnozować wszelkie mikro uszkodzenia i urazy głowy nie stwierdzono żadnych krwiaków ani obrzęków, które mogłyby być przyczyną bólów. Jednak po opuszczeniu szpitala Ibeabuchi zaczął zachowywać się co najmniej dziwnie. Szczególne zaniepokojenie najbliższego otoczenia wywołały relacje pięściarza, z których wynikało, że nawiedzają go demony i nieczyste siły, które może zobaczyć jedynie jego matka. Jak się później okazało był to dopiero początek objawów depresji maniakalnej pięściarza i jego problemów z psychiką. Parę miesięcy po walce z Tuą i pobycie w szpitalu Ibeabuchi porwał 15 letniego syna swojej byłej dziewczyny powodując przy tym wypadek samochodowy, w wyniku którego ciężko ucierpiała ofiara uprowadzenia (samochód wbił się w betonowy słup). Obrażenia nastolatka były na tyle poważne, że Ibeabuchiemu postawiono zarzuty porwania oraz usiłowania zabójstwa (chłopiec nie mógł już nigdy normalnie się poruszać). Na szczęście dla Ibeabuchiego sędziowie biorąc pod uwagę kondycję psychiczną oskarżonego ostatecznie zakwalifikowali czyn pięściarza jako próbę popełnienia samobójstwa. Kosztowało to Ibeabuchiego 500.000$ i 120 dni aresztu co i tak było niewspółmierne do wyrządzonej przez niego krzywdy.
Dalej było tylko gorzej. Pięściarz stawał się arogancki, bezczelny, butny i wykazywał oznaki niesubordynacji. Normą w jego wykonaniu było nie stawianie się na ważeniu bez podania uzasadnionej przyczyny. Ten okres kariery Ibeabuchiego zaowocował nadaniem mu przydomka „The President”, bowiem pięściarza musiano wręcz prosić jak głowę państwa o wykonanie każdej z czynności wpisanej tak naprawdę w jego obowiązki. Ibeabuchi naprawdę był wówczas przekonany, że oddawanie mu honorów i podnoszenie każdej czynności przez niego wykonanej do rangi szlachetnego uczynku nadaje mu tytuł głowy państwa. Problemy z psychiką pięściarza pogłębiały się w dosyć widoczny sposób. Jego ówczesny promotor Cedric Kushner opowiadał o tym, jak Ibeabuchi dwukrotnie nie chciał wejść na pokład samolotu, ponieważ twierdził, że czyhają tam na niego demony. Innym razem podczas wspólnego obiadu Ibeabuchi nagle chwycił nóż i wbijając go z impetem w stół ku zaskoczeniu pozostałych osób zaczął krzyczeć „Wiedzieli to! Wiedzieli to! Pasy należą do mnie! Dlaczego po prostu nie oddadzą mi ich z powrotem!”.
W 1999 roku Ibeabuchi nie został oskarżony o gw🤬t na prostytutce podczas pobytu w hotelu w Las Vegas. Podczas procesu i przeprowadzanych badań psychiatrycznych u pięściarza stwierdzono zaburzenia afektywne dwubiegunowe. Okazało się, że Ibeabuchi tak naprawdę od dłuższego czasu cierpiał na tzw. Chorobę afektywną dwubiegunową, która jest zaburzeniem depresyjnym nawracającym i przejawia się głównie występującymi naprzemiennie okresami depresji i manii (lub hipomanii).

CIEKAWOSTKI:

- Ibeabuchi miał już zakontraktowaną walkę z Michaelem Grantem w eliminatorze o tytuł WBC ale po popełnieniu przestępstwa na jego miejsce wskoczył Andrzej Gołota (tym samym nie doszło do anonsowanej walki Gołoty z Saletą)
- Ibeabuchi odmówił współpracy z King'iem i tym samym podpisał na siebie wyrok. King miał zagiąć parol na Ibeabuchim i doprowadzić do tego, że ten zapłaci wysoką cenę za odmowę współpracy z promotorem. Don King wiedział, jakie zyski mogą przynosić bokserzy o potencjale, którym dysponował Ike. Starał się więc zwabić Ibeabuchiego wszelkimi możliwymi metodami. Odmowa pięściarza tak rozsierdziła Kinga, że miał on podjąć działania mające na celu zorganizowanie intrygi i w efekcie oskarżenie o gw🤬t ( był taki jeden co go już na taką minę King wsadził )

Co ty robisz?

BIOSmaster2013-06-24, 9:35
nawet nie umiem tego opisać

Pan Rajstop

k................d • 2013-06-09, 22:53
Będąc na meczu zobaczyłem bardzo ciekawego pana przechadzającego się na pobliskiej stacji.



Reszta w komentarzach

Wariat w cukierni

B................k • 2013-06-04, 23:49
Wariat wchodzi do cukierni.
Ma tiki nerwowe i problemy z wysławianiem się. Zamawia ogromny tort urodzinowy.
Ekspedientka zagaduje go:
-Dla kogo ten piękny tort?
-To dla mojej mło...mło..dszej siostry, kończy dzi..dzi..siaj 12 lat
-A jak ma na imię pana młodsza siostra?
-Ma na imię Kwiatuszek!
-Kwiatuszek! Jakie ładne imię! - zachwyca się ekspedientka.
-Nazywa się tak po...po..nieważ w dzień jej narodzin, kiedy leżała w ko...ko..łysce,
kwiat niesiony wiatrem spadł delikatnie na jej czoło. No i dlatego na...na..zywamy ją Kwiatuszkiem.
-A pan jak ma na imię?
-Beleczka

W sklepie

BongMan2013-02-22, 15:33
Wchodzi facet do sklepu i mówi do sprzedawcy:
- Za chwilę przyjdzie tu gość i będzie chciał zapłacić kapslami po piwie. To wariat. Proszę mu sprzedać co chce, a ja potem przyjdę uregulować rachunek.
Sprzedawca się zgodził, wariat przyszedł, kupił, zapłacił i poszedł. Po jakimś czasie przychodzi pierwszy facet:
- I jak był wariat?
- Był, zostawił trochę kapsli.
- To ja ureguluję rachunek. A ma pan wydać z pokrywy od kotła?
Ian Wright to były piłkarz, obecnie osobowość telewizyjna i radiowa znana głównie w Wielkiej Brytanii. Oto jego okrążenie w Suzuki Liana na torze Top Gear.



Oto link do całości:
YouTube

Jedziesz sobie spokojnie 300km/h...

C................z • 2013-01-22, 14:06
...aż tu nagle okazuje się, że jakiś wariat w RS6 wyprzedza cię z lewej