Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#strzelanina

Gangsterski film słupskich licealistów pełen strzelanin, potężnych zarostów, zwrotów akcji, szybkich kobiet i pięknych samochodów

Fabuła i efekty przewyższają 97% polskich filmów akcji.

Dla nieciepliwych: Scena pościgu od 4:12

Zakaz...

M................s • 2014-01-29, 15:08
Wprowadzanie zakazu posiadania broni palnej w związku z okazjonalnymi strzelaninami to jak zakazywanie posiadania dzieci w związku z zagrożeniem pedofilią.
Zajebista animacja wykonana przez Black Sun Entertaiment (i chyba jedyna jaką zrobili).

Fabuła nie jest znana, ale przedstawia "cyberninje", który po prostu wlatuje i rozp🤬ala wrogie (?) jednostki . Uważam że warte obejrzenia.

W sumie, to mógłby być fajny pomysł na grę, bardzo charakterystyczna postać oraz świat, w którym dzieje się akcja.



P.S. Po tagach nie znalazłem, a filmik trochę czasu już ma.

Nak🤬ianie z MK-48 i ostrzał A-10

A................2 • 2013-09-03, 17:38
Materiał prawdopodobnie z Afganu lub Iraku.
Na początku strzelanie z KM-u, potem włączają się szturmowce A-10. ,,Odwrotna" kolejność dźwięków spowodowana jest tym że naboje działka GAU-8 są ponaddźwiękowe i uderzają w ziemię zanim doleci tam odgłos wystrzałów. Cel znajdował się pomiędzy kamerzystą i samolotem, a więc najpierw słychać oranie ziemi, potem serie, a dopiero na końcu silniki szturmowca. Ciekawy efekt.

MK-48 i A-10 nie znalazły, więc jeśli było to za tagi c🤬j w dupę.

Napaść islamistów na alpinistów

S................n • 2013-06-23, 16:05
Może niektórzy z Was wiedzą o działalności Polskiego Klubu Alpejskiego. Łatwo się domyśleć po samej nazwie czym się zajmują. W tym roku organizowali wyprawę pt. Nanga Parbat Experience 2013 do Pakistanu.

To co się tam rozegrało zmroziło krew w moich żyłach. I bynajmniej nie chodzi tu o jakiekolwiek warunki na szlaku.

Cytuję [za witryną sport.pl]

"10 osób zginęło podczas ataku uzbrojonych napastników do jakiego doszło w rejonie góry Nanga Parbat w północnym Pakistanie. Ofiarami byli wspinacze z Chin, Rosji i Ukrainy, którzy pozostali w bazie noclegowej. Zabito również ich przewodnika. - Obcokrajowcy są naszymi wrogami - oznajmił rzecznik grupy Jundullah, która może stać za dokonaniem zamachu.

Nanga Parbat to dziewiąty najwyższy szczyt świata i cel licznych eskapad himalaistycznych. W bazie noclegowej w rejonie gór Nanga Parbat przebywało w ostatnich dniach 50. wspinaczy.

Ostatniej nocy około 40. osób korzystając z poprawiających się warunków pogodowych wyruszyło na trasę. Wśród nich była ekipa prowadzona przez Polkę Aleksandrę Dzik. - Niemal wszyscy członkowie naszej grupy byli tej nocy w drugim obozie - poinformowała Dzik.

W niedzielę rano z Dzik kontaktował się Paweł Piskorz z zespołu BluEmu. W rozmowie z off.sport.pl potwierdził on informacje, że żaden z Polaków nie ucierpiał.

Około północy grupa osób, która pozostała w hotelu została zaatakowana przez terrorystów. Napastnicy przebrani w mundury policyjne zabrali turystom pieniądze i paszporty, a następnie otworzyli do nich ogień. Jak poinformował pakistański minister spraw wewnętrznych ofiary pochodziły z Ukrainy, Rosji i Chin. Według informacji agencyjnych - z grupy kierowanej przez miejscowych przewodników przeżyła tylko jedna osoba, mieszkaniec Chin. Ponadto zabito jednego z przewodników. Pozostali Pakistańczycy zostali pobici i związani.

"Obcokrajowcy naszymi wrogami"

Północny region Gilgi Baltistan graniczy z Chinami i Kaszmirem. Jak dotąd był uważany za jeden z bezpieczniejszych obszarów niestabilnego politycznie Pakistanu. Popularnością cieszy się ze względu na uwarunkowania geograficzne.

- Latem przyjeżdża do nas wiele osób. Tutejsi mieszkań pracują i zarabiają dzięki temu pieniądze. To wydarzenie będzie miało wpływ nie tylko na postrzeganie naszego regionu, ale też całego Pakistanu - powiedział jeden z urzędników Syed Mehdi Shah.

Do ataku przyznała się grupa Jundullah, która w przeszłości dokonywała zamachów na pakistańskich szyitów. - Obcokrajowcy są naszymi wrogami. Z dumą bierzemy odpowiedzialność za dokonanie zamachu i zapewniamy, że do tego rodzaju incydentów w przyszłości dojdzie jeszcze wielokrotnie - oświadczył rzecznik Jundullah cytowany przez światowe agencje.

Za krwawy atak nie musi być jednak odpowiedzialny Jundullah. Rzecznik organizacji terrorystycznej, Tehrik-e-Taliban (pakistańskich talibów), powiedział, że atak na wspinaczy był odpowiedzią za zabicie Waliura Rehmana. Była to druga osoba w hierarchii tej organizacji - podaje BBC. Został on najpewniej zabity przez amerykańskiego drona w maju.

Rzecznik terrorystów powiedział pakistańskiej gazecie "Dawn", że ataku dokonała organizacja Janud-e-Hafsa."


Śmigłowiec pakistańskiej armii transportujący ciała zmarłych wspinaczy.

Oficjalny komunikat PKA:

W związku z porannym atakiem na Base Camp pod Nanga Parbat informuję, iż uczestnicy naszej wyprawy Nanga Parbat Experience 2013 w składzie Bogusław Magrel, Włodzimierz Kierus i Adam Stadnik są cali i zdrowi, a w chwili obecnej w obstawie wojska przemieszczają się do Islamabadu (planowo mają tam być jutro rano). Na miejscu czeka już na nich Ewelina Paszek - kierowniczka trekku pod K2 ze swoim zespołem. Jak udało mi się dowiedzieć od agencji Jasmine Tours wszyscy Polacy będący w tym czasie pod Nangą są bezpieczni i również wracają do Islamabadu.

Nie chcę mi się wierzyć w to co się tam dzieje.
Dobrze, że naszym alpinistom nic nie jest, mam nadzieję, że bezpiecznie wrócą do swych rodzin.
Koszmar.
Dzisiaj zakończył się proces Thomasa "TJ" Lane'a, który jest odpowiedzialny za strzelaninę w wyniku której zginęły 3 osoby, a inne 3 zostały ranne. Sam fakt, że w Ameryce jakiś dzieciak zaczął bawić się w GTA nie jest niczym niezwykłym, jednak ta sprawa jest godna uwagi ze względu na niezłe sk🤬ysyństwo sprawcy.

Krótko o strzelaninie: 27 lutego w 2012, o 7.30 w liceum w mieścinie o nazwie Chardon, Ohio, w stołówce, podczas gdy uczniowie zasiadali do śniadania i przygotowywali się psychicznie na kolejny tydzień szkoły (Poniedziałek i tak pewnie był dla nich najc🤬jowszym dniem, ale ten wyjątkowo) rozległy się strzały. Sprawcą całego zamieszania okazał się 17-letni uczeń, zidentyfikowany później jako Thomas Lane, który postanowił na swój sposób zwalczać epidemię otyłości i przerwał swoim kolegom posiłek. Dwie z ofiar zostały postrzelone w stołówce, a reszta w korytarzu, po czym Lane został przegoniony przez trenera Footballu Franka Hall'a. Godzinę później został aresztowany.

Podczas rozprawy sędzia zadecydował, że Lane zostanie w areszcie przez rok i będzie sądzony jako pełnoletni.
Oto jak Lane pojawił się dziś na wysłuchaniu wyroku:



To jednak nie wszystko. cały czas wykazał się arogancką postawą i z uśmieszkiem spoglądał na rodziny ofiar. W pewnym momencie, po wysłuchaniu rodzin, po pytaniu czy ma coś do dodania, pokazując środkowy palec powiedział "Ręką którą pociągnąłem za spust by zabić waszych synów, teraz masturbuję się ku ich pamięci. P🤬lcie się wszyscy!".
Dostał wyrok 3-krotengo dożywocia bez możliwości ubiegania się o zwolnienie.

Wideo :

Lane pokazuje "Fucka"


Odczytanie listów przez rodziny:


Ogłoszenie wyroku:

Strzelanina w Magdalence

n................e • 2013-01-01, 17:45
W tym roku mija 10 rocznica "brawurowej" akcji naszych antyterrorystów w Magdalence. Postanowiłem wam przypomnieć ten temat.

Akcja została przeprowadzona w nocy z 5 marca na 6 marca 2003. Jej celem było zatrzymanie zaliczanych do najgroźniejszych przestępców w Polsce - Roberta Cieślaka i Białorusina Igora Pikusa, członków tzw. gangu "Mutantów".
W wyniku tej akcji zginęło dwóch Antyterrorystów a 17 zostało rannych (prawdopodobnie 17 bo są różne info na ten temat). bandyci zginęli na miejscu, zaczadzili się.

Przebieg akcji:
Białorusin Igor Pikus vel Aleksander Wołodin i Robert Cieślak używający pseudonimu "Cieluś" za pomocą fugasów, min, granatów i innych ładunków wybuchowych zaminowali ogród przy domu w Magdalence przy ul. Środkowej, w którym się ukrywali. Podczas próby zatrzymania w nocy z 5 marca na 6 marca 2003 gdy funkcjonariusze o godz. 00:44:24 weszli do domu ładunki wybuchowe eksplodowały, zabijając jednego z antyterrorystów na miejscu. Przestępcy praktycznie cały czas prowadzili ostrzał z 29 jednostek broni, pistoletów samopowtarzalnych (m.in.: Glock 17, TT-33), maszynowych (m.in.: vz.61 Skorpion, Uzi Mk.3, PM-98 i PM-84P, CZ-75 Full Auto), karabinów automatycznych (AKMS i AKS-74U) i sztucera, oraz strzelby dwu systemowej Franchi SPAS-12. Poległo dwóch funkcjonariuszy: podkom. Dariusz Marciniak i nadkom. Marian Szczucki. 17 innych funkcjonariuszy zostało rannych. Na skutek zatrucia tlenkiem węgla, budynek częściowo się zawalił, spłonął, a obaj przestępcy zginęli na skutek zaczadzenia. Przestępcy zginęli w pożarze domu, żaden nie został postrzelony wbrew temu co twierdzili biorący udział w akcji policjanci - sekcja zwłok nie wykazała żadnych ran postrzałowych na zwłokach obu przestępców. Kilku policjantów po akcji w Magdalence w wyniku szoku rozstało się na zawsze ze służbą w formacjach policyjnych. Pojawiały się spekulacje nt. przynależności Pikusa do jednej z grup sił specjalnych KGB, jednak według instruktora strzelectwa bojowego i taktyki Marcin Kosska, który prowadzi działalność w b. Związku radzieckim w rzeczywistości człowiek ten był tylko wartownikiem w jednostce SPECNAZ. W operacji prowadzonej w Magdalence uczestniczyli funkcjonariusze z Wydziału Terroru Kryminalnego, oraz Wydziału Bojowego Zarządu Wsparcia Bojowego CBŚ w sumie było tam według przekazów 23 policjantów. Budynek został źle narysowany, wskutek czego grupa mająca zaatakować dom z drugiej strony przemieściła się pod główne wejście. Policjanci nie mieli informacji od innych funkcjonariuszy, że bandyci mają na koncie udziały w zabójstwach, posiadają materiały wybuchowe i jak uprzednio oświadczyli w świecie przestępczym "będą walczyć do śmierci". Zawinił obieg informacji między komórkami w Policji i postanowiono zatrzymać zawodowych morderców jak zwykłych producentów liści tytoniu. Zespół uderzeniowy nie dysponował żadnym karabinem maszynowym, który jest przydatny do ognia zaporowego w wypadku napotkania silnej obrony, nie dysponowano żadnym rodzajem karabinu wyborowego, ani granatnikami specjalnymi umożliwiającymi wstrzelenie na górne piętra ładunków z gazem łzawiącym bądź ogłuszająco-oślepiających. Te ostatnie wprowadzono dopiero po tych wydarzeniach (H&K MZP-1/HK69). Prawdopodobnie w chwili wejścia na posesję komandosi zostali już zauważeni, gdyż na górze włączono światło, a zaraz potem je zgaszono. Według niektórych źródeł do kwietnika obok schodów, gdzie był fugas, który poraził grupę szturmową, prowadził kabel wypuszczony przez rynnę. Gdyby teren systematycznie obserwowano, np. za pomocą zespołu obserwacyjno-strzeleckiego, można by to wcześniej wychwycić. Zresztą ładunek ten przecież kiedyś musieli założyć, ciągłej obserwacji nie mogłoby to umknąć. Obu przestępców wspierał ktoś z policji, dzięki czemu jakiś miesiąc wcześniej Cieślak uciekł w lesie z taksówki, która była obserwowana. Do dziś nie wyjaśniono wątku współpracy bandytów z informatorem w policji. Ciekawe, że np. wrocławscy funkcjonariusze CBŚ mieli dużo informacji nt. Pikusa, m.in.: taką, że dokonał co najmniej 7 zabójstw na zlecenie, w tym na Białorusi wysadził w powietrze dom, w którym znajdował się milicjant ze swoją żoną

Filmik z pierwszej wymiany ognia (słaba jakość):


zdjęcia domku po akcji:

Szkoła

Fakerę2012-12-15, 14:03
Kolejna strzelanina w amerykańskiej szkole. Tym razem w podstawówce. Ech, nigdy się nie nauczą…
27 osób, w tym co najmniej 14 dzieci zginęło w wyniku strzelaniny w szkole podstawowej w miejscowości Newton w stanie Connecticut. Według ABC News do uczniów i nauczycieli ogień otworzył uzbrojony w broń automatyczną napastnik, którym był jeden z rodziców. Sprawca masakry został zastrzelony przez policję.

Do masakry doszło około godziny 9.00 czasu lokalnego, kiedy uzbrojony ojciec jednego z uczniów wszedł na teren szkoły Hook Elementary School w Newton i otworzył ogień. Według świadków mężczyzna oddał co najmniej sto strzałów zabijając 27 osób, w tym 14 dzieci.

zdjęcie z ewakuacji szkoły: