Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#statek

Bezludna wyspa

BongMan2011-01-19, 1:32
Po katastrofie statku na bezludnej wyspie wylądowali: Francuz, Anglik, Amerykanin, Rosjanin i pewna dama. Od razu doszło do awantury!

Francuz mówi:
- Panowie, ta pani jest Francuzka, ja będę się nią opiekował.

Anglik:
- Ależ, panowie, to wykluczone, płynęliśmy angielskim statkiem, wiec to ja zostanę opiekunem tej pani.

Amerykanin:
- Panowie, bądźmy poważni, ta wyspa znajduje się pod rządami USA i to ja będę opiekować się naszą uroczą towarzyszką.

W tym momencie Rosjanin wychodzi zza skały, podciąga spodnie, zapina rozporek i zadowolony mówi:
- A ja uże po wsjem.
w szczególności, kiedy łódź płynie wąskim kanałem.

1,2,3 GO!

~Angel2010-11-03, 18:59
publika jednogłośna

Czerwona koszula

M................c • 2010-09-27, 19:58
Po oceanie płynie okręt wojenny pod brytyjską banderą. Nagle z gniazda bocianiego słychać krzyk obserwatora:
- Panie kapitanie! Hiszpański okręt na horyzoncie!
Na co kapitan:
- Dajcie mi moją czerwoną koszulę i do abordażu!
Załoga ruszyła do ataku, wymordowała Hiszpanów i zatopiła okręt wroga.
Kilka dni później sytuacja się powtórzyła.
Z gniazda bocianiego słychać krzyk obserwatora:
- Panie kapitanie! Hiszpański okręt na horyzoncie!
Na co kapitan:
- Dajcie mi moją czerwoną koszulę i do abordażu!
Załoga ruszyła do ataku, wymordowała Hiszpanów i zatopiła okręt wroga.
Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy. Z Brytyjczykami na okręcie podróżował członek Admiralicji. Pewnego wieczora, po kolejnym udanym ataku, podszedł do kapitana i pyta:
-Panie kapitanie. Wasza załoga, Wasz styl dowodzenia i umiejętności napawają Koronę dumą. Proszę mi tylko wyjaśnić po co przy każdym ataku prosi Pan o czerwoną koszulę.
Na co kapitan:
-Bo widzi Pan, Panie admirale, na czerwonej koszuli nie widać śladów krwi. Dzieki temu nawet jak pokłują mnie rapierem czy postrzelą bronią palną, moja załoga myśli, że jestem nieśmiertelny i chętniej staje do boju.
Admirał zrozumiał i odszedł zadowolony z taktyki kapitana.
Kilka dni później sytuacja się powtarza i z gniazda bocianiego słychać krzyk:
-Panie kapitanie! Cztery hiszpańskie okręty na horyzoncie!
Na co kapitan:
-Dobrze... dajcie mi moje brązowe spodnie i do abordażu!!!

Wodowanie jachtu

august822010-08-30, 2:35
Piękny jacht. Ludzie to mają kasiorę
Polak, Rusek, Jamajczyk i Rumun płyną statkiem po morzu. Któregoś razu Jamajczyk wyciąga przy wszystkich ogromnego blanta, ściąga jednego bucha i wyrzuca za burtę. Rusek szybko łapie blanta w locie, zdziwiony:
- Jak to, k🤬a, całego blanta, takiego sytego, do MORZA?!
- A u nas tego pełno..
Ruskiemu wstyd, to wyjął to, czego mają najwięcej - litrową flaszkę, wziął jednego łyka i JEB, za burtę. Polak rzuca się za nią, łapie, i krzyczy:
- Jak to, k🤬a, u nas za litra to się tłuką na ulicach, cała impreza by z tego była!
- eee tam, u nas tego pełno..
Polakowi wstyd.. tak myśli, myśli... i JEB! wyrzucił Rumuna.

"Parkowanie" statku

Centurion2009-12-26, 23:03
Się wpierdzielił na trzeciego

Kriegsmarine

R................g • 2009-10-31, 18:15
FAIL

nowe życie

s................r • 2009-08-06, 11:41
Zdesperowana dziewczyna stoi na nadbrzezu i chce popelnic samobójstwo. Widzi to mlody marynarz, podchodzi do niej i mówi:
- Nie rób tego! Zabiore cie na poklad naszego statku, ukryje, przemyce do Ameryki i zaczniesz nowe zycie. Przez caly rejs bede cie karmil, bede ci dawal radosc, a ty bedziesz mnie dawac radosc. Jeszcze nie wszystko stracone...
Dziewczyna, jeszcze pochlipujaca z cicha, postanowila dac sobie jeszcze jedna szanse i poszla z nim na statek. Jak obiecywal tak zrobil - ukryl ja pod pokladem, raz na jakis czas podrzucal jej kanapke, jakis owoc lub cos do picia, a cale noce spedzali na milosnych igraszkach. Sielanke przerwal kapitan, który pewnego dnia odkryl kryjówke dziewczyny.
- Co tu robisz? - zapytal surowo.
- Mam uklad z jednym z marynarzy. Zabral mnie do Ameryki, karmi mnie, a ja mu pozwalam robic ze mna, co chce. Mam nadzieje, ze kapitan go nie ukarze?
- Nie - odpowiedzial kapitan. - Chcialbym jednak, zebys wiedziala, ze jestes na pokladzie promu Wolin - Swinoujscie - Wolin.

Obcy

E................e • 2009-06-22, 19:37
oni też kochają powiew morskiej bryzy