Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#sranie

Czemu nie piję wódki

Z................z • 2013-09-29, 21:42
Swego czasu moja kuzynka obchodziła okrągłe 30 urodziny. Nawaliłem się niesłychanie, pijąc różne typy alkoholu. Po odwiezieniu mnie pod dom przez kuzyna wraz z żoną, wszedłem do niego i rozj🤬em o 3 w nocy na pełną p🤬dę koncert Niny Simone i grałem razem z nią na gitarze, potem to zarzuciłem i przez 10 - 15 minut siedziałem w katatonii na łóżku (miałem zerwany film, jednak nie spałem), po czym wstałem, oparłem się rękoma o ławę i najzwyczajniej w świecie skasztaniłem się na dywan, obsrywając też samą ławę i kontroler perkusję od Rockband. W trakcie srania odzyskałem mała ilość świadomości postanowiłem się jakoś ogarnąć, samemu. schodząc po schodach z sypialni do łazienki zostawiałem brązowe ślady na dywanie, płytkach itd., ponieważ nie potrafiłem do końca kontrolować tego procesu. W łazience kilka razy nie mogłem wycelować dupą do sedesu a przycisnęła mnie luźna dwójka czego efektem był cały upaskudzony sedes, siedząc już na nim zebrało mi się na wymioty więc zrzygałem się do wanny zatykając ją. Po wypróżnieniu się postanowiłem wyczyścić muszlę, więc wstałem z kibla i chciałem to zmyć domestosem + clinem cytrynowym + papierem toaletowym, nie myśląc oczywiście co robię z papierem, a wrzucałem go do kibla, nie myśląc za bardzo postanowiłem spuścić wodę, ale taka ilość papieru zatkała spowiednika. Wstając, niestety, nie zauważyłem że próbując spuścić wodę zaklinowałem spłuczkę – po chwili cała zawartość sedesu była już na podłodze. Ja już o tym nie myślałem, ja już byłem w wannie chcąc obmyć się trochę. W wannie nadal znajdował się wyrzucony przed chwilą paw, więc napuszczając wodę podszedł do góry i zatkał awaryjny odpływ, nadgryziony już i tak kamieniem. W tym momencie znów miałem małą przerwę w świadomości. Po chwili leżałem w swoim własnych wymiocinach, które wylewały się na podłogę w łazience, na którą wylewała się wciąż zawartość sedesu. Odzyskałem świadomość gdy weszła moja kobieta i zakręciła zawór wody. Pomogła mi wtargać się do prysznica i obmyła mnie częściowo z fekalii i wymiocin, niestety, spać zmuszony byłem na ławce przed domem, nago, całe szczęście że był czerwiec. Następnego dnia zabrałem się za porządki, dywan oddałem do pralni, kontroler po wyszorowaniu nadal j🤬 kałem (kto bawił się tym wie że pady wykonane są z takiej miękkiej i sprężystej gąbki, przez całą noc kał dość mocno wchłonął się w nią), więc dałem go młodszemu bratu w prezencie. Ława dała się dość szybko wymyć. Najgorsze były porządki w łazience, a mianowicie wyszorowanie pralki od spodu z kału i wymiocin. Od tamtego czasu nie piję wódki.

Tajemnica Papieru Toaletowego

F................N • 2013-09-28, 21:49


Kolega mi to wys(r)łał
Z drugiej strony, niezła rozkmina XD

iPhone

MichaU2013-08-28, 18:41
IPhone jest jak papieros. Zaczynasz za dzieciaka żeby się pokazać, a po pewnym czasie nie możesz się bez niego wysrać.

 

Dziecko vs. Ksiądz

MrDamage2013-08-04, 17:23
Sytuacja z dzisiaj .

Obok konfesjonału , w którym od dłuższego czasu siedzi ksiądz, kręci się chłopiec . Widać że coś chce , nikt ze zgromadzonych nie spodziewał się tego co nastąpiło chwilę potem . Podchodzi do księdza i mówi :

-Długo jeszcze będziesz srał , bo mi chce się siusiu ?

Wybuchłem śmiechem , jak i większość osób , które były w miarę blisko .

Dwa kroki i wyrzuty sumienia

M................h • 2013-07-05, 17:43
Witam chciałbym opowiedzieć wam autentyczną historię która wydarzyła się jeszcze za czasów gimnazjum.
Przebywając na obozie sportowym w ośrodku, ze swoją drużyną uznałem za konieczne odwiedzenie moich koleżanek które mieszkały piętro niżej ode mnie (koleżanki całkiem r🤬able). Mieszkały one dwa pokoje dalej od kibla, w pierwszym pokoju zaraz za toaletą mieszkała grupa najmłodszych chłopaków. Gnając ku pokojowi koleżanek, napotkałem małego chłopca który biegł w kierunku toalety. Uznałem za dobry dowcip, zagrodzenie mu drogi dwoma krokami, raz w lewo, raz w prawo.
Chłopiec napotkawszy blokadę poczuł się zdezorientowany i po jego wyrazie twarzy można było wyraźnie dojrzeć zakłopotanie.
Nic nie robiąc sobie z zaistniałej sytuacji dotarłem do punktu docelowego i ciągnąc za klamkę usłyszałem niewinny płacz małego sk🤬iela.
Pod koniec dnia gdy siedziałem już w swoim pokoju, nagle wpadł mój kumpel - spasła świnia która ledwo przecisnęła się przez próg i tako oto do mnie rzekł "Dominik" odparłem nie zwracając zbytnio uwagi "Co jest?" na to Gruby "Słyszałeś że jakiś chłopak z młodszego rocznika który miał grypę żołądkową od dwóch dni, zaj🤬 kloca pod drzwiami od kibla".
Gdy skleiłem sobie to w całość doszedłem do wniosku że z mojej winy, młody dzieciak musiał nauczyć czarne dziecko pływać na sucho.
Do dziś mam wyrzuty sumienia i z każdą wizytą w toalecie, wspominam zakłopotaną twarz małego chłopczyka.
Na otwarciu bardzo luksusowego hotelu pewnemu facetowi najzwyczajniej w świecie zachciało się srać.
Idzie, patrzy, a do męskiej toalety kolejka jak za dawnego ustroju.
- No, nie wytrzymam - myśli sobie, idzie do damskiej (bo akurat było pusto) i mówi do babci klozetowej, że to pilna sprawa.
- No to niech pan wchodzi - babcia się ulitowała.
- Tylko po wszystkim niech pan pamięta - nad klozetem są trzy przyciski. Najpierw niech pan wciśnie zielony, potem niebieski, a czerwonego, broń Boże, niech pan nie naciska!
Facet wszedł, zrobił co trzeba, a po wszystkim, jak kazała babcia klozetowa, nacisnął zielony przycisk.
Poczuł jak przyjemnie cieplutka woda obmywa jego pośladki.
- Pupcia umyta - odezwał się zmysłowy damski głos z automatu.
Nacisnął niebieski przycisk.
Poczuł jak przyjemnie ciepłe powietrze owiało jego pośladki.
- Pupcia wysuszona - odezwał się ten sam głos z automatu.
- Heh, ciekawe...
Nacisnął czerwony przycisk... I w tym momencie w całym budynku rozległ się jego przeraźliwy krzyk bólu.
- Tampon wyjęty - odezwał się głos z automatu.

Szczęście

C................w • 2013-06-26, 11:52
- Wiesz synu co to jest prawdziwe szczęście?

- Nie wiem tato...

- Prawdziwe szczęście jest wtedy synu, kiedy siedzisz na kiblu, z d*py leci Ci kisiel, a w pobliżu widzisz końcówkę rolki papieru... I wtedy w panice zaczynasz otwierać wszystkie szafki w zasięgu ręki i znajdujesz jedną, cała, piękną, nieużywaną rolkę. Wtedy wiesz, że bd miał czystą dupę po wyjściu. To jest prawdziwe szczęście...

nie było itd...
Dziś rano, oddając się rutynowej czynności każdego z nas doszły mnie jakże niespotykane refleksje kiedy spojrzałem na rolkę papieru toaletowego. Papier był biały, miękki i były na nim porysowane jakieś niebieskie motylki i tutaj rodzą się moje przypuszczenia:

Producenci papieru chyba mają jakieś skłonności sadystyczne, albo robią kroki w kierunku sadola bo wyobraźcie sobie, podcieracie tyłek i jednocześnie mieszacie te motylki z gównem, a one nie mogą nic zrobić i zdychają w tej rurze zmieszane z szambem.

Swoją drogą mogą taki zrobić z budynkiem sejmu, ciapatymi, ewentualnie samym tuskiem itp.

tak wiem, zryta bania musi być żeby coś takiego naszło do głowy.