Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#sąd

Działka, na skrzyżowaniu ulic Ozimskiej i Plebiscytowej w Opolu trafiła w prywatne ręce ponad rok temu. Nowy właściciel wyremontował stojący na niej budynek, a niedawno wziął się za porządkowanie otoczenia, m.in. kładąc nową nawierzchnię. To wtedy trafił na studzienkę z kablami.

- Skontaktowałem się z poprzednim właścicielem, czyli Wojskową Agencją Mieszkaniową, aby dowiedzieć się co to właściwie jest i do kogo należy - opowiada Mariusz Kołodziej. - To ważne, bo nad studzienką miała przebiegać jedyna droga dojazdowa. Nie chciałem ryzykować, że pojedzie tamtędy cięższy transport i się na tej studzience zarwie.

Pan Mariusz pismo do WAM-u wysłał w kwietniu. Po czterech miesiącach przyszła odpowiedź, że to nie są ich kable. Właściciel uznał, że jest tylko jeden sposób, aby dowiedzieć się do kogo one należą: przeciąć je i czekać, kto przybiegnie z awanturą.

- Nie mam żadnej służebności gruntowej na swojej działce, więc podejrzewałem, że kable biegną tu nielegalnie, albo ktoś przed laty je położył i zupełnie o nich zapomniał. Uznałem, że czas wyjaśnić tę sprawę - argumentuje Mariusz Kołodziej.

Kable zostały przecięte w środę około 10.30, na reakcję nie trzeba było długo czekać.

- Nie minęły dwie godziny, a na miejscu pojawił się naczelnik wydziału łączności i informatyki opolskiej komendy policji. Powiedział, że to co zrobiłem to jest sabotaż - relacjonuje Mariusz Kołodziej. - Gdy przeciąłem kable okazało się, że jeden z nich służył do zarządzania patrolami i radiowozami w Opolu, ale komenda wojewódzka nie ma jego dokumentacji. Później pojawiła się jeszcze żandarmeria wojskowa, choć wojsko przecież wcześniej zapewniało mnie, że kable nie są ich.

Pan Mariusz stwierdził, że nie wyrazi zgody na naprawę kabli, dopóki ich właściciel nie potwierdzi w oświadczeniu, że te do niego należą. - Nie chcę nikomu robić problemów, ale mam chyba prawo wiedzieć co się znajduje na moim terenie. Dlatego kable mogą zostać, ale trzeba to wszystko usankcjonować. Jeśli ciężarówka z piaskiem zarwie tę studzienkę, to muszę przecież wiedzieć kogo zawiadomić - kwituje właściciel. - Myślę, że wszystko rozbija się o pieniądze, bo ten do kogo należą kable, będzie musiał opłacić służebność.

Połączenie ze światem, oprócz policji, stracił również Sąd Rejonowy w Opolu oraz Wojskowa Komenda Uzupełnień. Taka sytuacja trwa już prawie od tygodnia.

- Wiemy o awarii, ale nic więcej nie powiemy - słyszymy w wojsku. - Kontaktuje się pani z instytucją odpowiedzialną za obronność - mówi przedstawiciel armii.

Policja wybrnęła z kłopotu, korzystając z łączności alternatywnej. W sądzie nadal jest głucho. I nie wiadomo kiedy łączność zostanie przywrócona.

źródło

Zazdrość

S................i • 2015-07-17, 11:37
Mój dziadek cieszy się z tego, że Oskar Gröning – księgowy Auschwitz – stanie przed sądem. Babcia twierdzi, że to przez zazdrość: Oskar dostał robotę, na którą czaił się dziadek.
Cytat:

Oskarżony za komentowanie na sadistic.pl:
8 sierpnia 2014 roku do Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych w Białymstoku wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Śledczy ustalili, a teraz oskarżyli sprawcę.

Pierwszej doby ramadanu, pod koniec czerwca, zbezczeszczono meczet w Kruszynianach, ożywili się też hejterzy na forach internetowych.

Na sadistic.pl użytkownik Ziaba napisał - ch..j z tego, że to tatarski meczet. To wciąż k...a meczet i najlepiej go spalić. Nie brońcie tych brudnych kurew-.

ernii dodał: Pamiętajcie o złotej zasadzie - dobry muzułmanin, to martwy muzułmanin. Darkeduar: jestem zadowolony z tej świnki, ponieważ mimo skrzywdzenia tych dobrych potatarskich muzułmanów w Polsce, tym drobnym gestem uświadomił innych kozojebców, że w Polsce będą mieli przej...ne od momentu przekroczenia granicy, aż do momentu opuszczenia go.
bolebor: Tatarzy to islamski przyczółek w Polsce, który należy izolować. Gw🤬cenie i mordowanie mają w genach.

W trakcie śledztwa prokuratorzy ustalili, że Ziaba jest uczniem zespołu szkół w województwie świętokrzyskim. Teraz oskarżyli go o publiczne znieważenie osób z powodu ich przynależności wyznaniowej oraz o publiczne nawoływanie do podpalenia meczetu w miejscowości Kruszyniany. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Pińczowie, w postępowaniu uproszczonym. Oskarżonemu Dominikowi Ch., który nie był wcześniej karany, a przyznał się do winy, grozi do trzech lat więzienia.



Źródło: wykop.pl/ramka/2643469/dorwali-ziabe-z-sadistic-za-komentarze-z-2014-roku/

Sprawa jest rozwiązaniem:
wiadomosci24.pl Białystok gazeta.pl

Polski system sprawiedliwości

BongMan2015-06-28, 12:06
Wczoraj przez chwilę zwątpiłem w Polski system sprawiedliwości gdy usłyszałem, że “Pruszków” to w sumie niewinne chłopaki i nie ma sensu ich trzymać za kratkami. Na szczęście dziś skazany został 19-latek, przy którym znaleziono 0,3g marihuany, więc znów czuję się bezpiecznie.

Sąd

M................l • 2015-06-18, 13:18
- Przepraszam wysoki sądzie, ze stresu pocę się jak cz🤬ch na polu bawełny.
- Nic nie szkodzi, mam powtórzyć pytanie?
- Tak
- Czy przyznaje się Pan do rasistowskiego zachowania w pracy?

Gra w karty

BongMan2015-04-20, 13:10
W pewnym barze aresztowano czterech mężczyzn, którzy grali w pokera na grube sumy.
Zostali w trybie pilnym doprowadzeni przed oblicze sprawiedliwości.
Sędzia pyta pierwszego:
- Czy grał pan w karty na pieniądze?
- To jakieś nieporozumienie Wysoki Sądzie, siedziałem przy stoliku i czekałem na żonę aż skończy pracę.
Sędzia takie samo pytanie zadaje drugiemu:
- Czy grał pan w karty na pieniądze?
- Ja czekałem na autobus, a że na przystanku miejsca siedzące były zajęte więc usiadłem przy tym stoliku i piłem piwo.
Identycznej treści pytanie sędzia zadaje trzeciemu.
- Czy grał pan w karty na pieniądze?
- Ja czekałem na kolegów, z którymi umówiłem się do kina.
Sędziego oblicze stało się jeszcze bardziej srogie.
- Czy pan - zwrócił się do czwartego - też zaprzeczy? Został pan złapany z kartami w dłoniach!
- Ja miałbym grać? Wysoki Sądzie! Ale z kim?

Zakopywanie

M................s • 2015-04-18, 12:57
"Nie mam pojęcia jak zginęła, Wysoki Sądzie.
Gdy ją zakopywałem jeszcze żyła."

z życia żołnierza

o................i • 2015-04-12, 10:23
Zasłyszane...

Trzech kumpli, jeszcze z poboru powszechnego, trafiło do wojska. W pewien weekend, kiedy większość otrzymała przepustki postanowili, że skoro i tak nie ma specjalnego nadzoru to na chwilę wyskoczą do baru. Z jednego baru zrobił się rajd po okolicznych lokalach, aby ostatecznie skończyć w kasynie pijąc, grając, tańcząc i podrywając laski.
Nie trzeba się domyślać, że zostali znalezieni i odprowadzeni do jednostki. Następnego dnia sąd wojskowy - sześciu oficerów sztabowych. Dwóch kumpli już w całkiem dobrym stanie i jeden, który nadal nie kontaktował. Trwają wyjaśnienia, szereg pytań i odpowiedzi. I kiedy już sprawa zmierzała do końca jeden z sędziów zadał pytanie:
- Dobrze, rozumiem - tęsknota za rodziną, młodość, ale dlaczego w kasynie podrywaliście żony oficerów czyniąc im propozycje?
W tym momencie budzi się trzeci, spojrzał mętnym wzrokiem i mówi:
- Żony oficerów??? A myśleliśmy, że to zwykłe k🤬y...

Makijaż

Magnus2015-04-07, 11:45
- Wysoki Sądzie ja naprawdę nie wiedziałem ile ma lat. Zmylił mnie ten czarny makijaż na oczach...

- To nie zmienia faktu, że współżył pan z pandą.