Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#rzym

Ptaki paraliżujące Rzym

D................s • 2010-02-05, 14:00
Cytat:

Wielotysięczne stada szpaków paraliżują życie w Rzymie. Ptaki są na tyle uciążliwe, że miasto corocznie wydaje 120 000 € na ich odstraszanie.

Szpaki są dużym problemem. Hałas jaki powodują uniemożliwia sen, ponadto ich odchody niszczą włoskie pomniki, nie mówiąc o ubraniach przechodniów. Zaschnięte odchody pokrywają grubą warstwą wszystkie mosty nad Tybrem. Po każdym deszczu odchody zmieszane z wodą zamieniają się w śliską breję, która zwiększa zagrożenie dla ruchu samochodowego w mieście. Niedawno szpaki zmusiły do awaryjnego lądowania samolot Ryanair, który podczas startu wleciał w ich stado. Na szczęście samolot zdołał wylądować, mimo uszkodzenia silników.



Przykładowy filmik ukazujący ptaki krążące nad Rzymem:



Skutek - obsrane miasto:









kowalski w watykanie

jacek.walcz2009-05-06, 19:17
Pewien facet w swojej firmie miał pracownika Kowalskiego co strasznie pił i się ogólnie opier*****, postanowił więc go zwolnić, idzię do niego ze zwolnieniem a Kowalski do niego żeby go nie zwalniał bo jutro przeyjdzie skarbówka, szef wiedział że za przekręty podatkowe zamkną mu na bank firmę więc postanowił kowalskiego na razie nie zwalniać. Na drugi dzień wpada skarbówka i szef ręce załamuje bo nie wie jak sie wykręcić ale Kowalski do niego że on się tym zajmie. Wzioł flaszkę poszeł do urzedasów, zamkneli się w pokoju,po chwili słychać że libacja idzie w najlepsze. Po wszyskim urzedasy odchodzą czule żegnając się z Kowalskim. Szef pyta się Kowalskiego:
- jak Tyś to zrobił??
Kowalski:
- mam znajomości.
Szef se myśli że Kowalski coś kręci, bo w końcu skąd taki menel miał by kogoś ważnego znać. Ale że szef zaoszczedził w ch** kasy postanowił zabrać Kowalskiego na wycieczkę do Rzymu. Na miejscu poszli zwiedzac pl. Św. Piotra. Kowalski ujrzał papieża w oknie jego rezydencji i mówi:
- idze z nim pogadać.
Szef w śmiech:
- przeciez to zaszczyt, potrzeba pozwoleń itd.
Kowalski jednak poszedł a szef sie smieje. Po jakims czasie wraca Kowalski do miejsca gdzie rozstał się z szefem i widzi jak szef leży na ziemi. Podbiega, cuci go i sie pyta:
- szefie co się stało??czemuś zemdlał??
- widziałem jak wyszełeś z papieżem na balkon i rozmawialiście i byłem w szoku, ale wtedy podchodzi do mnie jakiś gostek i się pyta: co ta za koleś w białym koło Kowalskiego

Afryka

Centurion2008-03-10, 18:27
Coś jakby lekkie zacofanie...

Brutus

Centurion2007-12-28, 12:55
Brutus przychodzi do Cezara i mówi:
- Cezarze, mój władco, lud się nudzi, nie chcą już oglądać dziewic
zabijanych przez lwy, to już im się znudziło.
Na to Cezar:
- Brutusie, widzę że masz jakiś pomysł, mów zatem!
- Cezarze, proponuję, by zamiast pokazywać 100 dziewic pożeranych przez lwy,
znaleźć śmiałka, który je przeleci...
- Tylko gdzie my znajdziemy takiego śmiałka?
- Tak się składa, że ja się na ochotnika zgłaszam.
Cezar sie zgodził i następnego dnia wszystko było przygotowane. Do Koloseum
wchodzi Brutus i patrzy na 100 nagich dziewic na piasku. Tłum skanduje:
- Brutus! Brutus!
Brutus zabiera się do rzeczy: pierwsza dziewica, druga, trzecia,...
dziesiąta, ... dwudziesta,... czterdziesta - pierwsza kropla potu pojawiła
się na jego czole. Tłum skanduje:
- Brutus! Brutus!
Sześćdziesiąta,... siedemdziesiąta - druga kropla potu pojawiła się na czole
Brutusa. Tłum skanduje:
- Brutus! Brutus!
Dziewięćdziesiąta... Brutus zmęczony, ale brnie dalej. Tłum skanduje:
- Brutus! Brutus!
Dziewięćdziesiąta pierwsza,... dziewięćdziesiąta piąta,... dziewięćdziesiąta
siódma, dziewięćdziesiąta ósma, już nie może ale... dziewięćdziesiąta
dziewiąta i... Pada na arenę i leży bez sił... Tłum skanduje:
- Brutus pedał! Brutus pedał!

Krasnoludki

Centurion2007-10-16, 17:18
Krasnoludki odwiedzając Rzym wstąpiły do papieża.
- Bardzo przepraszam, Wasza Ekscelencjo, ale mam pytanie: Istnieją w Rzymie krasnoludki - zakonnice? - pyta się Tom, najstarszy z krasnali.
- Hmm, nie, nie - odpowiada z uśmiechem papież - w Rzymie nie ma żadnych krasnoludków - zakonnic.
W tyle reszta krasnali zaczyna się uśmiechac...
- A, przepraszam, Wasza Ekscelencjo, a może jakieś krasnoludki - zakonnice żyją gdzieś indziej we Włoszech? - pyta się dalej Tom.
- Nie, nie, drogi Tomie, we Włoszech tez nie ma krasnoludków - zakonnic - odpowiada papież.
Reszta krasnali zaczyna się głośno śmiać...
- Hmm, a może żyją jakieś krasnoludki - zakonnice w Europie? - nie daje spokoju Tom.
Papież, którego zaczęły już powoli denerwować te pytania, mówi:
- Drogi Tomie, naprawdę nie ma w Europie żadnych krasnoludków - zakonnic!
Krasnoludki w tyle zaczynają się tarzać ze śmiechu...
- Chce mi Wasza Ekscelencja powiedzieć, że na całym świecie nie istnieją żadne krasnoludki - zakonnice?
Papież zdenerwowanym już głosem mówi:
- Nigdzie, drogi Tomie, nie istnieją krasnoludki - zakonnice.
Po tej odpowiedzi, krasnoludki w tyle zaczynają wyć i zwijać się ze śmiechu rycząc:
- Tom zerżnął pingwina! Tom zerżnął pingwina! Tom zerżnął pingwina!

---

- Dlaczego krasnoludki idąc przez las się śmieją?
- Bo mech łaskocze je po jajach!