Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#ruscy

Mały crash w wykonaniu ruskich

WhyMe?2011-06-07, 16:38


Ruscy są stworzeni do odp🤬lania

Dowc🤬y o komunie

r................a • 2011-04-14, 12:33
-Szeregowy Iwanow! Macie obrać tą beczkę ziemniaków!
-Towarzyszu kapralu, ale dzisiaj miała być w jednostce nowa maszyna do obierania ziemniaków....
-Zgadza się, to właśnie wy!

Końcówka lat 40. W amerykańskiej prasie podano, że podobno w ZSRR dentyści wyrywają zęby przez nos, bo nikt nie śmie otworzyć ust pacjentom.

Prawdziwa historia: W czasie Wielkiego Terroru, pewien (były) komunista, gdy go rozstrzeliwano krzyknął:
-Niech żyje Stalin!
Gdy sam Józek się o tym dowiedział, rzekł:
-To dopiero był zakłamany człowiek.

Poszedł Breżniew do piekła i diabeł pozwolił mu wybrać rodzaj tortur, jakie mu zostaną zaaplikowane.
-Może gotowanie w smole?
-Nnie...
-No to może biczowanie?
-Nieee.
Nagle Breżniew kątem oka dostrzega Chruszczowa zapinającego Ewę Braun. Podbiega do niego i krzyczy do diabła:
-O ja TO chcę!
-Ale to miejsce jest już zajęte.
-Ale ja muszę! Proszę, ja naprawdę muszę!
-No dobra, niech ci będzie. A pani niech się ubierze i pójdzie za mną.

Wraca narąbany sołdat nad ranem do koszar.
Pechowo w bramie spotyka porucznika i w miarę możliwości pręży się w salucie:
-Zdrawstwujtie tawariszcz liejtnant!
-Zdrawstwujtie kampania!

3 kawały o ruskich

W................f • 2011-02-14, 3:12
Zapis fonetyczny, wszystkim rusycystom czepiającym się pisowni wysyłam wesołe:


Na froncie ruski sierżant pyta się szeregowca:
-Wania, jedut tanki?
Wania pobiegł sprawdzić. Po chwili wraca i melduje:
-Da! Tanki jedut!
Sierżant wręcza mu granat i rozkazuje:
-Derzyj i idij je rozganiat!
Po jakimś czasie Wania wraca.
-Razganil? - pyta sierżant
-Da!
-Tagda addaj granat!

W Moskwie ogłoszono konkurs poetycki na wierszowany opis pomnika bohatera wojny. Oto propozycja, jaka przysłał Sasza:
"Stait statuja
z wielikim c🤬jam,
ruka padniata
w rukie - granata!"
Komisja oceniająca odpisała Saszy w, mniej więcej, taki sposób: Sasza, to piękny wierszyk,ale tego c🤬ja musisz z niego wyrzucić, on tu nie pasuje...
Sasza, posłusznie, przysłał poprawioną wersje:
"Stait statuja
uze bez c🤬ja,
ruka padniata
w rukie -granata!"
Komisja nie mogla oczywiście zaakceptować tej wersji. Napisano do Saszy: -Oczen horoszo, ale tego c🤬ja należny zastąpić czymś innym!!
Sasza zaproponował ostateczna wersję:
"Stait statuja
ruka padniata
a w miestie c🤬ja
wisit -granata!"

Siedzą sobie dwaj żołnierze radzieccy w okopie, jedzą tuszonkę i rozmawiają:
-Sasza a diewoczku ty j🤬 ?
-Nu koneszno, j🤬.
Po chwili milczenia.
-A malczika?
-No szto malczika?
-No malczika ty j🤬?
-Da j🤬.
Po krótkiej chwili:
-A sabaku ty j🤬,Sasza ?
-Da sabaku ja toze j🤬.
Po chwili milczenia.
-A krolodila ty j🤬?
-A poczemu ty Wolodia spraszywajesz?
-A tak dla podderzhki razgawora.

tu 134 na krymie

realus2010-07-15, 18:55
katastrofa rosyjskiego tu 134 na krymie . Chyba nikt nie zginą
Siódmego lutego 2007 serwisy Komsomolskaya Pravda (kp.ru) i English Russia (englishrussia.com) poinformowały iż przed dwoma tygodniami rosyjscy rybacy z regionu Rostowskiego wyłowili z Morza Azowskigo (wchodzącego w skład kompleksu Morza Czarnego) dziwne stworzenie. O zdarzeniu jednk nikogo nie informowali a zszokowani nieznaną istotą... zjedli ją ze strachu przed konsekwencjami znaleziska (według ich zeznań stwór jęczał jak człowiek a nie ryba i rozglądał się nerwowo dookoła). Jeden z rybaków nagrał jednak telefonem komórkowym krótki filmik, który zaczął krążyć wśród lokalnej ludności miasta Azow i w końcu przedostał się do internetu. I jest sensacja - Rosjanie wyłowili ufoludka!

Zaintrygowani wiadomościami o niezwykłym połowie dziennikarze nie mieli niestety niczego namacalnego do przebadania jako że istota została zjedzona. Pozostało jedynie wypytanie rybaków, którzy przyznali iż nie jedli w życiu niczego smaczniejszego. Stworzenie ważyło prawie sto kilogramów, miało około dwóch metrów długości, jego zielono-niebieska skóra była bardzo gładka, pokryta jakby woskiem. Jeden z rosyjskich ufologów widział w stworzeniu syrenę, poproszony o wyrażenie opinii dyrektor jednego z ogrodów zoologicznych przyrównał stworzenie do jednej z ryb. Przyznał jednak, że niczego podobnego w życiu nie widział. Choć nie takie zagadkowe stworzenia już pokazywano - w 2005 roku w Korei ujawniono dwa żywe karpie z... ludzkimi twarzami. Jak twierdzi ich właściciel pyski ryb z latami stawały się coraz bardziej ludzkie.
Czy rosyjscy rybacy wyłowili rzeczywiście przybysza z kosmosu? A może to tylko nieznane dotychczas nauce stworzenie lub jakiś mutant? Niestety żadne z powyższych. Wszystko skazuje na to iż rybacy mieli do czynienia z rzadką (szczególnie w ich rejonie) rybą z rzędu ryb chrzęstnoszkieletowych (Rhiniformes) - Rhina ancylostoma, odkrytą w 1801 roku, zwyczajowo nazywaną rybą-gitarą (angielskie nazwy: guitarfish, sharkfin guitarfish, shark ray, mud skate).
a tu foto owej rybki

Ryba-gitara nazwę zawdzięcza swemu wyglądowi. Żywi się głównie krabami i krewetkami i mimo skojarzenia z rekinem nie stanowi zagrożenia dla ludzi. Stworzenie to może wyrosnąć do trzech metrów długości, osiaga głębokości rzędu nawet 90 metrów, w niewoli dożywa siedmiu lat. W zależności od wieku zmienia swój kolor - młode okazy są brązowe, dorosłe przeważnie szare. I to by było niestety na tyle jeśli chodzi o kolejnego ufoludka...

W ruskim wojsku

k................x • 2010-04-04, 20:48
Idą na Berlin żołnierz polski i żołnierz ruski.
Ruski idzie w jednym bucie.
Polak go pyta:
-Czto Sasza? But zgubił?
-Niet, ja znalazł.

II Wojna Światowa, ruski oficer uciekł z niemieckiej niewoli i przedarł się do obozu sowieckiej partyzantki. I uprzejmy dowódca oprowadza go po obozie i odpowiada na jego pytania.
-Jedzenia dużo macie jeszcze?
-No, na tydzień będzie..
-A amunicji?
-Ostatnio zdobyliśmy szkopski skład i mamy na kilka porządnych akcji.
-A jak tam u was z seksem?
-A, z tym to jest dobrze, bo mamy Nataszę.
-Ale was jest w oddziale ze dwudziestu...
-Ona przez cały dzień obsługuje po dwóch naraz.
-O! To i w mordu bierze?
-Nie, w paszczu nie bierze, bo jej głowę w zeszłym tygodniu granat urwał.

W piaskownicy rozmawiają Jasiu i Maciuś.
-Tata zabrał mnie wczoraj na paintball. Ale było fajnie!
-Eee to nic. My się z moim tatą ostatnio bawiliśmy w ruskich żołnierzy.
-Niby jak?
-Zaszliśmy do sąsiadki, tata ją wyr🤬ał, a ja jej zaj🤬em zegarek.

Ruski i niedźwiedź

Centurion2008-12-02, 16:56
Amerykańscy turyści wybrali się na spacer do rosyjskiego lasu. Spotykają niedźwiedzia. Wrzask, panika, rzucają się do ucieczki. Niedźwiedź za nimi. Nieopodal, na polance biesiaduje grupa Rosjan. Kocyk, wódeczka, zakąska, flaszeczki chłodzą się w strumyku. Pełna kultura, nie wadzą nikomu. Nagle na polanę wpada wrzeszcząca zgraja i przebiega przez środek pikniku. Kocyk zdeptany, wódka rozlana - granda! Więc Rosjanie gonią intruzów i spuszczają wszystkim wp🤬l.
Już trochę uspokojeni wracają na miejsce imprezy. Jeden zauważa mimochodem:
- Ten w futrze to nawet nieźle się nap🤬lał ...