Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Ostatnio wybraliśmy się po pracy na piwko/wódeczkę na miasto. Siedzieliśmy w jednym z lokali i lekko rudy współpracownik (nie napiszę kolega ) opowiada o tym, jak po imprezie obudził się rano obok "wieczornej koleżanki". Skwitowałem to:
- Pewnie się budzi, patrzy i... "aaaaaaaaaaaaaaaaa (pisk) Rudy"!!!!!!!
- Nie no co Ty, ona nie jest taka - odpowiedział rudy współpracownik.
- Niewidoma... - skwitowała krótko jedna z koleżanek
Mogło kiedyś być coś podobnego, mi nasunęło się dziś w świątyni
Z posiadaniem broni żyjąc w polsce, jest jak z noszeniem prezerwatywy w portfelu będąc rudym.
Niby nie ma po co, ale lepiej mieć i nie używać, niż żałować że się nie miało.
PS. jestem łysy ,ale to o niczym nie świadczy - przecież mogę być rudy.