Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#prezydent

Szanse

s................1 • 2013-11-28, 17:43
Mamy 1:7 000 000 000 szans, że powstaniemy. To już małe zwycięstwo.
Większe szanse są na zostanie prezydentem niż wygranie na loterii. Do dzieła sadole oraz sadolki.

Mobile Squad

MauMauMaurycy2013-11-04, 22:23
Czyli cała prawda co do grania na telefonach z dotykowym ekranem

Putin i Obama

BongMan2013-10-19, 19:14
Porównanie Putina i Obamy, gdzieś na necie znalezione, pochodzi z ruskiej strony.

Matka poświęciła się wychowaniu syna.


Matka występowała w soft porno.


Putin - poważny, młody człowiek.


Obama - palacz trawki, sam siebie określający jako leniwego studenta.


Judoka, czarny pas.


Kryguje się jak baba, jak widzi walkę.


Jeździ konno.


Jeździ w kasku na damskim rowerze.


Ma do czynienia z bronią.


Bawi się pistoletem na wodę.


Pływa delfinem w zimnej wodzie.


Pluska się po kostki w ciepłym oceanie.


Pije piwo jak mężczyzna.


Chłepcze jak chłoptaś, w zmanierowany sposób odginając mały palec. I jeszcze zamyka oczy.


Jeździ bolidem F1.


Szkoda słów...


Ma nieco mięśni.


Nóżki jak spaghetti.


Łowi ryby jak normalny facet.


Kręci wędką jak lassem.


Putin kontroluje psa bez smyczy.


Pies kontroluje Obamę.


Z dumą śpiewa hymn swojej ojczyzny.


Gówno go to obchodzi.


Siedzi jak facet.


Siedzi jak pozostałe kobiety.


Spojrzenie tygrysa.


Spojrzenie lolitki i do tego plastikowy uśmiech.

Co to jest Obamacare?

m................s • 2013-10-04, 1:32
Prezydent USA Ci wytłumaczy



I teraz już wiesz

PS.

To się nazywa ostra impreza

A................O • 2013-09-29, 0:26


albo to po protu tak że czego się komor niedotknie to spi*erdoli

Z

Polska brodata

wciazszukam2013-09-22, 12:01
W związku z mocnym postanowieniem zapuszczenia brody natrafiłem na ciekawy artykuł przedstawiający zależność kondycji naszego kraju od obfitości zarostu władających nim ludzi. Zaznaczam, że nie utożsamiam się z twierdzeniami zawartymi w artykule, jestem jedynie tłumaczem, a link do oryginału w języku angielskim znajdziecie u dołu tego tematu.

Polska

Okazuje się, że na istnienie Państwa Polskiego wpływ miała wielkość zarostu pewnych kolesi.

Kilka faktów:

1. Polska jest krajem w Europie Środkowej
2. Polska wymyśliła wódkę i Izabelę Scorupco
3. Jesteście dłużnikami Polski (patrz Fakt # 2 )

Brodata historia Polski

Jak większość ludzi, prawdopodobnie zakładasz, że historia Polski to głównie jakieś nudne gówno o grupie naj🤬ych wódką mężczyzn i kobiet walczących z hordami niedźwiedzi polarnych (lub Hitlerem). Źle! Po pierwsze, były to niedźwiedzie brunatne, jasne? To ogromna różnica. Po drugie, cała historia Polski jest w zasadzie świadectwem potęgi najbardziej męskiej rzeczy w znanym wszechświecie: brody. Nie, naprawdę, jeśli spojrzeć na to uważnie okazuje się, że na istnienie tego kraju wpływ miała obfitość zarostu pewnych kolesi. Nie wierzysz mi? Wystarczy sprawdzić niektóre z najsłynniejszych bród w historii Polski:

X - XIV wiek

Jest rok 966 i największą nowinką na dzielnicy jest chrześcijaństwo. Każdy to łyka, w tym pierwszy historyczny władca Polski Mieszko I, który łączy rozproszone polskie plemiona i pod swoimi rządami chrzci kraj, prawdopodobnie dodając na końcu: " Czy ktoś ma z tym jakiś problem?". Jego broda była oczywiście na tyle gruba, aby ukryć całe stado wściekłych gęsi.


Albo miecz i jakieś słodkie świecidełka


Jednak później, w 1138 roku, Bolesław III Krzywousty zamiast spuścić swoim małym bachorom solidny wp🤬l jak dobry rodzic, dzieli zjednoczoną Polskę na 5 dzielnic i rozdaje im, aby przerwać ich kłótnie. Odpowiednio, jego wąsy pozostawiają wiele do życzenia i szczerze mówiąc sprawiają, że wyglądają jak jakiś francuzik.


Może powinniśmy się poddać, czy coś...?


Jednak wtedy, w 1333 roku Kazimierz III Wielki zostaje władcą zjednoczonej Polski i swoją słodką królewską miłością do kraju sprawia, że historia krzyczy w ekstazie, nazywając go największym polskim królem jaki kiedykolwiek panował. Niektórzy mówią, że to z powodu jego rozległych reform ekonomicznych i architektonicznych, mediacjach ze szlachtą i zręczną dyplomacją, ale wszyscy wiemy, że to dzięki jego zajebistej kurtynie na podbródek.


Z tego punktu widzenia to wygląda trochę tak, jakby miał 2 brody... i 2,5 metra wysokości...


XIV - XVI wiek

W 1410 roku Władysław II Jagiełło, zauważalnie bezbrody król Polski prawdopodobnie uderza głową w muszlę klozetową podczas wieszania zegara i zamiast wynalezienia kondensatora strumieniowego, decyduje się na walkę z przerażającym zakonem Krzyżaków, terminatorami Średniowiecznej Europy. Co gorsza, Krzyżakami dowodziła broda niejakiego Ulricha von Jungingena, co zapewne tłumaczy się na "O cholera!" w jakimś starożytnym dialekcie Indian czy coś.


VS


To się nie skończy dobrze


Pewnie myślisz, że bitwa skończyła się, zanim się zaczęła, prawda? Bo niby jak poczciwy Władysław ze swoim wąsikiem a'la nauczyciel matematyki mógł równać się z wielką, brodatą górą męskości jaką był Ulrich? Na szczęście dla nich, w ostatniej chwili Polska zwerbowała w swoje szeregi pewne waleczne brody, w postaci Jalal ad-Din chana, który poprowadził mały batalion Mongołów przeciwko rycerzom .

Niestety Władysław przekazał tradycję golenia twarzy swoim synom, a tym samym rozpoczął rządy słabych palantów o dziecięcych twarzach, co przełożyło się na decyzję parlamentarną z 1505 roku, na mocy której król Aleksander Jagiellończyk zrzekł się prawie wszystkich swoich praw na rzecz szlachty. Naprawdę jesteście zaskoczeni? Wystarczy na niego spojrzeć:


Zaskakujące, że pozwolili mu zachować koronę...


XVI - XVIII wiek

Widząc, że królewskie nasienie nie jest w stanie sprostać zadaniu, stało się jasne, że Polska potrzebuje zaimportować trochę zarostu z innych krajów. I tak w 1576 roku , Anna Jagiellonka, Królowa Polski, ożeniła się, bez żartów, ze Stefanem Batorym... Księciem Transylvanii.


Tak więc w pewnym momencie Polska była rządzona przez wampira?


Nie jest chyba żadnym zaskoczeniem, że za rządów Stefana Polska stała się jednym z najpotężniejszych państw w Europie? Miał nawet swojego osobistego arcywroga: Iwana IV Groźnego, Wielkiego Księcia Moskiewskiego. Tak, to był jego prawdziwy tytuł..

Prowadzona przez ziomka Drakuli Polska dostała akurat tyle energii ile potrzebowała, by od tej pory robić dwie rzeczy: zapuszczać brody i generalnie mieć wyj🤬e. W szczególności w 1683 roku, gdy ich srogo wąsaty król Jan III Sobieski poprowadził swoją 84 000 armię przeciwko 150 000 wściekłych Turków pod Wiedniem i kopnął ich w dupska tak mocno, że dali mu przydomek " Lew Lechistanu". Czy macie świadomość jak szalonym trzeba być, żeby sprawić by obawiali się ciebie Turcy?


2 berła? Cokolwiek Wasza Wysokość powie!


Prawdopodobnie ciekawi was, jak potoczyły sie losy Polski po Sobieskim? Po takim królu (i wcześniejszym wampirze) spodziewacie się pewnie góry mięśni z piłami tarczowymi zamiast dłoni, laserami zamiast oczu i z tytanową brodą, więc...


Szlag!


Po kilku pozbawionych zarostu następcach Sobieskiego, sąsiedzi Polski podchwycili fakt, że Polsce brakowało wąsów by chronić kraj. W 1764 roku, rosyjska caryca Katarzyna Wielka wybrała swojego byłego chłoptasia (poważnie!), Stanisława II Augusta, na króla Polski, pod warunkiem, że będzie on grzecznym chłopcem i nie będzie zawracał swojej ślicznej główki polityką. To był początek końca .

W latach 1772 i 1795 Polska została wymazana z mapy i podzielona pomiędzy Rosję, Prusy i Austrię.

XVIII wiek - 1918

W 1804 Napoleon Bonaparte powitał całe mnóstwo mocno brodatych polskich ochotników w swojej armii i obiecał zrobić coś z tym całym "problemem kradzieży kraju ". I zrobił. W 1807 roku Polska odradza się jako Księstwo Warszawskie .


Brak brody? Tak. Ale to jednak klawy facet!


Napoleon był bardzo blisko bycia pierwszym ogolonym człowiekiem, który kiedykolwiek miał istotne znaczenie dla historii Polski, ale los chciał, by jego ogromna klęska pod Waterloo w 1815 roku oznaczała przy tym kolejny koniec dla Polski, która znów została podzielona, tym razem przez Austrię i Prusy.

Jednak te kilka lat wolności mocno rozbudziło Polaków, co zaowocowało masowymi powstaniami, takimi jak te w listopadzie 1830 roku, czy w styczniu 1863, które były mocno wspierane przez tych ludzi:


Właściwie w JAKI sposób oni przegrali?


Powstania okazały się wielką klęską pomimo wspierających je brodatych sił, ale marzenie o wolności żyło w wielu wąsatych sercach odważnych Polaków. Wszystko to do 1918 roku.

1918 - 1939

Podczas I wojny światowej wojska alianckie zgodziły się zrekonstruować Polskę dzięki czternastu punktom Woodrowa Wilsona. To było tak niesamowite z jego strony, że będę po prostu zgadywał, że jego ogromne wąsy musiały ucierpieć w jakiejś gigantycznej eksplozji w młodości. To jedyne logiczne wyjaśnienie .


Komputerowa rekonstrukcja


Jednak Polska nie wyszła jeszcze z lasu. Musieli jeszcze poradzić sobie z pewną drobnostką zwaną P🤬LONĄ ARMIĄ CZERWONĄ, z którą Polska musiała walczyć od 1919 do 1921 roku, prowadzona przez tego człowieka, Józefa Piłsudskiego:


"Uciekajcie."


Dowodzona przez płk "Przezajebiste Wąsy" Polska zgniotła Armię Czerwoną podczas Bitwy Warszawskiej w 1920 roku. Z biegiem czasu zarost Piłsudskiego urósł tak mocno, że zaczął wpływać na jego umysł, dopraszając się więcej władzy. I tak w 1926 r. Piłsudski objął panowanie w wyniku przewrotu wojskowego i rządził Polską żelaznymi wąsami, aż do swojej śmierci w 1935 roku.

1939-1945


K🤬A!


1945-1989

Po II wojnie światowej Związek Radziecki zdobył kontrolę nad Polską ustanawiając komunistyczny rząd. Choć z czasem pojawiły się pewne ruchy polityczne, a obywatele mieli zapewnione jakieś podstawowe prawa, to na ogół opozycjoniści byli zabierani do pewnych odizolowanych pokoi i uderzani wielokrotnie w głowę.

Pomimo regularnego bicia powstał w końcu związek zawodowy "Solidarność", który w 1989 roku stał się poważną siłą polityczną w kraju i wygrał wybory parlamentarne, prowadzony przez nic innego, jak charyzmatyczne wąsy Lecha Wałęsy.


Wąsy Pana "Nie jestem oszustem!"


Na marginesie, charakterystyczne wąsy Wałęsy, lidera Solidarności i późniejszego prezydenta Polski, pojawiły się na światowej scenie politycznej w 1990 roku, czyli w czasie gdy upadł Związek Radziecki. Przypadek? Nie sądzę.

1989 - czasy obecne

Obecnie Polska jest krajem wolnorynkowym i od 2009 roku przeżywa wzrost gospodarczy. Niestety, to jest ich obecny prezydent:


To tak, jakby nie nauczyli się niczego...


Tak... mają przej🤬e...

UPDATE :

Wydaje się, że Cracked przypadkowo naraziło się jako kolaborant o potężnych nadprzyrodzonych zdolnościach, ponieważ w dniu 10 kwietnia 2010 roku ówczesny prezydent Lech Kaczyński (na zdjęciu powyżej), oraz większość polskiego rządu zostało zabitych przez jedno rosyjskie drzewo w "katastrofie Tu -154". Cholera, nie że jestem zaskoczony, ale jeśli nie skończyłoby się na: "zamordowany przez drzewo", to patrząc na brak zarostu Kaczyńskiego nagłówki gazet mogłyby równie dobrze głosić: "Prezydent śmiertelnie zadławił się różową bezą". Tylko po co zabrał ze sobą tylu ludzi? Poza tym: Pieprzyć drzewa!


Tak, ty. Pieprz się.


Na szczęście obywatele polscy odzyskali część swoich zmysłów i jako nowego prezydenta wybrali Bronisława Komorowskiego:


Cóż, wąsy to niewiele, ale to już jakiś początek...


Źródło

Od siebie dodam:


No to mamy przej🤬e...

Lista otwarty do prezydenta od łączniczki AK

P................ł • 2013-09-19, 23:19


Prezentujemy list otwarty Danuty Szyksznian ps. "Sarenka", żołnierza AK, wystosowany w lipcu do prezydenta Bronisława Komorowskiego w związku z emisją niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie":

LIST OTWARTY DO PREZYDENTA RP BRONISŁAWA KOMOROWSKIEGO
Po uważnym obejrzeniu niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie", emitowanego w Telewizji Polskiej, a także dyskusji po filmie, postanowiłam zwrócić się do Pana z protestem. Pan, który jest synem takiego Polaka, walczącego razem z moim mężem, Jerzym Ossowskim, w 3 Brygadzie Armii Krajowej. Pana ojciec, jako żołnierz AK i z 6 Brygady brał udział w Powstaniu Wileńskim. Pan, Panie Prezydencie, nie może milczeć!
Pamiętam pana słowa, chciał Pan być prezydentem wszystkich Polaków, a Armia Krajowa to kwiat Narodu Polskiego. Obowiązkiem Pana jest stanąć w obronie honoru żołnierzy i Pana ojca. W moich najczarniejszych snach nie wyobrażałam sobie, że w Wolnej Polsce, zamiast cieszyć się wnukami i rozkwitem Ojczyzny, znów muszę stanąć do walki o honor moich dowódców i towarzyszy broni.
Armia Krajowa to swoisty ewenement w skali świata. Żadne państwo nie może pochwalić się takimi żołnierzami, którzy bez chwili wahania, nie z poboru, nie jako najemnicy, ale ochotniczo stanęli w obronie ukochanej Polski. Oddawali to, co najdroższe - młodość, zdrowie i życie. AK to armia licząca ok. 350 tys. żołnierzy, którzy wynieśli ze swoich rodzinnych domów miłość do Ojczyzny i stanowili elitę kraju. Walczyli o "Polskę wolną i czystą jak łza"!
Rok 1945 nie przyniósł nam wolności, a gdy cały świat radował się z upragnionego końca wolny, my siedzieliśmy w więzieniach i obozach. Przez wiele lat nosiliśmy garb przeszłości. Obrzucono nas błotem, kłamstwami, nazywając nas: bandytami, faszystami, zaplutymi karłami reakcji, wrogami Polski. Jedyne, co nas czekało, to więzienna cela, przymusowa praca w obozach i zsyłka na nieludzką ziemię.
Dziś dla większości społeczeństwa jesteśmy Bohaterami, a stało się to po 1989 roku, kiedy zaczęliśmy odnosić moralne zwycięstwo. Byliśmy wtedy szczęśliwi, że 50 lat obrzydliwej propagandy poniosło klęskę w zderzeniu z prawdą.
W dniu emisji niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" poczułam się jakbym odbyła koszmarną podróż w czasie. Znów kłamstwa, ohydna propaganda... Co dziwne, zmienił się tylko autor, na niemieckiego producenta filmu. Niemiecka telewizja publiczna nakręciła serial, za pośrednictwem którego chce wmówić światu, że winę za Holocaust ponosi także Naród Polski, wykorzystując perfidne, zmanipulowane ujęcia. Żołnierze Armii Krajowej i ich dowódcy ukazani zostali jako prymitywna oraz pozbawiona jakichkolwiek zasad moralnych dzicz.
"Konsultanci historyczni" serialu nie mogąc pochwalić się swoimi matkami i ojcami, za wszelką cenę chcą opluć i znieważyć naszych. A moja mama i mój tata również walczyli w Armii Krajowej, a kiedy mnie po Powstaniu Wileńskim aresztowano i uwięziono, mojej mamie z rozpaczy pękło serce. Moja mama odeszła w wielu 39 lat. Teraz moje serce pęka, kiedy oglądam serial i widzę bierność, a nawet przyzwolenie organów państwa na ten proceder.
Ten nowy wydumany trend "antysemityzmu Polaków", prezentowany przez wielu pseudonaukowców, spada Niemcom jak podarek z nieba. To są ohydne! Ci ludzie dokładnie wiedzą, że najwięcej symbolicznych drzewek w Instytucie Yad Vashem w Izraelu jest zasługą Polaków, także z Armii Krajowej. Żaden naród nie stanął w obronie Żydów tak jak Polacy, a przecież Żydzi byli prześladowani w całej Europie. Dlaczego niemiecki okupant wyznaczył TYLKO w Polsce karę śmierci za pomoc Żydom? Bo Niemcy nie mogli opanować masowego i heroicznego sprzeciwu Polaków wobec Holocaustu.
Postawy Pileckiego, Karskiego, Ireny Sendlerowej, czy wreszcie organizacji "Żegota", to są fakty! Panie Prezydencie! Ja Pana historii uczyć nie muszę, a twórcy filmu fakty historyczne z premedytacją schowali do szuflady.
Serial sprzedano do kilkudziesięciu krajów świata. Co wyniesie z niego zagraniczny odbiorca? Prosty przekaz: Niemcy to eleganccy młodzi ludzie wmanewrowani w tragiczne dzieje historii, a Polacy to brudni, zezwierzęceni antysemici. Czy Pan jako Prezydent wszystkich Polaków może z tym żyć? Bo ja zdecydowanie nie!
Jeśli niektórzy mają nadzieję, że wkrótce odejdziemy i prawda zostanie zapomniana, mylą się. My, żołnierze Armii Krajowej, nie tylko z honorem walczyliśmy o wolną Ojczyznę, ale wychowaliśmy młodzież. Przekazaliśmy im miłość i prawdę o polskich Bohaterach.
I gdy odejdzie ostatni żołnierz Armii Krajowej, skończy się epoka, ale o nasz honor upomną się następne pokolenia, nasze dzieci i nasi wnukowie.
Panie Prezydencie, gałązka oderwana od korzeni usycha. Przed Panem tyle życia, a przecież Pana korzenie sięgają Wileńszczyzny i Kresów przesiąkniętych krwią Armii Krajowej. Pana stryj Bronisław Komorowski, jako szesnastoletni żołnierz AK, został zamordowany w Ponarach koło Wilna, gdzie Niemcy i kolaburująca z nazistami część Litwinów wymordowali około 100 tys głównie młodych Polaków i Żydów polskiego pochodzenia. To był akt ludobójstwa, o którym świat do dziś nie zdaje sobie sprawy. A szczecińska młodzież o tym pamięta. Z okazji 70. rocznicy mordu ponarskiego powstał jedyny tego rodzaju pomnik w Polsce. Widnieje na nim nazwisko Pana stryja, Bronisława Komorowskiego.
Śp. Prezydent prof. Lech Kaczyński nie pozwoliłby, by nasz naród tak opluwano. Tego samego oczekuję od Pana, Panie Prezydencie.
Łączę żołnierski uścisk dłoni, Danuta Szyksznian ps. "Sarenka"*

Żołnierz AK Garnizonu Wileńskiego w latach 1939-1945, Honorowa Prezes Zarządu Okręgu SZŻAK - Szczecin
* Danuta Szyksznian z domu Janiczak ps "Szarotka", "Sarenka" (ur. 7 czerwca 1925) – łączniczka Okręgu Wilno AK w grupie łączniczki "Kozy".

Urodziła się 7 czerwca 1925 w Krakowie w rodzinie zawodowego żołnierza 1 Pułku Artylerii Lekkiej. Uczyła się w szkole powszechnej nr 19, a potem w Gimnazjum Sióstr Nazaretanek w Wilnie. Po kampanii wrześniowej wstąpiła do młodzieżowej organizacji konspiracyjnej w Liceum im. Adama Mickiewicza w Wilnie. Wzięła udział w strajku szkolnym na znak protestu przeciwko usuwaniu przez władze litewskie polskich nauczycieli ze szkół.

Już w grudniu 1939 złożyła przysięgę przed "Kapitanem Janem" (kpt./mjr Bolesław Zagórny) i została łączniczką ZWZ o pseudonimie "Szarotka". Po zajęciu Wilna przez Niemców w czerwcu 1941 została przyjęta do grupy łączniczek "Kozy", przyjęła pseudonim "Sarenka". Podlegała ppor. Stanisławowi Kiałce "Jelonkowi" – szefowi kwatermistrzostwa wileńskiego okręgu ZWZ-AK.

W lipcu 1944 w czasie operacji Ostra Brama była łączniczką "Kapitana Jana" dowódcy dzielnicy "A" (obszar na prawym brzegu Wilii, zamieszkiwany przez rodziny wojskowe, zgrupowane wokół licznych koszar) Garnizonu AK "Dwór".

Uniknęła aresztowania przez NKWD i podjęła służę w dywersyjnym oddziale specjalnym rtm. Zygmunta Augustowskiego – "Huberta". 24 grudnia w Wigilię Bożego Narodzenia 1944 została aresztowana przez NKGB i po wielodniowych przesłuchaniach skazana zaocznie na 10 lat łagrów. Z więzienia na Łukiszkach w Wilnie w marcu 1945 została przewieziona do łagru w miejscowości Jełszanka koło Saratowa.

We wrześniu 1945 na skutek chorób spowodowanych warunkami życia i ciężką pracą (miała wtedy 20 lat) została zwolniona z odbywania dalszej kary. Przewieziona do Wilna nielegalnie przekroczyła granicę z Polską i wraz z rodziną zamieszkała w Drawnie. W 1946 wyszła za mąż, przeniosła się do Darłowa i zaczęła pracować jako nauczycielka. Szykanowana za działalność w AK i pobyt w łagrze została zwolniona z pracy. W 1970 skończyła zaocznie studia pedagogiczne i podjęła pracę z dziećmi kalekimi w Ośrodku Szkolno- Wychowawczym w Policach. Po przejściu na emeryturę działa w organizacjach kombatanckich, pełniąc między innymi funkcje Wiceprezesa Zarządu Okręgu Światowego Związku Żołnierzy AK i Wiceprezesa Koła Kresowych Żołnierzy AK w Szczecinie. W 2009 roku uzyskała tytuł "Honorowego Obywatela Międzyzdrojów". W 2011 roku zdobyła tytuł "Szczecinianki Roku".

wpolityce.pl/artykuly/62898-sp-prezydent-prof-lech-kaczynski-nie-pozwo...

Pomnik

o................i • 2013-09-10, 21:31
to się chłopaczyna ucieszyła....