Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#powstanie

Powstanie Warszawskie

wudun2014-08-25, 9:22
Witam

W tym roku na obchody rocznicy Powstania Warszawskiego postanowiłem wybrać się do samej Warszawy. W ogólnym zalewie tandetnych grajków i cyganów z akordeonami natrafiłem na ten występ.

Jako że nie byłem przygotowany aby nagrywać filmy(miałem przy sobie tylko aparat który co prawda nagrywa video ale, szybko się nagrzewa i musi się długo studzić) Bateria w telefonie pozwoliła mi tylko na nagranie dwóch utworów.

Posłuchajcie bo warto;D





Jak ktoś wie co to za chłopaki proszę o info.

Na występie zebrała się spora grupa ludzi i jak innych SM spisywała to tutaj chwilę postali z blankietami po czym sobie poszli. Doskonale wiedzieli że gdyby przystąpili do czynności wypisywania mandatów byłaby awantura;D

[ Komentarz dodany przez: Angel: 2014-08-26, 12:54 ]
KimDzongIl napisał/a:

Tutaj jest ich profil FB facebook.com/ferajnazhoovera

Powstanie oleskie w 1919 roku

ulifont2014-07-02, 18:19
Witam, chciałbym wrzucić dosyć ciekawy temat, jednak spore są zbieżności oraz luki w źródłach na temat tego zapomnianego powstania. Właściwie mało, która osoba zapytana na Śląsku o powstanie oleskie jest w stanie cokolwiek o nim powiedzieć, a cóż dopiero ktoś spoza regionu.

Powstanie oleskie w 1919 roku- przywódcom zrywu w Oleskiem nie udało się przyłączyć powiatu do Polski.
Ksiądz Paweł Kuczka z Wysokiej i Walenty Sojka z Łowoszowa opracowali plan opanowania powiatu oleskiego.
- Terminu powstanie oleskie użyli jako pierwsi Niemcy - mówi dr Piotr Pałys. - To jest bardzo ciekawa sprawa. Jak ustalił katowicki historyk Edward Długajczyk, Walenty Sojka otrzymał z polskiego posterunku wywiadowczego w Praszce polecenie wysadzenia mostów pod Sowczycami i Kluczborkiem. Ale nikt go nie zachęcał do wywołania powstania. Wygląda na to, że chciał się wykazać. Mostów zresztą nie udało się wysadzić.
Mimo to grupa powstańców miała uderzyć na baterię niemieckiej artylerii stacjonującą w Wojciechowie. Wcześniej zdobywając broń w magazynie ukrytym w leśniczówce w Łowoszowie. Akcja - dowodzili nią Walenty Sojka oraz Augustyn Koj i Franciszek Grobelny - rozpoczęta w nocy z 7 na 8 czerwca 1919 roku nie powiodła się. Okazało się, że w leśniczówce nie ma broni i z ataku na baterię artylerii trzeba było zrezygnować.
Gotowych do walki 300 ludzi musiało się rozejść. Landrat oleski i prezydent rejencji w Opolu po ataku na leśniczówkę ściągnęli posiłki wojskowe. W wyniku rewizji i obław aresztowano 60 osób.
W lipcu 1919 r. przed sądem wojskowym w Opolu stanęło 17 powstańców oleskich. Stanisław Węgier z Olesna i Franciszek Maroń z Łowoszowa zostali skazani na pięć lat więzienia. Pozostali otrzymali wyroki od trzech miesięcy do trzech lat.
Zerżnięte z opolskie.regiopedia.pl/wiki/powstanie-oleskie-w-1919-roku
Jednak wikipedia nieco inaczej przedstawia owe zdarzenie:
Powstanie oleskie - wystąpienie zbrojne przeciwko Niemcom zorganizowane w okolicach Olesna, poprzedzające powstania śląskie.
W nocy z 7 na 8 czerwca 1919 r. murarz z Olesna - Franciszek Grobelny i robotnik z Zębowic - Augustyn Koj, zebrali około 200-300 Ślązaków do lasu koło Łowoszowa, znajdującego się około 5 km na zachód od Olesna. Inne grupy miały opanować w Wojciechowie niemiecką baterię artylerii, zniszczyć łączność telefoniczną na wschód i zachód od Olesna oraz wysadzić dwa mosty kolejowe pod Kluczborkiem i Sowczycami.
Powstanie nie powiodło się, ponieważ w leśniczówce nie odnaleziono spodziewanego magazynu broni. Działań też nie wsparły wojska polskie zza rzeki Prosny. Wojsko niemieckie rozpędziło grupy powstańców, aresztowano 22 osoby.
Postaram się więcej wrzucić po pierwszym komentarzu bo źródła są dosyć cząstkowe i jak widać powyżej nieco rozbieżne.
W niedzielę 20 sierpnia 1939 roku w Katowicach odbył się pogrzeb Wojciecha Korfantego. Tego wybitnego polityka i przywódcę III powstania śląskiego żegnały tłumy ludzi. Wraz z Jego śmiercią lud śląski żegnał postać, która uosabiała walkę o polskość tej ziemi. Korfanty był dla wielu Ślązaków postacią, która symbolicznie broniła Ich przed Niemcami. Dlatego, gdy równo dwa tygodnie później do Katowic wkroczyły wojska niemieckie wielu ludzi roniło łzy na mogile Wojciecha Korfantego.
Ta śmierć nie jest do dziś wyjaśniona. Gorąca dyskusja na ten temat wybuchła jeszcze w przeciągu ostatnich dwóch tygodni istnienia II RP. Korfanty odszedł 17 sierpnia 1939 roku w szpitalu Św. Józefa w Warszawie. Jego stan od kilku dni był beznadziejny. Nie pomogła transfuzja krwi. Wielu uważało, że ten wybitny przywódca śląskiej chadecji został otruty jeszcze w więzieniu a ściany Jego celi nasączono arszenikiem.
Prawda była taka, że Wojciechowi Korfantemu z sanacyjną władzą po drodze nie było. Przez lata zarzucano Mu, że nie do końca chciał wierzyć w zwycięstwo III powstania śląskiego oraz to, że sprzeniewierzył pieniądze powierzone Mu przez polskie władze na organizowanie i wspieranie polskiej propagandy w okresie plebiscytowym na Śląsku. Był On wówczas polskim komisarzem plebiscytowym.
Bez względu na to jakby na te zarzuty nie patrzeć już w latach 20-tych na Górnym Śląsku rósł Jego mit. Ale i to przysparzało Mu wrogów. Do największych należał piłsudczykowski wojewoda śląski Michał Grażyński.
Kariera polityczna Korfantego w kraju zakończyła się w nocy z 9 na 10 września 1930 roku gdy poseł Korfanty został aresztowany i wraz z wieloma innymi opozycjonistami osadzony w twierdzy w Brześciu nad Bugiem. Mimo uniknięcia procesu brzeskiego Korfanty obawiając się szykan w połowie lat 30-tych wyjechał do Czechosłowacji. Na emigracji włączył się aktywnie we współpracę z Ignacym Paderewskim we Froncie Morges. Mimo swego wygnania gorąco obserwował sprawy w kraju przyjmując jesienią 1937 roku funkcję prezesa nowo powstałego Stronnictwa Pracy. Z uwagi na nieobecność w Polsce zastępował Go Karol Popiel.
U schyłku roku 1938 Korfanty przeniósł się z Pragi do Francji ale tu nie zagrzał długo miejsca. Wydarzenia jakie rozgrywały się na arenie europejskiej i pogorszenie stosunków polsko-niemieckich spowodowały, że prezes SP postanowił po czterech latach wrócić do Ojczyzny. Przyjaciele stanowczo Mu to odradzali. Po koniec kwietnia 1939 roku tuż przed odjazdem do Polski Korfanty spotkał się po raz ostatni w Paryżu ze swoim przyjacielem-emigrantem politycznym Hermanem Liebermanem. Ten tak oto opisywał w pamiętniku owe spotkanie :
” Usiłowałem Mu tę podróż wyperswadować.
- Uwięzią Pana i Bóg wie jak długo Pana przetrzymają. Tak Pana nienawidzą. Czy naprawdę Ojczyźnie potrzebny jest Pański pobyt w więzieniu?- Korfanty zamyślił się i zawahał. Przez chwilę wydawało mi się żem Go przekonał ale za chwilę potrząsnał głową i odparł energicznie
- Wobec niebezpieczeństwa, które Polsce grozi ja muszę być w kraju ze wszystkimi.”
Jak słusznie przewidział Lieberman Wojciech Korfanty już na początku maja 1939 roku znalazł się na warszawskim Pawiaku. Tu spędzał ostatnie miesiące swego życia. I tu właśnie pogarszał się z dnia na dzień stan Jego zdrowia. Bardzo chory opuścił więzienne mury 20 lipca 1939 roku. Być może czuł, że nie będzie Mu dane stanąć do walki w obronie polskiego Śląska. Agonia rozpoczęła się 16 sierpnia. Zmarł na łóżku szpitalnym rankiem następnego dnia w otoczeniu żony i dzieci. Dla Ślązaków była to ogromna strata i cios. Przez ostatnie dwa tygodnie sierpnia zarzucano władzom małostkowość. Zarzucano sanacji, że tak wybitnego Męża Stanu prawie na łożu śmierci wsadzono za kratki a oskarżenia o celowe otrucie były coraz głośniejsze. Wskutek wybuchu wojny tajemnicza śmierć sprzed 71 lat powstańczego dyktatora pozostała niewyjaśniona. Dwa tygodnie później, w pierwszą niedzielę wojny Śląsk zyskał nowych bohaterów ale pamięć o Wojciechu Korfantym oraz o Jego smutnym końcu życia przetrwała.
Przykład Korfantego oraz powstałe wokół Jego osoby spory i tragiczny koniec pokazują, że sprawdza się powiedzenie ” Historia kołem się toczy „. Dzisiejsi politycy, jak Ci w dwudziestoleciu międzywojennym też wzajemnie wypominają sobie stare sprawy ( no może do więzień siebie nawzajem nie wsadzają) i zapominają, że kiedyś byli razem a dziś małostkowość i obustronna niechęć Ich podzieliła.
Dopisze więcej w komentarzach. Zajumane ze polskie-piekielko.blog.onet.pl/2010/08/17/smierc-powstanczego-dyktatora/

Francja

weltmajster2014-05-10, 21:18
-Czego Francuzi nigdy nie postawią na terenie swojego kraju?

-Oporu.

Jak było to podać na kolegium.

Rozpoznany powstaniec

Vof2013-12-26, 23:45
Powstaniec "Wicher" rozpoznany

Stanisław Firchał ps. Wicher to bohater kampanii reklamowej filmu "Powstanie warszawskie" rozpoznany przez bliskich. Identyfikacji dokonano dzięki akcji "Rozpoznaj" Muzeum Powstania Warszawskiego. W ramach tego projektu na stronie filmu są prezentowane kadry z nierozpoznanymi bohaterami Powstania.



"Powstanie warszawskie" to pierwszy dramat wojenny non-fiction stworzony wyłącznie na podstawie materiałów dokumentalnych. Celem akcji jest zidentyfikowanie bohaterów filmu, czyli prawdziwych uczestników powstania, którzy znaleźli się w obiektywie powstańczej kamery. Interesują nas też okoliczności i miejsca, w jakich zostali sfilmowani. Dlatego na stronie internetowej filmu i na profilu facebookowym zamieszczamy kadry i prosimy internautów o pomoc w identyfikacji bohaterów. Od 6 listopada udało się rozpoznać 23 osoby. Uważamy, że to niezły wynik - powiedział szef Działu Historycznego Muzeum Powstania Warszawskiego Piotr Śliwowski.

Jak zaznaczył, w sumie rozpoznano już 123 osoby, jednak wcześniejszą identyfikację przeprowadzali też muzealni historycy i specjaliści od ikonografii. Ale w pewnym momencie nasze możliwości się skończyły i musieliśmy poprosić internautów o pomoc, licząc że ktoś na zdjęciu rozpozna kogoś z bliskich lub znajomych - relacjonuje szef Działu Historycznego.

W większości przypadków to rodziny rozpoznawały na zdjęciach ojców czy dziadków i zgłaszały się do muzeum. - Były też takie wzruszające sytuacje np. kiedyś pojawił się u nas elegancko ubrany starszy pan, który poprosił, by mu włączyć film. W pewnym momencie wskazał znajdującego się na ekranie młodego chłopaka w krótkich spodenkach, taszczącego płytę chodnikową pomagając przy budowie barykady i powiedział "a to ja" - relacjonuje Śliwowski.

Za jeden z większych sukcesów uznał zidentyfikowanie bohatera kampanii reklamowej filmu. "Chodzi o tego charakterystycznego powstańca, roześmianego, z długimi włosami, pistoletem maszynowym, ubranego w płaszcz, z chustą fantazyjnie zawiązaną pod szyją.

Przyszła do nas córka i wnuk tego pana, którzy natrafili na jego zdjęcie i opowiedzieli nam jego historię. Stanisław Firchał ps. Wicher, uczestnik konspiracji, powstaniec, walczył na Woli, na Cmentarzu Powązkowskim i na Stawkach, potem trafił na Starówkę, a po jej upadku kanałami przeszedł do Śródmieścia. I właśnie na ul. Wareckiej, po wyjściu z kanałów został sfilmowany przez ekipę operatorów Biura Informacji i Propagandy - opowiedział szef Działu Historycznego.

Po upadku zrywu Firchał podzielił los tysięcy jego uczestników, czyli tułaczkę obozową. Przeszedł m.in. przez Ożarów i Landsberg. Potem był obóz w Turyngii wyzwolony przez aliantów, skąd trafił do II Korpusu. I w 1947 r. wrócił do kraju i w 1950 r. dostał pracę w Domach Towarowych Centrum, gdzie pracował do emerytury, czasem nawet jako model. I to jest przykład niezwykłej historii, jaką poznaliśmy dzięki tej akcji. Jej efekt przerósł nasze oczekiwania. Jest oczywiście kontynuowana i mam nadzieję, że jeszcze wiele osób uda się rozpoznać - dodał Śliwowski.

Film "Powstanie warszawskie" powstaje ze zdjęć wybranych z łącznie sześciogodzinnego materiału, pochodzącego z kronik filmowych z sierpnia 1944 r. Ma trafić do kin w 2014 r. przed 70. rocznicą wybuchu powstania. Kroniki nakręcili operatorzy Biura Informacji i Propagandy Komendy Głównej Związku Walki Zbrojnej AK m.in. Antoni Bohdziewicz "Wiktor", Stefan Bagiński "Stefan" i Jerzy Zarzycki "Pik".

Ze zdjęć wybranych z kronik skonstruowano półtoragodzinną fabularną historię dwóch głównych bohaterów, braci-operatorów, dokumentujących przebieg powstania. Czarno-biały materiał po montażu poddano koloryzacji, co sprawiło, że wygląda, jakby nakręcono go współcześnie. W pracach nad filmem uczestniczą specjaliści od czytania z ruchu warg. Mają ustalić, co mówili bohaterowie kronik, ponieważ materiał pozbawiony jest dźwięku.

źródło: niezalezna.pl/49948-powstaniec-wicher-rozpoznany