Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#podział

Podział ludzi

Rozchędażacz2016-04-15, 0:01
Ludzi można podzielić na mądrych i na tych, którzy chcą przyjąć uchodźców.
Cytat:

Czytam o nierównym podziale ról między kobietami i mężczyznami. Czytam o poczuciu niedocenienia kobiet przez mężczyzn, o tym, że gdy "matka zbierze ubrania z podłogi i wrzuci do prania to tego nikt nie widzi, ale gdy ojciec zarobi na nowy samochód to jest święto".

Jestem po lekturze "Wysokich Obcasów" i weekendowej "Wyborczej" i mam takie poczucie, że ta nierówność jest, tyle że...o tym się nie mówi... jak mężczyźni mają trudno.

Razem z mężem zaraz po studiach otworzyliśmy firmę. Od dziewięciu lat pracujemy razem - robimy szkolenia dla firm (zrezygnowałam z pracy na uczelni, bo nie wystarczało na życie). Gdy urodziła nam się pierwsza córka, bardzo chciałam zostać z nią w domu przez rok. Tak było. Ja się nią zajmowałam w tygodniu, a mąż w weekendy.

Bycie w domu z dzieckiem to jest duży komfort. Nie czułam, że jest to problem, żeby ogarnąć mieszkanie i ugotować coś do jedzenia. Zarobienie na samochód jest moim zdaniem, dużo trudniejsze. Później, kiedy córeczka podrosła, mieliśmy opiekunkę, a druga córka bardzo szybko poszła do żłobka.

Teraz jest dużo łatwiej, bo dzieci są starsze, firmę rozkręciliśmy, więc nie trzeba patrzeć na każdą złotówkę. Dobra szkoła, dobre przedszkole (prywatne), mamy czas i pieniądze na to, żeby wyjechać we dwoje na weekend jakieś trzy razy w roku, razem z dziećmi jeździmy na ferie zimowe i na co najmniej miesiąc na wakacje. Mamy równowagę. Każde z nas potrzebuje też chwili wyłącznie dla siebie. Wszystko w naszym życiu robimy na maksimum możliwości. I do wszystkiego doszliśmy razem. Na początku nie mieliśmy nic, może oprócz kłopotów finansowych i emocjonalnych (bo oboje pochodzimy z niełatwych rodzin). Najpierw ja, potem mąż pracowaliśmy nad sobą podczas terapii, staramy się być uważni na siebie, wiemy, że nie można przegapiać tego, co dzieje się między nami. Nauczyliśmy się być dla siebie życzliwi, nauczyliśmy się kłócić, uczymy się siebie cały czas, bo oboje jesteśmy żywymi ludźmi i ciągle zmieniamy się: zmieniają się nasze potrzeby, możliwości, upodobania, zainteresowania.

Znajomi patrzą z boku i mówią, że mamy fajne życie. Też tak uważam, ale to wszystko wymaga dużego wysiłku, pokory do siebie i odwagi, żeby być wobec siebie szczerym i zgodnym ze sobą samym, żeby gadać o tym, co najtrudniejsze. Na pewno jesteśmy związkiem partnerskim, choć ciągle się ścieramy ze sobą o to, kto co ma robić. Ale na tym chyba polega życie razem. Codziennie rano jedziemy razem do pracy, (albo ktoś jedzie pierwszy, żeby wszystko uszykować, a druga osoba odwozi w tym czasie dzieci), wracamy o podobnej godzinie i dzielimy się po równo lekcjami, zabawą z dziećmi, gotowaniem Nie sprzątamy sami, tylko zlecamy to zadanie przecudownej pani Grażynce, która nam pomaga, bo po całym tygodniu wolimy mieć weekend, żeby się poprzytulać i pogadać zamiast fundować sobie kolejne obowiązki.

My mamy wszystkiego po równo. Mam jednak wrażenie, że wokół nas to mężczyźni mają trudniej niż kobiety. W naszym otoczeniu obserwujemy, że gdy rodzi się pierwsze dziecko, kobieta cała jest dla niego. Facet zrobi wszystko, żeby się dopchać do swojej kochanej żony. Zawoła opiekunkę, babcię, kupi bilety do kina, zamówi wyjazd - tylko że kobieta nie chce. Sytuacja wygląda trochę tak, że przed dziećmi kobiety się starają, słuchają, rozmawiają, ale gdy już na świecie są dzieci, facet jest odstawiony: spełnił swoją rolę. Teraz może już się zająć sobą i głowy nie zawracać. Czasem mam wrażenie, że nieobecność męża w domu jest nawet kobietom na rękę. W czterech ścianach jest zupełnie inny podział władzy niż w tzw. społeczeństwie. Mam wrażenie, że w rodzinach, które mnie otaczają, to kobieta obdarza łaską: będzie seks czy nie będzie, jedziemy na wakacje czy nie jedziemy, kogo zapraszamy, czy zrobić remont, czy kupimy samochód. Mężczyzna zrobi wszystko za namiastkę czułości, na wszystko się zgodzi.

Może to nie będzie zbyt popularne, co powiem, ale pranie, sprzątanie, czyszczenie niewidzialnych kurzów - to przecież idealny sposób, żeby się nie spotkać! Trzeba jeszcze podłogę zmyć, jeszcze makaron na jutro . A ten tu o głupotach myśli. Niewielu mężczyzn ma odwagę zadać pytanie: "czy ta podłoga jest ważniejsza, czy ja/ czy my".

My, kobiety, często bardzo dobrze wykształcone, "wygadane" - naprawdę potrafimy tych facetów wykastrować i to tak, że oni nawet nie pisną. Robimy to w aksamitnych rękawiczkach, z uśmiechem na twarzy. Albo z wyrazem udręczenia: "przecież tak się poświęcamy dla nich". Tam, gdzie jest poświęcenie, tam nie ma przepływu, nie ma namiętności, nie ma spontaniczności. Mężczyźni, żeby się angażować w rodzinę, muszą mieć na to przestrzeń. A tu co? Gdy chcą pranie powiesić, to słyszą, że lepiej nie, bo na pewno nie strzepną i będzie więcej prasowania. No więc, albo pracują całe dnie, albo piją, albo przesiadują z kolegami, albo bawią się w wojnę (podczas wyjazdów rekonstrukcyjnych). A kobiety szorują mieszkania, dzwonią do swoich matek, żeby podzielić się z bratnią duszą swoją samotnością i marzą o księciu z bajki. Tylko gdy chce się mieć księcia, trzeba najpierw być księżniczką. Może więc zamiast pytania, czy wyrzucił śmieci, można od czasu do czasu spytać go, czego pragnie, o czym tak naprawdę marzy, jak się czuje? A kto w rodzinie jest ważny? Kto powiedział, że dzieci, matka a na końcu ojciec? Wszyscy są ważni w takim samym stopniu. I mecz, i książka, i "Hello Kitty". Trzymam kciuki za facetów: żeby byli odważni, mocni i mądrzy. By dbali o siebie. Myślę, że to bardzo trudne odnaleźć się w kulturowych oczekiwaniach, jaki ma być dziś mężczyzna: stanowczy czy łagodny? Emocjonalny czy opanowany? Otwarty czy skryty? Rodzinny czy wojownik? Ma się złościć czy nie? Wrażliwy? A może nie, bo beksa?! Żyjemy w czasach kulturowej schizofrenii związanej z rolami kobiety i mężczyzny. I chyba to trzeba zaakceptować i być dla siebie wyrozumiałymi.


źródło

Śląsk w historii Polski

M................i • 2013-10-27, 21:31
Siema drodzy sadole.



Patrząc na ostatnią spinę cebulaków ze Ślązakami chcę zaprezentować jedną ważną rzecz :

Śląsk od zarania dziejów był polski!

Śląsk to historyczna dzielnica Polski, leżąca w dorzeczu górnej i środkowej Odry. Nazwa Śląsk występuje od początku XI w., a pochodzi od góry Ślęza. W VII - X w. Śląsk był zamieszkiwany przez plemiona Ślężan, Opolan, Gałęszyców, Bobrzan, Trzebowian, Dziadoszan.

1. Związki Śląska z Polską do 1138r:
- w 990 Mieszko I po wojnie z Czechami przyłączył Śląsk do Polski.
-w 1000 po zjeździe Gnieźnieńskim założono we Wrocławiu biskupstwo.
- W latach 1039 - 1050 Śląsk pozostawał w rękach czeskich
- Kazimierz Odnowiciel w 1050 odzyskał Śląsk, ale na podstawie kompromisowego rozstrzygnięcia cesarza Henryka III w Kwelinburgu misuiał płacić Czechom roczny trybut w wysokości 500 grzywien srebra i 30 grzywien złota
- po zwycięskiej wojnie z Niemcami i Czechami w 1109r. Polska zostaje zwolniona z płacenia trybutu (1114).

ZWIĄZKI ŚLĄSKA Z POLSKĄ W CZASACH ROZBICIA DZIELNICOWEGO:

- na mocy testametnu Krzywoustego Śląsk przypadł Władysławowi Wygnańcowi, a po jego wypędzeniu z kraju w 1146 Bolesławowi IV Kędzierzawemu
- w 1163r B. Kędzierzawy w wyniku interwencji niemieckiej zgodził się oddać Śląsk synom Wygnańca - Bolesławowi Wysokiemu i Mieszkowi Plątonogiemu
- w 1179 włączono ziemię bytomską i oświęcimską do Śląska
-Od przełomu XII i XII w trwa rozkwit gospodarczy Sląska. Wydobycie złota, srebra, żelaza, miedzi.

Skoro Śląsk został przyłączony do Polski w X w., to uważam , że jestem takim samym Polakiem jak warszawiacy ( wałówka rozpakowana?), Warszawiacy, Poznaniacy czy Kaszubi

PS. Można j🤬 temat, bo nie dość, że pierwszy to pewnie jeszcze nudny

Dla wytrwałych : treść postu to niedokładne cytowanie książki " Historia dla kandydatów na studia prawnicze i historyczne" M.Chmaja i W. Sokoła .
Heavy Metal
Bohater przybywa na harleyu , zabija smoka, wypija kilka piw i kocha się z księżniczką.

Power Metal
Bohater przybywa na białym jednorożcu, ucieka smokowi, ratuje księżniczkę i kocha się z nią w zaczarowanym lesie.

Thrash Metal
Bohater przybywa, walczy ze smokiem, ratuje księżniczkę i pieprzy ją.
Folk Metal
Bohater przybywa z przyjaciółmi grającymi na akordeonach, skrzypcach, fletach i wielu innych dziwnych instrumentach które powodują, że smok zasypia. Wtedy wszyscy odchodzą… bez księżniczki.

Viking Metal
Bohater przybywa na statku, zabija smoka swym potężnym toporem, odziera smoka ze skóry i go zjada, gw🤬ci księżniczkę na śmierć, kradnie jej dobytek i pali zamek przed odjazdem.

Death Metal
Bohater przybywa, zabija smoka, pieprzy księżniczkę, zabija ją, poźniej odchodzi.

Black Metal
Bohater przybywa o północy, zabija smoka i nadziewa go na pal przed zamkiem. Później pieprzy księżniczkę, wypija krew w rytuale przed zabiciem jej. Później nadziewa księżniczkę na pal zaraz obok smoka.

Grindcore
Bohater przybywa, wykrzykuje coś kompletnie niezrozumiałego przez około dwie minuty I odchodzi…

Doom Metal
Bohater przybywa, widzi olbrzymi rozmiar smoka i mówi o tym jak to nigdy go nie pokona, poźniej wpada w depresję i popełnia samobójstwo. Smok zjada jego ciało a na deser pożera księżniczkę. Oto koniec tej smutnej historii.

Gothic Metal
Księżniczka w aksamitnym kostiumie śpiewa sopranem. Bohater dopełnia duet kiedy się pokazuje, śpiewają podczas gdy smok gra na flecie. Nagle smok połyka fujarkę i przez przypadek piecze księżniczkę i bohatera na wolnym ogniu następnie się dławi. Dusze wszystkich są na zawsze potępione w piekle.

Progressive Metal
Bohater przybywa z gitarą i gra 26 minutowe solo. Smok zabija się z nudów. Bohater przybywa do sypialni księżniczki, gra kolejne solo wszystkimi technikami, których się nauczył w ciągu ostatniego roku konserwatorium. Księżniczka ucieka szukając Heavy Metalowego bohatera.

Industrial Metal
Bohater przybywa ubrany w zatłuszczony płaszcz, wykonuje obsceniczne gesty wobec smoka i zostaje usunięty z legendy przez ochronę.

Speed Metal
Nagle pojawia się jakaś solówka, smok jest zmieszany, ktoś wykrzykuje dziwne rzeczy, księżniczka uświadamia sobie, że nie jest już dziewicą; smok i księżniczka wciąż szukają osoby za to odpowiedzialnej.

Christian Metal
Bohater przybywa w trakcie swojej drogi powrotnej z kościoła i śpiewa rzewną ballade smokowi o tym jak bardzo kocha go Jezus oraz że smok powinien się oddać w Jego opiekę. Smok natychmiast się nawraca, a kiedy księżniczka chce „podziękować” bohaterowi, ten odpowiada „przepraszam ale nie uprawiam seksu przedmałżeńskiego”

Glam Metal
Bohater przybywa; smok wyśmiewa jego wygląd i pozwala mu wejść. Bohater kradnie mejk ap księżniczki a następnie chce pomalować zamek w piękny róziowy kolor.

AMBIENT
Rycerz przyjeżdża, zsiada z konia i stoi bez ruchu, gapiąc się na smoka. Zaintrygowany smok też stoi bez ruchu. Wkurzona brakiem rozwoju wydarzeń księżniczka naparza ich po głowach wałkiem do pieczenia ciasta, po czym oddala się szukając rycerza słuchającego punka

GORE METAL
Przybywa bohater, zabija smoka i rozrzuca jego wnętrzności przed zamkiem, gw🤬ci i zabija księżniczkę. Następnie gw🤬ci martwe ciało raz jeszcze, rozcina jej brzuch i wyjada jej wnętrzności. Wtedy gw🤬ci padlinę kolejny raz, podpala zwłoki i dokonuje gw🤬tu po raz ostatni.

PUNK
bohater przybywa bez hełmu, bo mu na irokeza nie wchodzi, patrzy zdegustowany na zamek, kontestuje smoka, olewa księżniczkę, stwierdza, że bajki są no future (!), po czym oddala się w siną dal i posuwa pierwszą napotkaną żabę.

MATH-ROCK
Rycerz przybywa w czarnej zbroi na pięknym, czarnym, rumaku. Spogląda na smoka smutnymi, czarnymi oczyma po czym milcząc wbija mu miecz dokładnie 2,5 cm poniżej serca. (jak wiadomo jest to najwrażliwsze miejsce na ciele smoków) Smok ginie. Rycerz kreśli mieczem na piasku dwa okręgi, wbija miecz w ziemię, pada na kolana i zaczyna płakać. Księżniczka podchodzi pytając co się dzieje. Rycerz odpowiada jej, że i tak nie zrozumie.