Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#plaża

Pies na plaży

p................z • 2013-08-19, 10:35


Dobrze go wytresowano

Surferka Anastasia Ashley rozgrzewa się

N................k • 2013-08-08, 10:50
Surfowanie to sport, jak każdy inny, tylko u nas mało popularny, dlatego nie wiemy, że surferki rozgrzewają się w ten sposób.

Plaża w Rio

nemiroff2013-07-29, 23:30
słyszałem o tym, że plaże w Rio są przeludnione ale k🤬a nie że aż tak

Znieczulica społeczna.

PGY2013-07-29, 2:04
Historia autentyk, z dziś.

Niedziela, godzina około 15. Słońce parzy, Siedzę sobie na plaży z niunią i znajomymi. leżymy kocyk plaża itd. Na plaży wokół nas około 20-30 osób, po drugiej stronie plaża (myślę że od brzegu do brzegu z 400 metrów, tak na oko) tam już w c🤬j ludzi. Nagle ze środka jeziora dobiega krzyk "K🤬a! Ratunku! Pomocy! Ratunku" wszyscy zbystrzeli, patrzą - dwóch typków na materacu z którego spływa powietrze, jeden płynie do brzegu ( dość spory kawałek, dla kogoś kto nie ma kondycji to może być problem, dla kogoś kto nie umie pływać - przej🤬e).

Nikt się nie ruszył. Ja też nie. Jebie mnie troche moralniak, ale znam swoje możliwości, nie scholował bym topiącego się typka 200 metrów do brzegu, nie ma szans. Typek krzyczał przez następne 15 minut, chyba robił sobie jaja (bo potem jakoś dopłyną) albo spanikował.

Puenta

Najlepsze jest to że po 15 minutach z drugiego brzegu jakaś typiara wydarła mordę "Zamknij ryj już k🤬a!".

Po tym całe zgromadzone nad jeziorem około 150 osób jebnęło śmiechem.

Pomyślcie o typie, który by tonął na prawdę.

Na koniu

kyu2013-07-27, 1:25
Ostatnio siedziałem ze znajomymi nad jeziorkiem. Jest dość spore, to też czasem tworzą się małe fale. Dla uroku piaszczysta plaża. Wracając do tamtego dnia- siedzimy sobie pijąc piwko przy grilu, a tuż obok nas siedziała jakaś rodzinka z dzieckiem. Przedstawię krótki fragment rozmowy kobiety z mężem:

-Ładnie tu, woda ciepła, plaża, prawie jak nad morzem
-No k🤬a... Lepiej. Przynajmniej mam pewność, że mi żaden cz🤬ch na białym koniu po plaży jeździł nie będzie.

może i suche. Ale nas dobrze dialog rozbawił

Plaża w Soczi

hierek182013-07-22, 15:07
Leży gość na plaży w Soczi. Opala się. Nagle widzi piękną blondynkę w kostiumie. Zrywa się i podchodzi do niej:

- Hej piękna! Zabawimy się? Dam sto baksów!
- Spadaj!
- Trzysta dam!
- Daj mi spokój!
- Pięćset!
- Idź w cholerę!
- TYSIĄC! TYSIĄC BAKSÓW! MOJE OSTATNIE SŁOWO!
- Człowieku! Odwal się!
- Kurcze. No nie rozumiem. Dziewczyno, co ci szkodzi? Parę minut i tyle kasy? Nie rozumiem...
- Słuchaj. Na urlopie jesteś, co nie?
- No tak.
- Pracujesz?
- No pracuję.
- Jako kto?
- Traktorzysta.
- No to sobie wyobraź. Jakbyś przyjechał na plażę w Soczi na urlop, a tu wkoło same traktory...

Plaża

M................X • 2013-07-21, 22:44
Witam sadole, dzisiaj postanowiłem wybrać się na plażę do Lubiatowa. Wszystko pięknie, zapłaciłem 15 zł za parking i zmierzałem w stronę plaży. Moim oczom ukazał się widok około 40 ludzi stojących przy brzegu w półkole, postanowiłem się przybliżyć. Zobaczyłem faceta grubego jak wieprza którego reanimowały 3 osoby. Jakoś specjalnie mnie to nie przejęło więc już zamierzałem udać się poszukać jakiegoś wygodnego miejsca do rozłożenia się, lecz nagle zza drzew wyłonił się wielki śmigłowiec ratunkowy, więc zostałem obserwując bacznie przebieg akcji. Helikopter wylądował, zgasili silniki i po jakimś czasie można było już normalnie się zbliżyć do miejsca gdzie leżał grubasek. P🤬lili się tam, jakieś cuda robili (Szkoda, że szamana nie wezwali) gdy nagle 2 ratowników odsunęło się i zamienili parę słów (Akurat byłem tym szczęśliwcem i poszli za mnie i 3 moich znajomych) ich dialog wyglądał tak:
-Robert to moja pierwsza akcja, co jeżeli ten pan umrze?
-Młody, daj spokój. Komu będzie szkoda takiego grubasa? W raporcie napiszemy, że robiliśmy co w naszej mocy.
-Ale to oszustwo
-Ale więcej zarobimy
Polska, k🤬a Polska. Próbowali go ratować, ale z tego co się tam dowiedziałem od ludzi dostał ataku serca w wodzie i miał małe szansę, skończył w czarnym worku, pozdrawiam.

PS. Wiem, że c🤬j was to interesuje, ale nie nasmarowałem się niczym i się spaliłem na plecach.