Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#pijak

Koniak

marcin2pac2013-09-15, 18:55
- I cóż to za wódka? - spytałem.
- To nie wódka. Koniak. Piłeś kiedy?
- Nie pamiętam. Różne się pijało, to może i piłem.
- To się po troszeczku pije. Nie tak jak gorzałkę.
- To chyba nie piłem.
(...)
Trącił swoim kieliszkiem o mój. Upił trochę, to ja tyle samo, bo patrzyłem, ile on upije, żeby nie wyjść na gamonia, skoro taka to dziwna wódka, że po troszku się pije. Obrzydlistwo było, jakby bimber rozcieńczony z herbatą, a razem mydliny. Jeszcze siorbaj niczym ptaszek. Nie ma to jak czysta, przechodzi przez gardło, to jak rwący strumień. I otrząśnie człowieka, i mu twarz wykrzywi, i go gdzieś aż bodnie, że od nóg do czubka głowy czuje, że to on. I nikt inny nie ma prawa być nim. Nie tam takie szczyny.
- No, jak? - Spojrzał na mnie z wysoka.
- Niezłe - powiedziałem.

Parkowanie auta

k................a • 2013-09-06, 8:06
Kamil Z. (19 l.) ma niesamowity "talent". Potrafi zaparkować samochód pionowo. Co tam, że po pijanemu, bez prawa jazdy i nieswoim samochodem ! Grunt to efekt. Ale skutki tego efekciarstwa będą dla pirata drogowego opłakane

Tej "sztuczki" mogą pozazdrościć mu nawet najbardziej znani kaskaderzy. Ale kariery w branży filmowej młodzieniec z Zamojszczyzny na razie nie zrobi. Teraz ma dużo ważniejsze sprawy na głowie. Będzie musiał wytłumaczyć się przed sądem z całej listy swoich grzechów. A jest ona wyjątkowo długa.
Policjanci z Hrubieszowa, którzy zostali wezwani do zdarzenia we wsi Matcze wprost nie mogli uwierzyć w to co zobaczyli. Na jednym ze słupów energetycznych zawisł samochód. volkswagen passat stał góry kołami. Maską opierał się o ziemię, bagażnik zaczepiony był o słup na wysokości około 5 metrów. - W aucie były włączone światła, grało radio. Natychmiast rozpoczęliśmy poszukiwania kierowcy - mówi Edyta Krystkowiak z policji w Hrubieszowie.

Stróże prawa nie musieli szukać długo. Wśród gapiów znajdował się Kamil Z. Jak się okazało, to on siedział za kierownicą volkswagena. Był pijany. Jakby tego było mało nie miał prawa jazdy, bo jeszcze nie zdążył go zrobić. Poza tym samochód nie był jego. Zabrał go koledze - bez jego wiedzy i zgody. Domorosły kaskader będzie także odpowiadał za porzucenie passata zaraz po kolizji. Jakim cudem Kamilowi Z. udało się "zaparkować" w taki sposób, nie wiadomo. Prawdopodobnie jadąc z dużą prędkością uderzył przodem w przydrożny, betonowy przepust, który wybił auto w górę i ustawił je w tak niesamowitej pozycji na słupie!. Kamil Z. może mówić o wielkim szczęściu. Nic mu się nie stało.





skradzione z wp

Reinkarnacja Bruca Lee

Fakerę2013-07-25, 9:59
Dobry jest

Pijany Jankes

Polnischefuhrer2013-07-23, 22:06
Wraca pijany Jankes do domu i żona krzyczy do niego
- Gdzieś ty się włóczył ? i w jakim ty stanie jesteś człowieku ?
- Ohio ?

Żul przyjaciel

Pener2013-07-07, 19:45
nie zostawi kompana

Menele na stadionie

BongMan2013-06-22, 12:14
Pusty stadion. Na trybunie siedzi dwóch pijaczków. Nagle jeden wpada na pomysł.
- Ej, weź idź na boisko i udawaj piłkarzy oraz sędziego, a ja tu zostanę i będę udawał kibiców.
Skoro byli podpici, to bez wahania jak postanowili tak zrobili.
Jeden pobiegł na boisko i zaczął się po nim miotać, natomiast drugi zaczął wydawać "okrzyki".
Nagle ten, który był na boisku, dostał puszką po piwie.
Wkurzony mówi do drugiego.
- Takie wielkie boisko, a Ty we mnie musiałeś trafić?
Na to drugi:
- 50 tysięcy kibiców, to skąd wiesz, że to ja rzuciłem?

Przypadek

B................k • 2013-06-04, 23:34
Żona do męża:
-Czy naprawdę musiałeś znowu wypić całą butelkę wódki?
-Kochanie, tym razem zostałem zmuszony.
-Przez kogo?
-Przez przypadek. Zgubiłem nakrętke od butelki.

Cinema City Śmierdzi

szmalu2013-05-27, 0:44
Taka Sytuacja:

Godzina 19.15, 26.05.2013 kino Cinema City w krakowskiej Plazie. Idziemy do kina na najnowszy Star Trek - Into Darkness (film polecam). Już przy wejściu zagadka, bo obok drzwi sali, w której ma być seans (sala nr 6), zamiast Star Treka wyświetla się "U niej w domu". Myślimy więc, że poprzedni film się jeszcze nie skończył i kulturalnie nie zaglądamy. W końcu pytamy przechodzącej obok nas pani z obsługi o co chodzi i okazuje się, że to jednak Star Trek...wchodzimy prawie idealnie bo akurat na sam początek filmu (szczęśliwie omijając wszystkie reklamy). Nasze szczęście nie trwało jednak zbyt długo, gdyż po jakiś 30-40 minutach filmu, pojawił jak grom z najdalszych zakątków dzikiej noclegowni dworca centralnego i pobliskich śmietników, przesiąknięty wonią gówna, szczochów i denaturatu, nawalony jak bela ŻUL i zasiadł w rzędzie prosto przed nami odurzając zapachem najmroczniejszej latryny publicznego kibla w Rumunii co najmniej 3 rzędy za sobą i przed sobą.



Ludzie w okół byli z początku zaskoczeni, następnie zniesmaczeni a następnie zaczęli zatykać nosy, oddychać przez bluzy lub smarować sobie nosy rozdawanym przy wejściu do kina szamponem owocowym marki Original Source (swoją drogą firma ta zapewne nauczona doświadczeniem, chyba dobrze wiedziała co robi rozdając próbki szamponu przed wejściem do śmierdzącego Cinema City). A może to taki niekonwencjonalny rodzaj marketingu - "Uratujmy ludzi przed zagazowaniem smrodem, to na pewno kupią nasz produkt w podzięce za uratowanie życia?"...geniusze zła . Ale koniec tej dygresji, przejdźmy do sedna materii.

Gdyby Cinema City było firmą poważną nie było by problemu - zgłosilibyśmy reklamację, pracownicy kina przeprosiliby nas za zaistniałą sytuację wynikającą z ICH oczywistego zaniedbania, my dostalibyśmy zaproszenie na kolejny seans lub zwrot kosztów + lizaka na pocieszenie (wraz z każdą jedną osobą, która wtedy w tej sali kinowej była, bo nadmienię, że żul nie "tylko" walił ale również zaznaczał swoją obecność drąc mordę i przeklinając). O zapewnieniu, że dołożą wszelkich starań, żeby taka sytuacja nie miała już miejsca oraz, że zdezynfekują (lub spalą, cokolwiek ), siedzenia których ta wylęgarnia zarazków w ogóle dotykała - żebyśmy nie bali się przyjść do ich kina ponownie - już nie wspomnę.

Całe szczęście, że nie postanowiłem tak zrobić od razu (tylko po filmie), bo bym był do tyłu zarówno o film jak i o kasę. A oto opis próby zgłoszenie przeze mnie i pozostałe 3 osoby reklamacji:

Film się kończy, podchodzę do osoby z obsługi, która "wypuszcza" ludzi z kina i mówię, że chciałem zgłosić reklamację, ponieważ pijany żul zagnieździł się w rzędzie przed nami co nie pozwoliło nam na komfortowe oglądanie filmu (żul oczywiście nie wstaje nawet z miejsca, bo według naszych przypuszczeń grasuje sobie całymi dniami od sali do sali pod "czułym" okiem obsługi). Do akcji wkracza ochrona kina, my tymczasem idziemy zgłosić reklamację przed samą salę kinową. Podchodzi do nas grupka osób z obsługi, w tym zastępca managera (którego dane oczywiście posiadam, ale przez przyzwoitość nie podam ich publicznie) pytając nas o zajście. Więc opisujemy im (w 4 osoby), jak wyglądała sytuacje i że chcemy w związku z tym reklamować nasze bilety. Obsługa niestety mówiąc w skrócie pokazała nam środkowy palec (oczywiście nie dosłownie - można to porównać bardziej do dziewczyny,w której się zakochaliśmy a ona powiedziała "zostańmy przyjaciółmi"), czyli kolokwialnie nas zbyli. Co więcej pan zastępca managera na moje pytanie czy chciałby przyjść do kina i siedzieć na miejscu, na którym wcześniej siedział ten żul nabrał wody w usta i nie odpowiedział nic. Co tylko świadczy o tym, że obsługa Cinema City prawdopodobnie nic nie zamierza robić w sprawie pałętających się od sali do sali żulów i nie obchodzi ich czy wasza dziewczyna, dziecko czy może wy sami siądziecie na krzesełku obdarowanym hojnie bakteriami, choróbskami, wszami, pchłami, pasożytami i innym gównem krzesełka kinowego.

Pamiętajcie idąc do Cinema City dostajecie nie tylko kino 3D, ale pełne 4D a może i nawet 5D. Także uważaj, jeśli złapałeś jakąś wysypkę, coś Cię swędzi, czy może ubrania walą Ci jak latryny koni na Krakowskim Rynku, a ostatnio byłeś w Cinema City, to być może właśnie dlatego, że zasiadłeś na szczęśliwym fotelu żula.



Jako wieloletni użytkownik czuję się w obowiązku poinformowania (ostrzeżenia) o powyższym fakcie szanownego grona sadistic.pl.

Próbowaliśmy wojować na profilu Cinema City, ale kasują nasze posty dlatego sadole całego świata łączmy się i pokażmy tej hołocie, że z nami się nie pogrywa. Jeśli macie podobne historie lub też uważacie naszą krucjatę za wartą kilku sekund waszego życie i chcecie im po prostu doj🤬, możecie wejść na fanpejdż utworzony w tym właśnie celu: facebook.com/CinemaCitySmierdzi

Dziękuję Dobranoc.

Żona i śmierdziuch

capoeiramen2013-04-29, 22:58
Mówi żona do męża który wrócił z pracy:
-Idź się wykąp, bo śmierdzisz!
-Potem.

Pociecha

G................z • 2013-03-14, 22:36
Widząc pijaka siedzącego nad butelką wódki, ktoś zapytał:
- Czy to jest pańska jedyna pociecha życiowa?
- Nie. W szafie mam jeszcze cztery.

<-- żeby was wkurzyć