Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#peron

Historia na kolei

D................z • 2014-04-10, 23:39
No więc szanowne państwo anegdota jest następująca. Pracował raz na kolei taki młody chłopaczek, sierota i jeszcze rudy był i kulawy. Co zrobić, no nic, pracował dobrze, spał w takiej starej lokomotywie, to trochę węglem zaszedł, ale złego słowa powiedzieć nie można.
Razu pewnego latem w nocy po deszczu kręcił się ten no chłopaczek po peronie, coś tam zamiatał i zajechał pociąg ze Sosnowca, skład długi, 4 wagony z lokomotywą. Wysiedli ludzie, gwar straszny, piachu z butów nanieśli, a chłopaczek dopiero co zawymiatał wszystko. No ale co zrobić, miejsce swoje znał i za miotłę złapał. Jako że pociąg był ze Sosnowca, przypadkowy przechodzień, nieznający tego obyczaju, pyta chłopaczka, a właściwie drze cham mordę na pół peronu, bo 4 lata temu buty kupił i co będzie podchodził i nowe zdzierał.
- E panie co pan tego robisz z tym?!
- A no co panie, brud z perona wymiatam.
Posłyszał to cygan z hałdy nieopodal.
- Od mojej rodziny to ty się odp🤬l!

tata cię w nocy obraca?

m................s • 2013-09-08, 14:43
Któregoś lata wyjechałam z mamą na wakacje. Na dworcowym peronie, na którym czekałyśmy na pociąg oprócz nas była grupka lekko podchmielonej młodzieży, jakiś równie nieciekawy facet oraz damulka z różową walizeczką, która non stop zwracała uwagę, że coś jest nie tak. Dworzec i peron faktycznie były nieciekawe, no ale cóż zrobić. W pewnym momencie damulka zwróciła uwagę facetowi, że pali w miejscu publicznym i niestety nie otrzymała fajnej odpowiedzi, której zresztą przyklasnęła wspomniana młodzież. Damulka naprawdę mocno się wystraszyła i przysiadła na naszą ławkę mówiąc, że jesteśmy jedynymi normalnymi ludźmi w pobliżu i cieszy się, że nie jest sama. W tym samym momencie mama dzwoniła do mojej siostry, która została w domu z ojcem. Siostra jest niepełnosprawna, i niestety trzeba jej w nocy pomóc obrócić się z boku na bok, więc mama jak zwykle sprawdzała, czy wszystko jest OK. Zapytała o to, czy przygotowują sobie obiadki, i kilka innych rzeczy, a na koniec z wielkim zaniepokojeniem w głosie powiedziała "Ania, a tata cię w nocy obraca?". Paniusia otworzyła usta, i nie czekając na wyjaśnienia uciekła z peronu

zaj🤬e z calego zalewu c🤬jowych yafudow

Chcesz potańczyć ??

avalanch2013-06-18, 21:15
Nie zaczepiaj bo się zdziwisz

Ratunek

R................Q • 2013-04-23, 10:48
Policjant ratuje życie mężczyzny, który chciał wskoczyć pod nadjeżdżający pociąg

Na peronie

łysa_pała2013-02-06, 20:12
Starsza pani szła w kierunku peronu. Jej serce łkało. Nie chciała wyjeżdżać. Tu mieszkała jej córka, jej wnuk. Nie wiedziała, kiedy znów tu przyjedzie. Obok niej szła jej córka, trzymając ją pod rękę. Też była smutna. Maleńki wnuczek mocno trzymał babcię za nogi. Też nie chciał, żeby wyjeżdżała.
A wokół tej grupy, objuczony ciężkimi tobołami, radośnie skakał zięć.

Bruce Lee

~CrazyEdek2013-01-12, 8:44
Popis umiejętności

Widziałem że wrzucacie z piekielnych no ale to nie stety komu nie pokaże to leży ze śmiechu więc wrzucam.

Rzecz miała miejsce na peronie skm w Gdańsku, na który to wpadł zziajany mój braciszek wracający właśnie z uczelni i liczący na to, że zdąży jeszcze wskoczyć do kolejki skm w kierunku Gdyni, która stała na peronie. Niestety, drzwi kolejki zrobiły mu przed nosem "pssssss" i pociąg odjechał.
Braciszek wkurzony, bo następna kolejka dopiero za kilkanaście minut, wyjął papierosa i zapalił. Nagle poczuł pukanie w ramię. Odwraca się i widzi funkcjonariusza policji w tym czarnym mundurze polowym, no wiecie, buciory, bojówki, pas z żelastwem, bluza, kamizelka...
(P)olicjant zmierzył (B)rata surowym wzrokiem i rozpoczął:
(P): Policja, plutonowy Xiński, informuję pana, że palenie papierosów w niedozwolonych, takich jak dworce kolejowe, perony i przystanki, poza wyznaczonymi do tego celu miejscami, obciążone jest mandatem karnym w wysokości piećdziesięciu złotych.
(B): Przepraszam, ja już gaszę!
(P): (wyciągając bloczek z mandatami) Niestety, nakładam na pana mandat karny kredytowy w wysokości pięćdziesięciu złotych, płatny w ciągu siedmiu dni. Proszę o dokumenty.
W tym czasie na peron wchodzi drugi policjant, pełen luz, krok szeroki jak kapitana piratów na okręcie, papieros w zębach. Podchodzi, staje za swoim kolegą i pyta:
(P2): Co jest?
Policjant spisujący brata spojrzał na swojego kolegę. Zamarł na chwilę, po czym oddał bratu dokumenty, zamknął bloczek z mandatami i dopiero odpowiedział:
(P): Już nic debilu...

Albo pociąg, albo modlitwa!

Sadyslaw2010-07-22, 0:23
tym razem sie udalo... ale czy Allaha zadowala taka modlitwa?!