Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#orzecznictwo

Nie można mówić, że Anna była Krzysztofem

O................x • 2014-06-02, 20:09
Drodzy Sadole, trzymajcie swoje klawiatury na wodzy. Dziś zapadł ciekawy wyrok.

Zwrócenie się do osoby transseksualnej w sposób przypominający jej poprzednią płeć narusza dobra osobiste – uznał dzisiaj Sąd Okręgowy w Warszawie.

Sprawa dotyczyła publicysty Tomasza P. Terlikowskiego oraz Anny Grodzkiej. Posłanka, która zmieniła płeć, pozwała dziennikarza o naruszenie jej dóbr osobistych poprzez „używanie słów określających ją rodzajem męskim".

Dzisiaj zapadł nieprawomocny wyrok, w którym Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że przypominanie Annie Grodzkiej o jej poprzedniej płci stanowi naruszenie dóbr osobistych.

- Zwracanie się w ten sposób do osoby transseksualnej, która odrzuca płeć męską, jest niedopuszczalne – stwierdził sąd.

W wyroku sąd zakazał Terlikowskiemu w przyszłości obrażać w podobny sposób posłanki. Odrzucił natomiast żądanie Grodzkiej o zapłatę 30 tys. zł na rzecz Fundacji Transfuzja.[/b]