Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#obóz

Obóz Bromberg-Ost

TYMB4R`k2013-02-03, 17:40
Sieć niemieckich obozów spowiła Europę podczas II Wojny Światowej. Oprócz niesławnego obozu pracy przymusowej DAG Fabrik Bromberg istniał w Bydgoszczy jeszcze jeden.



W 1944 roku zaczynało brakować miejsc w KL Stutthof co było bezpośrednią przyczyną tworzenia sieci podobozów. Dwunastego września 1944 roku komendant obozu w Sztutowie - SS-Sturmbannführer Paul Werner Hoppe - podpisał rozkaz utworzenia w Bydgoszczy obozu pracy przymusowej dla kobiet. Zlokalizowano go na rogu Fabrikstrasse oraz An den Gleisen Strasse (dzisiejszy róg Kamiennej i Fabrycznej). Już następnego dnia do obozu skierowano około trzystu kobiet - żydówek, pochodzących głównie z Rygi, Kowna oraz Węgier. Wśród uwięzionych znalazło się kilka Polek oraz Ukrainek. Zakwaterowano je w barakach niedaleko stacji kolejowej Bydgoszcz-Wschód.

Podobóz został oddany na potrzeby Deutsche Reichsbahn (Niemieckich Kolei Państwowych). Funkcje komendanta sprawował SS-Scharführer Anton Kniffke. Dodatkowo do obozu oddelegowano siedem nadzorczyń ze Sztutowa, w tym Ewę Paradies i Gerdę Steinhoff, które po wojnie zostały schwytane i powieszone, oraz Hertę Bothe. Dowodziła nimi Oberaufseherin Johanna Wisotzki.



Więźniarki były wykorzystywane do robót przy kolei. Do ich obowiązków należała budowa torów, załadunek towarów do wagonów i ich rozładunek oraz kopanie rowów ochronnych. Musiały też na bieżąco czyścić tłuczeń między torami. Fakt ten wykorzystywali pobliscy młodzieńcy, którzy wczesnym rankiem zakradali się na tory i wkładali między kamienie opakowane kawałki chleba, starając się w ten sposób pomóc uwięzionym kobietom. Chłopcy mieli po szesnaście - osiemnaście lat i ryzykowali w ten sposób życiem.

Ciężkie prace jakie wykonywały oraz niesprzyjające warunki atmosferyczne były przyczyną wielu zachorowań. Kobiety pracowały bez żadnej odzieży ochronnej do ósmego grudnia 1944 roku, kiedy to na wniosek komendanta obozu przysłano ze Sztutowa kilkaset płaszczy zimowych. Opiekę medyczną sprawowali lekarze kolejowi oraz jedna z więźniarek.

Obóz został zlikwidowany 20 stycznia 1945 roku po kilku miesiącach istnienia. Pozostałe przy życiu 295 więźniarek pospiesznie ewakuowano do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen-Oranienburg. Połączono je w jedną kolumnę wraz z tysiącem Żydówek z podobozu Bromberg-Brahnau (DAG Fabrik Bromberg) i skierowano przez Koronowo do Sępólna Krajeńskiego. Podczas marszu nie otrzymywały żadnego pożywienia, mimo że był sam środek zimy. Wiele z nich umarło z wycieńczenia bądź zamordowane przez strażników. Ze Złotowa do Czaplinka więźniarki przewieziono odkrytymi wagonami towarowymi. Następnie trafiły do Złocieńca. Po kilkunastu dniach Marszu Śmierci pozostałe przy życiu kobiety zostały uwolnione przez żołnierzy Armii Czerwonej.



Powojenne losy osób związanych z obozem:

Komendant Anton Kniffke został po wojnie schwytany i w czwartym procesie załogi Stutthofu w Gdańsku skazany na trzy lata więzienia, gdzie po krótkim czasie zmarł.

Nadzorczyni Ewa Paradies wróciła w styczniu 1945 do KL Stutthof. Mimo ucieczki pod koniec wojny została schwytana i 31 maja 1946 została skazana na śmierć przez sąd w Gdańsku. Wyrok wykonano 4 lipca o godzinie 17 na gdańskiej Biskupiej Górce przez powieszenie.



Również Gerda Steinhoff w styczniu 1945 wróciła do Sztutowa. Tydzień po tym - 25 stycznia - została odznaczona Krzyżem Żelaznym za "zasługi jako nadzorczyni". Zatrzymano ją dokładnie cztery miesiące później. Skazana na śmierć w tym samym procesie co Paradies, zginęła tego samego dnia co ona. Również przez powieszenie.



Herta Bothe po wojnie została skazana na więzienie, z którego wyszła już w 1951 roku. Wyszła za mąż i zmieniła nazwisko na Lange. Zmarła w marcu 2011 roku. W wywiadzie udzielonym przed śmiercią utrzymywała, że musiała zostać strażniczką obozu koncentracyjnego, bo inaczej naziści sami by ją tam osadzili. ("What do you mean, made a mistake? No... I'm not quite sure I should answer that. Did I make a mistake? No. The mistake was that it was a concentration camp, but I had to go to it, otherwise I would have been put into it myself. That was my mistake." - Friederike Dreykluft, Holokaust (2004))



Paul Werner Hoppe - ostatni komendant KL Stutthof i osoba, która wydała rozkaz utworzenia podobozu Bromberg-Ost - został skazany w 1955 roku przez niemiecki sąd na 5 lat i trzy miesiące więzienia. W 1957 roku zamieniono wyrok na 9 lat, jednak opuścił więzienia już w 1960. Umarł czternaście lat później.

Rosyjski obóz pracy

Mizantrop2012-09-28, 0:33
Zazwyczaj tego rodzaju placówki są ściśle zamknięte dla ludzi z zewnątrz. Pewnemu blogerowi z Rosji udało się jednak uzyskać zezwolenie na jednodniową wizytę w tym specyficznym zakładzie karnym. Jak wygląda codzienne życie ludzi we współczesnym obozie pracy?

Zbiórka wcześnie rano i wspólne odśpiewanie hymnu Rosji.




Sekcja kwarantanny. Skazany po przybyciu do ośrodka spędza tutaj około dwóch tygodni, aby mógł się zaadaptować.


Identyfikator więźnia.


Więzienna poczta. Obowiązuje jednak limit: 2 przesyłki, 2 krótkie wizyty i 1 długa wizyta na rok.


Reszta w komentarzach.

Niedokończone dzieło bestii.

M................n • 2012-06-24, 23:32
Rzecz o dziele zagłady. Czy to dobrze, czy źle, że nieukończonym oceńcie sami. Tekst pochodzi z www.dzieje.pl

Według Paula Johnsona, brytyjskiego historyka, w latach 1933-1945 istniały 1634 obozy koncentracyjne oraz ich filie i ponad 900 obozów pracy. Sześć z obozów koncentracyjnych zyskało ponure miano obozu zagłady. Były to obozy w Chełmnie i w Auschwitz na polskich terytoriach przyłączonych do Rzeszy, oraz w Treblince, Sobiborze, Majdanku i Bełżcu w Generalnym Gubernatorstwie.

Niektórzy historycy kwestionują jednak ten podział. Wszystkie te obozy były bowiem w istocie obozami zagłady, ponieważ więźniowie umierali tam z powodu wygłodzenia, obciążenia nadmierną pracą, czy też w wyniku egzekucji. Jednak tych sześć obozów zostało założonych lub rozbudowanych przede wszystkim w celu przeprowadzenia masowego mordu na skalę przemysłową.

Obozy koncentracyjne powstały na długo przed wybuchem II wojny światowej. Już w siedem tygodni po objęciu urzędu kanclerza przez Adolfa Hitlera w styczniu 1933 r., szef SS Heinrich Himmler otworzył w Dachau w Bawarii pierwszy obóz koncentracyjny, jako miejsce odosobnienia przeciwników reżimu hitlerowskiego. W październiku 1938 r. istniały już także obozy w Oranienburgu, Sachsenchausen, Buchenwaldzie, Ravensbrueck, Flossenburgu. Łączną liczbę ich więźniów szacuje się na 170 tys.

Wszystkie te obozy zmieniły swe pierwotne przeznaczenie w czasie wojny: zamykano w nich Żydów i członków ruchu oporu z krajów okupowanych, potem stały się źródłem siły niewolniczej dla zakładów zbrojeniowych, miejscem eksperymentów medycznych i masowej eksterminacji.

Pierwszym ukończonym obozem zagłady był obóz w Chełmnie nad Nerem, który rozpoczął działalność 8 grudnia 1941 r. Do zabijania ofiar, którymi byli początkowo żydowscy wieśniacy z kilkunastu okolicznych gmin, wykorzystywano tam spaliny z ciężarówek.

obozy zagłady i obozy koncentracyjne

Martin Gilbert, historyk z Oksfordu, pisze w "Atlasie historii holocaustu": "Najpierw wywieziono Żydów kolejką wąskotorową z Koła do Powiercia, batami zagoniono nad rzekę, zamknięto na noc bez jedzenia i picia w młynie w osadzie Zawadki, a następnie wywieziono ich ciężarówkami do lasów w okolice Chełmna i zagazowano spalinami w czasie drogi. Ciała wrzucono do głębokich dołów, a ciężarówki zawrócono do młyna po następne ofiary".

Akcję uznano za sukces, a potem kontynuowano na znacznie większą skalę. Ocenia się, że w Chełmnie Niemcy zamordowali 160-200 tys. osób. Ofiarami byli przede wszystkim Żydzi z Łodzi i innych gett tworzonych przez włade niemieckie na terenie tzw. Kraju Warty.

Po konferencji w Wannsee 20 stycznia 1942 r., na której potwierdzony został cel, jakim było "ostateczne rozwiązanie problemu żydowskiego" (Endlosung der Judenfrage) oraz koordynacja wysiłków prowadzących do jego osiągnięcia, nastąpiło przyspieszenie działań.

W następnym miesiącu oddano do "użytku" obóz w Bełżcu, w którym zginęło ok. 500 tys. Żydów (znane są jedynie dwa przypadki uratowania się więźniów od śmierci). Obóz w Bełżcu działał do początku 1943 r. i gdy w lipcu następnego roku tereny te zajął oddział AK obwodu tomaszowskiego to rósł już tam młody las.

W marcu 1942 r. rozpoczęła się budowa obozu zagłady w Sobiborze. Równocześnie Auschwitz, Majdanek i Treblinka były przekształcane w obozy masowej śmierci.

W Sobiborze i na Majdanku życie straciło po ok. 250 tys. ludzi, w Treblince - oko. 900 tys.

Na 1,1 mln osób ocenia się liczbę zamordowanych w największym z obozów KL Auschwitz.

Obozy na terenie Niemiec "pracowały" do ostatnich dni Trzeciej Rzeszy.

Po odwiedzeniu pierwszych wyzwolonych obozów w kwietniu 1945 r. amerykański generał Dwight Eisenhower wysłał zdjęcia martwych więźniów do brytyjskiego premiera Winstona Churchilla. Pod koniec kwietnia zbrodnie te były już znane społeczności zachodniej.

Brytyjski korespondent wojenny pisał: "Znaleziono dowody kanibalizmu. Więźniowie całkowicie tracili poczucie własnej godności, zostali sprowadzeni do poziomu dzikich bestii. Ich odzież była w strzępach, w których roiło się od wszy, a zarówno w barakach, jak i na zewnątrz ścielił się niemal nieprzerwanie dywan martwych ciał, ludzkich odchodów, szmat i nieczystości".

Po zdobyciu przez aliantów dowodów ludobójstwa dalsze ewakuacje można było uznać za bezcelowe. Jednak 15 kwietnia 1945 r. z obozów Ravensbrueck i Sachsenhausen popędzono na zachód 17 tys. kobiet i 40 tys. mężczyzn. Wskutek marszu wieleset z nich zmarło z wyczerpania, setki innych zastrzelono. Dzień po tym, gdy 25 kwietnia 1945 r. w Torgau nastąpiło spotkanie wojsk radzieckich i amerykańskich, Niemcy ewakuowali morzem do Lubeki ostatnich Żydów, którzy przeżyli obóz w Stutthofie.

29 kwietnia 1945 r. siły amerykańskie wkroczyły do KL Dachau. W otaczającym obóz rowie i na otwartej przestrzeni między barakami znaleźli setki ciał. Ostatnim obozem koncentracyjnym wyzwolonym przez aliantów było Mauthausen i jego filie w Guskirchen i Ebensee.

Kiedy wojska amerykańskie zbliżały się do Ebensee kazano wszystkim 30 tys. więźniów wejść do tunelu, w którym umieszczono ładunki wybuchowe. Więźniowie jednak odmówili,
a strażnicy SS byli sparaliżowani niezdecydowaniem. W rezultacie więźniowie ocaleli.

Ale w Belsen zabijanie trwało nawet po wyzwoleniu obozu. Brytyjskie czołgi zajęły ten obóz 15 kwietnia 1945 r. Ruszyły jednak do dalszej ofensywy, pozostawiając w obozie oddział SS i zezwalając na sprawowanie przez nich częściowej władzy przez 48 godzin. W tym czasie zastrzelono 72 Żydów za takie wykroczenia, jak kradzież obierzyn z kuchni.

Po wojnie baraki obozu Dachau stały się więzieniem dla nazistowskich przestępców.
260 funkcjonariuszy SS zostało skazanych na śmierć w procesie w mieście Dachau.

Komendant KL Auschwitz Rudolf Hoess został po wojnie wydany Polsce i skazany na śmierć. Wyrok wykonano w kwietniu 1947 r. w pobliżu budynku komendantury byłego obozu.

I mapa terroru:

Z kroniki Auschwitz - Sonderkommando

B................o • 2012-05-24, 16:42
Kolejna część. Moim zdaniem najmocniejsza.

Niesamowity klimat daje muzyka i sposób czytania przez lektora. Polecam


Z kroniki Auschwitz - Najdłuższy apel

B................o • 2012-05-24, 15:24






Bardzo ciekawy dokument o rzeczywistości obozowej. Relacje więźniów, rysunki i obrazy ukazują całą machinę zagłady III Rzeszy.
Jeśli temat się spodoba wrzucę kolejne odcinki

Obóz piętnastolatków

albatroz2012-01-15, 9:42
Nowa wychowawczyni jest zdziwiona, że na obozie piętnastolatków, grupę dziewcząt od grupy chłopców rozdziela pięćdziesięciometrowy staw.
- Proszę zaufać memu wieloletniemu doświadczeniu - mówi kierownik obozu. - Dzięki temu pod koniec wakacji wszyscy umieją pływać.

Hitler i dziewczynka

Mizantrop2011-02-20, 13:03
Wizytacja w obozie. To jednego z wizytatorów podbiega mała dziewczyna i mówi:
-A wie Pan, że ja jutro skończę 4 latka?
-Nie sądzę - odpowiada Hitler.