Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#narkotyki

Początki bułgarskiej mafii sięgają przemian ustrojowych na przełomie lat 80. i 90. Pierwotnie bułgarscy gangsterzy, nazywani mutri, byli w pewnym sensie odpowiednikiem polskich dresiarzy i żołnierzy grup przestępczych - dobrze zbudowani, trenujący zapasy, w ciemnych okularach, ze złotymi łańcuchami i drogimi samochodami, nastawieni na siłowe rozwiązanie problemów.

Z czasem tamtejsi gangsterzy zmienili się w tak zwane „białe kołnierzyki” - wchodząc w układy z politykami czy zakładając ogromne, w teorii legalnie działające korporacje, jak dla przykładu VIS, świadczące usługi w sektorze ochrony i bezpieczeństwa.

W praktyce bułgarska mafia stoi za handlem narkotykami, bronią, ludźmi i wieloma zabójstwami na zlecenie - których od 1989 roku naliczono co najmniej 150 - do większości doszło w stolicy Bułgarii, Sofii.

Wywodzące się z Albanii, zorganizowane struktury przestępcze, mają wpływy przede wszystkim w wielu krajach europejskich, ale także w Stanach Zjednoczonych czy w Chinach.

Albańska mafia współpracowała lub współpracuje z podobnymi sobie organizacjami z innych krajów. m. in. włoską ‘Ndranghetą, tamtejszą Sacra Corona Unita, kolumbijskim kartelem Klan del Golfo czy mafią bułgarską, turecką i wieloma innymi grupami.

Gangsterzy z Albanii mieli dopuszczać się m. in. kradzieży, napaści, zabójstw handlować środkami odurzającymi, bronią, czerpać korzyści z cudzego nierządu czy prać brudne pieniądze.

Miejski drift na bombie

Gandzialf7772022-09-29, 19:11
Siedzący za kierownicą 26-latek był pod wpływem alkoholu (1,5 promila) i narkotyków

Po wypadku 4

~Sunday2022-08-16, 13:16

Kobita jest oazą spokoju. P🤬lonym k🤬a zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli j🤬ego jeziora
jedynka
dwójka
trójka

Łakomy misio

Marian_Koniuszko2022-08-13, 7:49
Młody niedźwiedź brunatny po spożyciu zbyt dużej ilości miodu



Miód rododendronowy, nazywany także "miodem szaleńców" jest znany jako potężny środek halucynogenny i „narkotyk rekreacyjny”.
W Turcji postrzegany jest za silny afrodyzjak i lekarstwo na bezpłodność. Jest od dawna szeroko wykorzystywany w medycynie niekonwencjonalnej i ludowej do leczenia wielu chorób, takich jak nadciśnienie, cukrzyca czy dolegliwości żołądkowe.
Jego działanie nie jest jednak potwierdzone badaniami.
"Miód szaleńców" jest odurzający już w małych ilościach – powoduje mrowienie, zawroty głowy i uczucie odprężenia, a w większych dawkach – halucynacje.
Za wszystkie te właściwości miodu rododendronowego odpowiedzialna jest substancja o nazwie grajanotoksyna obecna w niektórych podgatunkach różanecznika. Z tego powodu kwiaty rododendronów są trujące dla niektórych gatunków zwierząt i dla ludzi. “Moc” miodu zależy natomiast od pory roku, w której był zebrany – wystarczy mniej niż łyżeczka miodu zebranego latem, żeby dotkliwie poczuć jego działanie.

Polacy o marihuanie

Marian_Koniuszko2022-08-06, 20:02
Opinia publiczna na temat legalizacji marihuany



A wy sadole jakiego jesteście zdania? Marihuana robi z ludzi nienormalnych, czy łagodzi obyczaje?
Pod koniec lat 90. na Śląsku postrach siał gang, na którego czele stał Marek C. ps. „Baca”.

Uważano go wtedy za największego handlarza amfetaminy na tamtych ternach.

Jego podwładni zajmowali się też wymuszeniami, handlem ludźmi czy bronią.

Grupę udało się rozbić m. in. dzięki zeznaniom świadka koronnego.

Peszek

Flodzia2022-05-30, 14:38
W miejscowości Gavá (Hiszpania) lokalna policja otrzymała zgłoszenie dotyczące ciężarówki która przejeżdżając pod wiaduktem nie zmieściła się na jego wysokość. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zastali część kontenera wraz nietypową zawartością.





Prawdopodobnie była to próba zmiany lokalizacji plantacji marihuany. Lokalna policja prowadzi śledztwo.
Członkowie narkotykowego klanu Ridouana T., działającego w ramach marokańsko-holenderskich struktur przestępczych Mocro Maffia, oskarżeni są przed sądem w tzw. „Procesie Marengo” – jednym z największych postępowań karnych w historii Holandii.

Według śledczych mogą oni odpowiadać m. in. za ataki na redakcje „Panorama” i „De Telegraaf” z 2018 roku, a do tego stoją za zabójstwami brata oraz adwokata świadka koronnego Nabila B. i dziennikarza śledczego Petera R. De Vries z 2021 roku.