Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#nagie foty

Z życia barmana

P................q • 2015-02-06, 3:55
Dziś w restauracji (sytuacja miała miejsce w centrum Londynu): była u mnie grupka ludzi, najprawdopodobniej z jakiejś firmy, 3 kobiety, około 7 mężczyzn. Wszystkie trzy blondynki, 9,5/10, 9/10 oraz 2x2m/10. Nie żałowali kasy na trunki, także po kilku kolejkach byli już w stanie upojenia lvl "czas na przeglądanie zdjęć na telefonie". No i jak dorwali telefon pani numer trzy, mieli ubaw po pachy, bo miała tam zapewne kilka fotek nago.
Cytuję: "jedzenie, jedzenie, porn, porn, jedzenie, jedzenie, porn"
W pewnym momencie blondynka 9,5/10 wzięła panią od pornfooda na bok, w taki sposób, że stały frontem do facetów, tyłem przytulając się do baru, więc aparat telefonu był skierowany na facetów, a ekran na blondynki i na mnie.

Stałem za nimi przygotowując drinki, myślałem że chcą zrobić zdjęcie czy coś... Ale okazało się, że blondynka bliska dyszki chwaliła się swojej drugiej koleżance swoimi perwersyjnymi fotami, niektóre półnago, niektóre całkiem nago. No i nie powiem, całkiem całkiem.

Nie czekając aż się odwróci, trochę przybliżyłem się do jej ucha i szepnąłem: "Pamiętaj, że zawsze za Tobą jest barman".
Odwróciła się energicznie, wydukała zdanie, że jest zawstydzona i następne zamówienia podawała do mnie poprzez znajomych bawiąc się w głuchy telefon. Była pierwszą, która opuściła imprezę

Nie było bo własne