Jak w tytule, gość przygotowuje się do zrobienia porządku z "lewactwem" oraz "prawactwem", w tym celu testuje różne rodzaje amunicji, i porównuje efekty dzięki czemu możemy się dowiedzieć że kaliber 50 jest mało skuteczny przeciw pluszowym misiom, ale za to doskonale nadaje się do walk w na dziale z owocami.

Przy okazji możecie nauczyć się jak go wiązać

Ładnie prezentowałby się zamiast pelargonii na balkonie.

Niestety w realnej rozgrywce rzeczy wyglądają trochę inaczej niż w wirtualnej

witam jak dobrze wiecie shotgun to bardzo skuteczna broń do obalania i nie ma jakiś większych problemów ją dostać(w usa) nawet 18 latkowi, ale nie wielu z was wie że nie wszyscy użytkownicy "pompek" mają dostęp do całego asortymentu amunicji do tej broni, są naboje które są pod kontrolą o ile tak zwane slugi jest łatwo dostać foto o tyle amunicje o której ja chcę wam powiedzieć już nie tak łatwo,jest ona sprzedawana tylko ludziom z pozwoleniem a żeby dostać takie pozwolenie trzeba przejść specjalne badania psychologiczne (w Polsce taka amunicja jest nielegalna a jej posiadanie bardzo surowo karane znacznie bardzie niż posiadanie broni krótkiej) są to dwie kulki połączone grubą metalową linką trafienie z takiej broni w rękę najprawdopodobniej nam ją utnie trafienie w szyje tak samo a trafienie w klatkę piersiową wyrwie nam wnętrzności razem z kręgosłupem i właśnie dlatego ta amunicja jest pod taką obserwacją, śmiertelność po postrzale z takiej broni wynosi 95% a w 100% powoduje bardzo poważne uszkodzenia ciała ta amunicja jest głównie używana w miejscach gdzie chce się obezwładnić przeciwnika w bardzo szybki sposób nie patrząc na to czy on przeżyje, najczęściej można ją spotkać na "przejściach" do baz w afganistanie

w połączeniu tej amunicji z shotgunem aa-12 jest śmiertelnie skuteczna

Ehh... Czasem mam podobne myśli...

Realistyczne

Facet wchodzi z pistoletem do baru i pyta:
- Kto pieprzył moją żonę?
Głos z końca sali:
- Nie masz tylu nabojów.

 

Dzisiaj temat lekko z dupy - porównanie długości treści dwóch zupełnie różnych "leków", które źle użyte (a w drugim przypadku, to raczej perfekcyjnie użyte) mogą spowodować poważny uszczerbek na zdrowiu.
Na pierwszym zdjęciu ulotka popularnego leku na ból du... głowy, dostępnego bez recepty (wymazałem tylko nazwę leku, bo jest nieistotna. Aha, nie czytać treści ulotki, bo po c🤬j. To tylko screen poglądowy):

Leki na receptę mają czasem ulotkę na 5 stron A4 drobnym drukiem, dlatego wziąłem najprostszy lek z możliwie najkrótszą ulotką. Zauważmy, że ostrzeżenia jakie to może być groźne, szkodliwe, niebezpieczne, nosz k🤬a śmiertelne, wraz z instrukcją obsługi proszków na kaca zajmują ponad 2/3 ulotki.

A teraz lek numer 2, dostępny bez recepty jeśli wiedzieć, gdzie dobrze zagadać i o wiele tańszy licząc jednostkowo, za jedną "tabletkę":


Chciałbym zwrócić uwagę głównie na ilość tekstu odnośnie użytkowania, niebezpieczeństwa i tego typu pierdół.
Czy na prawdę lek numer 1 jest o wiele bardziej niebezpieczny (skoro wymaga kilkukrotnie więcej ostrzeżeń itd) od leku nr.2, czy ktoś tu z nas robi na siłę idiotów?

Na marginesie tylko dodam swoje zdanie na temat wyższości leku nr2 nad większością jakichkolwiek innych leków, dlatego, że podawany doustnie skutecznie leczy: pedofilię, muzułmanizm, homoseksualizm, feminizm, kleptomanię, socjopatię i wiele, wiele innych groźnych chorób.

W sam raz na wypad po rosyjskich drogach.

*Reszta w komentarzu.